Visual kei jest szeroko znanym gatunkiem muzycznym pochodzącym z Japonii. Ten unikalny ruch rozpoczął się w tym kraju pod koniec lat 80., a jego złoty wiek trwał prawie dekadę. Wcześniej japońska branża muzyczna podążała za trendami z Anglii i USA, i nie była w stanie wydać artystów, którzy zdobyliby uznanie na międzynarodowym rynku. Tylko kilku muzyków z Japonii było rozpoznawanych przez zachodnią publiczność w latach 80. Visual kei został w dużej mierze doceniony poza granicami Japonii na początku XXI wieku i od tego czas stał się znanym gatunkiem na świecie.
Jak to zostało osiągnięte? W jaki sposób japońscy artyści visual kei stworzyli tak unikalny styl, jakiego nie potrafił stworzyć nikt spoza tego kraju? Ich wzorem do naśladowania był
MORRIE. Wielu muzyków, którzy pojawili się po nim, było pod dużym wpływem jego tekstów, muzyki, strony wizualnej i stylu. Jest to szczególnie prawdziwe dla okresu płyty
shámbara MORRIEgo/
DEAD END w 1988 roku. Innymi słowy, to właśnie
MORRIE/
DEAD END zaprezentował blueprint gatunku visual kei kolejnym pokoleniom.
Trzy solowe albumy
MORRIEgo z kulturalnie wybuchowego okresu Nowego Jorku w latach 1991-1995 były główną inspiracją dla wielu. W tym czasie prawie niemożliwe było znalezienie kogoś, kto by nie był pod wpływem tego artysty. Czas, w którym
MORRIE był nieobecny w Japonii (od 1995 do 2005), był tak naprawdę okresem, w którym gatunek dojrzewał, rozkwitał i zyskiwał szeroką popularność w kraju.
Po powrocie na scenę muzyczną z
Creature Creature,
DEAD END i niedawnymi solowymi występami z serii
SOLITUDE,
MORRIE jest bardziej wpływowy niż kiedykolwiek. Słuchanie tego artysty teraz, to jak poznanie przeszłości i przyszłości.
Czy możesz opowiedzieć nam o dwóch nowych piosenkach, które zagrałeś na koncercie? Niektórzy fani zauważyli wzmiankę o stracie Yutaki Aokiego w tekstach.
MORRIE: Tytuł jednej piosenki to
Falling. Druga to
Mirror. Niektórzy fani mogą odczuwać stratę, ponieważ śpiewam "Without shadows The eternal is trembling. Your death, reflecting…(Bez cieni Odwieczny drży. Twoja śmierć, kontemplując…)”. W tej piosence śpiewam, że umysł to lustro wszechświata, w którym nie możemy odróżnić naszego umysłu od wszechświata. My jesteśmy wszechświatem, czymś nieznanym. Kiedy straciliśmy
Yutakę, straciliśmy talent unikalny we wszechświecie.
Twój nowy album powinien się niedługo ukazać. Czy znalazło się na nim kilka nowych piosenek, w tym te, które zagrałeś na koncercie? Jak to wyszło?
MORRIE: Dwie nowe piosenki, jakie zagrałem na
SOLITUDE, nie znajdą się na nowym albumie. Zostały skomponowane wyłącznie na
SOLITUDE. Od kiedy zawiesiliśmy działalność
Creature Creature, część istoty tego zespołu została przelana w moją solowa twórczość. Mój nadchodzący solowy album będzie cięższy i ostrzejszy niż kiedykolwiek.
Wspomniałeś, że niedawno odkryłeś Yoshiko Sai. Była ona aktywną wokalistką w latach 70. Powróciła w 2008 roku, po 30-letniej przerwie. Twój powrót był w 2005 roku, po 10 latach. Jest tutaj związek. Teraz mamy więcej narzędzi odkrywania muzyki. Czy używasz aplikacji takich jak Spotify?
MORRIE: Nie używam Spotify, ale używam YouTube i tam ją znalazłem. Zostałem zwabiony stroną graficzną i kliknąłem w plik dźwiękowy. Jej głos, teksty i muzyka, wszystkie te elementy przyciągnęły mnie. Rzadko można natrafić na taki talent jak
Yoshiko Sai.
Nagrałeś także cover Space Oddity
Davida Bowie. Był nowojorczykiem od dziesięcioleci, tak jak ty. Czy kiedykolwiek byłeś zainspirowany nim jako osobą?
MORRIE: Ta konkretna piosenka wpłynęła na mnie, gdy miałem 10 lat. Żywię do niej specjalne uczucia, szczególne poczucie szczęścia płynącego z samotności człowieka umierającego w kosmosie.
David Bowie miał długą karierę. Szanuję to i lubię niektóre z jego albumów, szczególnie te wcześniejsze. Nigdy nie spotkałem go osobiście; tylko raz na występie w BAM winda się otworzyła i popatrzyliśmy na siebie.
Twoje występy SOLITUDE
w Nowym Jorku mają bardzo specjalny, intymny charakter. Fani z wszystkich środowisk łączą się z twoją muzyką i naturalnie rozwijają unikalną scenę w tym wiodącym światowym artystycznym tyglu. Mieszanie kultur i artystyczne eksplozje zachodziły w East Village w latach 90., potem rozprzestrzeniły się na świat i trafiły do ciebie. Czy widzisz, że coś podobnego przydarza się teraz tobie?
MORRIE: Jestem bardzo zadowolony, że moi fani są tak zróżnicowani pod względem wieku, płci, pochodzenia, wykształcenia i statusu ekonomicznego. Nowy Jork w latach 90. był niebezpieczny, z przestępczością i narkotykami. Wciąż można było zobaczyć stare, historyczne miasto. Były stare kina, znaki, architektura, puste parcele. Wychodząc wieczorem mogliśmy w brudnych klubach posłuchać czterech różnych zespołów w ciągu nocy, graffiti było wszędzie na ścianach i ulicach. Dostępne były niedrogie mieszkania. Niezależne księgarnie na każdym rogu, niezależne delikatesy z jedzeniem i 24-godzinne kawiarnie. Ludzie mogli mieszkać tanio na Manhattanie i Brooklynie, i mogli skoncentrować się na sztuce, zamiast pracować, by zapłacić czynsz. Teraz na każdym rogu jest bank, Starbucks, Barnes & Noble, itp., te same sklepy, które można znaleźć wszędzie.
W 2019 roku przypada 35-lecie DEAD END. Powiedziałeś podczas koncertu, że "Wiem, czego chcecie". Czy istnieje możliwość, że fani dostaną więcej tego, co chcą, czy jesteś bardziej skupiony teraz na nowym solowym zespole?
MORRIE: Jestem otwarty na wszystko, ale w tej chwili skupiam się na moim solowym zespole. Widzę już koniec tego ciała w "tym życiu", chciałbym więc zostawić muzykę, którą naprawdę chcę i muszę zrobić.
Podczas pierwszego koncertu SOLITUDE
w Nowym Jorku w zeszłym roku, mówiłeś o historii Serafine
. Czy odczuwasz kolejną zmianę dynamiki w świcie?
MORRIE: Pantha rhei. Zmiana jest pewna. Wszyscy jesteśmy połączeni, gdyż każde działanie ma konsekwencje. Szukam wiecznej odpowiedzi na pytania “Dlaczego ‘ja’, to ja?", "Czym jest bycie?", "Dlaczego 'tutaj i teraz' istnieje?". Z tego punktu widzenia (to są trzy aspekty tego samego, co "ja" nigdy nie opisze, a jest jedynie odczuwane intuicyjnie), nieważne, co się zdarzy, wszystko się toczy swoim torem. To nie jest rezygnacja czy desperacja, ale raczej zaufanie do praw wszechświata. Istnienie wszechświata jest tajemnicą.
JaME chciałoby podziękować MORRIEmu za możliwość przeprowadzenia wywiadu.