Relacja z pierwszego występu An Cafe we Francji pod koniec marca 2008 roku w ramach trasy "Nyappy Around the World".
Czy naprawdę możemy powiedzieć, że An Cafe, słynny zespół oshare kei, był "oczekiwany"? Zdecydowanie nie; to słowo jest o wiele za słabe, biorąc pod uwagę, fakt, że dziewięćset dostępnych biletów wyprzedało się w zaledwie tydzień! Zważywszy na to, zdaje się, że pierwszy koncert tej grupy we Francji okaże się sukcesem.
Po Finlandii, Szwecji i Niemczech, nadszedł czas Francji na oczekiwanie, podczas którego wszyscy śpiewali refren Nyappy in the world: "Tiramisu, nyappy, poppo". Stojąc w kolejce, fani mieli nadzieję dojrzeć członków zespołu, opuszczających swego słynnego czerwonego busa. Dwie godziny przed otwarciem drzwi można było na własnej skórze odczuć owe starania: ludzie pchali, miażdżyli, powodowali u innych obrażenia. Obsługa klubu została zmuszona do wpuszczenia kilku pierwszych osób, by uniknąć wypadków. O 16:00 otwarto drzwi dla reszty i wszyscy pospieszyli, by zająć swoje miejsca. Czas płynął i, niestety, nic się nie zmieniało. Instrumenty nadal nie były nastrojone, a tłum stawał się agresywny i niecierpliwił się. W końcu marzenia fanów zostały wysłuchane i światła na scenie zapłonęły.
Teruki, perkusista, wszedł na scenę jako pierwszy, a za nim podążał klawiszowiec Yu-ki, ubrany w szalony kostium. Potem przyszła kolej na tajemniczego kanona, do którego chwilę później dołączyli takuya i w końcu Miku, który dumnie ułożył palce w znak "nyappy".
Rozbrzmiały pierwsze dźwięki Maple Gunman, jednego z większych hitów, a tłum wyraził swą radość, co zaskoczyło zespół. Publiczność machała głowami i krzyczała rytmicznie: "Shoot away". Potem nastąpił kolejny z hitów grupy, Wagamama koushinkyoku, wspaniale wykonany i z doskonałą solówką zagraną przez takuyę.
Po zagraniu kilku piosenek ze swoich pierwszych albumów, członkowie zespołu kontynuowali koncert Baby King, utworem pochodzącym z najnowszego Gokutama ROCK CAFE, którego tytuł Miku radośnie wymówił: "baby kinguuuuuuuu", zgodnie z japońską fonetyką. Piosenka, której towarzyszyła choreografia, była dobra, nawet jeżeli gitara zagłuszała nieco perkusję Terukiego i klawisze Yu-kiego. Co za szkoda. Po tym kawałku Miku porozmawiał z publicznością po francusku. Chociaż używał podstawowych zwrotów, tłum docenił gest, szczególnie wtedy, gdy mały wokalista wykrzyknął z całego serca: "Kocham was... wszystkich!".
Zespół utrzymał dotychczasowe tempo następnymi piosenkami pochodzącymi z jego nowego albumu: Koi no Dependence, stroną b z singla Ryuusei Rocket, Orange Dream, i ostatnią, ale w żadnym wypadku najmniej znaczącą NYAPPY in the world 3, podczas której Miku z radością i humorem przedstawił członków grupy. Potem formacja kontynuowała występ Tekesuta kousen, jedną ze swoich najlepszych kompozycji, która ekscytującym i urzekającym rytmem wprawiła publiczność w euforię. Następnie zabrzmiały Koritsu Hospital i Snow scene. Ta druga była raczej spokojna i wzruszająca ze względu na wypełniającą ją melancholijną melodię. Minus stanowiło kilka zbyt niskich nut zagranych przez takuyę podczas Tekesuta kousen. Pod koniec ostatniego kawałka, Koritsu Hospital, członkowie zespołu przedstawili się jeden po drugim i poświęcili chwilę na nauczenie się paru słów po francusku. Potem opuścili scenę, mimo protestów tłumu, proszącego o więcej, desperacko starającego się zostać zaspokojonym.
Pięciu muzyków powróciło na bis wraz Kakusei Heroism ~THE HERO WITHOUT A 'NAME'~, którą fani śpiewali z całego serca wraz z wokalistą, co robiło dosyć imponujące wrażenie. Następna była BondS ~kizuna~; jej muzyka reprezentowała więzi, jakie łączą członków grupy i ich fanów. Miku, wierny tradycji, zarzucił na głowę czerwony ręcznik, co uradowało Cafekko (fanów An Cafe). Zespół zakończył koncert przyjemnym Smile ichiban ii onna, piosenką w zupełności oddającą jego ducha oraz dobrą naturę. Nie można było zrobić nic innego, tylko tańczyć i uśmiechać się tak długo, jak rozlegała się muzyka. Ta piosenka pięknie zamknęła występ, który poruszył słuchaczy i wypełnił ich serca radością. An Cafe to nie tylko muzyka, to także stan umysłu: postawa "Nyappy". Piosenki łączą się ze sobą, napełniając fanów szczęściem i radością.
Członkowie zespołu, bez wątpienia uradowani występem i swoją publicznością, zrobili sobie pamiątkowe zdjęcie i potem uścisnęli ręce kilku fanom. kanon, robiący wszystkim psikusy, spadł w pewnym momencie w tłum. Bardziej wystraszony niż poszkodowany, wrócił jednak szybko na scenę, w czym pomogli mu fani i ekipa, a on nagrodził te dobre dusze uśmiechem.
Pięciu członków An Cafe, dzięki fajnej setliście i serdecznej atmosferze, opanowało scenę w La Locomotive i rozgrzało serca swoich fanów. Zespół, który wie, jak zdobyć publiczność przyjaznym występem, jest wart tego, by zobaczyć go ponownie.
Setlista:
01. Maple Gunman
02. Wagamama koushinkyoku
03. Baby King
04. Cherry saku yuuki!!
05. Koi no Dependence
06. Orange Dream
07. -Etc. THE WORLD-
08. NYAPPY in the world 3
09. Tekesuta kousen
10. Koritsu Hospital
11. Snow Scene
Encore:
12. Kakusei Heroism ~THE HERO WITHOUT A 'NAME'~
13. BondS ~kizuna~
14. Smile ichiban ii onna