Relacja

SUICIDE ALI w Meguro LIVE STATION

04/12/2011 2011-12-04 00:05:00 JaME Autor: polina Tłumacz: Gin

SUICIDE ALI w Meguro LIVE STATION

SUICIDE ALI pełnym mocy koncertem z 23 listopada porwał swoich fanów z serca Tokio i zabrał ich w podróż do krainy Faifilseea.


© SUICIDE ALI - JaME - Yuliya Libkina
Mieszany tłum, składający się zarówno z fanek, jak i wielu fanów SUICIDE ALI, zebrał się w Meguro LIVE STATION, by uczcić wydanie nowego singla zespołu THE COLD BODY. Zanim przy wtórze tajemniczego SE zaczęła się główna część występu, publiczność usiadła, chcąc zapewnić wszystkim dobry widok. Chwilę później na scenie pojawił się ukryty pod peleryną gitarzysta, przebrany za starego brodatego mężczyznę. Powitał tłum i wprowadził go w historię kryjącą się za tym koncertem, podkreślając fakt, że każdy powinien przeczytać wstępne informacje, które dostał przy wejściu do lokalu. Przy pomocy narysowanych przez siebie obrazków zaczął opowiadać historię salarymana, który w poszukiwaniu zemsty na mordercach swojej rodziny udał się magicznej krainy Faifilseea, wokół której obraca się narracja prowadzona przez SUICIDE ALI. Starzec wytłumaczył, że Faifilseea jest niczym sen - będąc tam, nie ma się żadnych wspomnień z prawdziwego świata. Kiedy jednak się powróci do rzeczywistości, zachowuje się pewne niewyraźne wspomnienia wydarzeń, które miały tam miejsce. Mężczyzna, w prawdziwym świecie zaledwie salaryman, w Faifilseea staje się mordercą. Wprowadziwszy złowieszczą atmosferę, starzec zszedł ze sceny, a kurtyna opadła.

Fani wstali, a potem utworzyli wielki krąg, kładąc sobie nawzajem ręce na ramiona bez względu na to czy się znali, czy nie, i wydali z siebie bitewny okrzyk, przygotowując się do koncertu. Po pewnym czasie muzyka w tle umilkła, światła zostały przyciemnione, a przy wtórze SE kurtyna znów się podniosła, odsłaniając pustą scenę. Znajdowały się na niej jedynie płachty materiału, na których wymalowano scenerie nocnych ulic z posągami i latarniami w starym europejskim stylu, co przenosiło widza z Japonii do tajemniczej odległej krainy. Narrator krótko powitał fanów w świecie SUICIDE ALI i powiedział, by wspólnie z zespołem tworzyć swoją własną historię. Krzyki publiczności wywoływały na scenę członków zespołu jednego po drugim.

Występ rozpoczął się od ciężkiego tsumetai kage, piosenki, w której cień kontrastuje ze światłem. Bit el bedi zawisł nad pierwszymi rzędami, spokojnie i uważnie obserwując, jak tłum zaczyna headbanging. Jego emocjonalny wokal w parze z harmonijną grą instrumentów sprawił, że Representa była zachwycająca, natomiast szybka i energiczna melodia fuefuki douji, podczas którego Ravishan i Ooe Shundei krzyczeli do swoich mikrofonów, wprawiła całą publiczność w ruch. Kiedy cała scena zatonęła w czerwonym blasku, Bit el bedi przyjął na początku enzai dramatyczną pozę, razem z tłumem wykonując ruch ręką, jakby coś wbijał, a także wkładał całą duszę w śpiewanie, podczas gdy fani machali głowami. Aisubeki shikeidai, który zaczął się od duetu gitarzysty i wokalisty, miał bardziej statyczny charakter, spokojniejszy nastrój, a w centrum uwagi znalazły się linie gitary i basu.

Nawet podczas pauz muzyka rodem z fantasy podtrzymywała klimat koncertu, a atmosfera panująca w sali była tak silna, że nie dało się od niej uwolnić. Kiedy zaczęło się Stitch Doll, wokalista zdawał się wpaść w konwulsje. Piosenka swoją melodią opowiadała jakby własną historię, muzyka zmieniała się w sposób charakterystyczny dla stylu SUICIDE ALI. Kiedy fani rozpoznali intro do CHAINSAW, podskoczyli podekscytowani i tańczyli wspólnie z Bit el bedim, podczas gdy Ravishan i Ooe Shundei poruszali się w górę i w dół, jaka gdyby byli ustawieni na równoważni, a ich ciężar nieustannie przeważał raz na jedną, raz na drugą stronę. Promienie światła bijące zza pleców członków zespołu oświetliły salę podczas rozbrzmiewającej następnie, błyszczącej melodii kaze no slave. Można było dać się pochłonąć melancholijnemu śpiewowi wokalisty, który w końcu rozmył się w ciszy.

Bit el bedi powitał cicho tłum, dziękując licznym przybyłym do Faifilseea, oraz przedstawił członków zespołu, którzy odbywali tę podróż wspólnie z fanami. Muzycy poprosili o kontynuowanie tej wyprawy przez magiczną krainę, zachęcając publiczność do krzyków. Aoi ookami ga mita zekkei rozpoczęła się chwytliwą melodią syntezatorów w starym stylu, która uległa całkowitej przemianie, kiedy dodano do niej ciężką grę instrumentów, tworząc osobliwą, wartą zapamiętania harmonię. Członkowie zespołu podskakiwali wspólnie z tłumem, a Bit el bedi wykonywał taniec dobrze znany fanom grupy z teledysku do tej piosenki. Wokal wahał się między brzmieniem silnym, nawet nieco brutalnym a delikatnym i poruszającym, który urzekał i wzruszał słuchaczy. Fani uderzali pięściami w powietrze do szybkiego, potężnego bębnienia HIY podczas Perpetual check, a w trakcie yuukai gokko cała sala eksplodowała energią i ruchem. Shundei nieustannie kręcił się po scenie, podczas gdy publiczność, wziąwszy się za ręce, skakała wspólnie, synchronizując się z rytmem perkusji. Wystarczyło to zobaczyć, by nie móc ustać w miejscu.

Stojący na zaciemnionej scenie Bit el bedi, oświetlony od tyłu, zaczął duet z elektroniczną melodią, najpierw delikatną, potem nabierającą siły, a kiedy dołączyły do tego instrumenty pozostałych muzyków, THIS NEW ORDER rozwijał się niczym przypływ ciężkości i spokoju. Przy większej harmonicznej pozytywności tadashii mahou no tsukurikata tłum rozpoczął szalony moshing, przesuwając się z jednej strony na drugą i skacząc energicznie, zachęcany przez członków zespołu. "Podążajcie za nami ze wszystkich sił!”, rozkazał Bit el bedi i niczym dyrygent podniósł dłoń, kierując headbandingiem rozgrzanej publiczności podczas finałowej piosenki Donor of lie. W utworze znaczące były linie gitar, przywodzące na myśl zachodni nu-metal. "Ale zabawa!”, członkowie podziękowali fanom przy wtórze ich głośnych okrzyków, a potem zeszli ze sceny.

Ravishan wkrótce został sprowadzony z powrotem na scenę dzięki wołaniom o bis. Przywitawszy się z fanami, wskazał na nowy wystrój sceny, a w odpowiedzi z publiki dobiegły wołania "fajne!”. Wkrótce dołączyli pozostali członkowie, a Bit el bedi podziękował publiczności za wywołanie ich i poprosił o to, by kontynuowała wyprawę jeszcze przez jakiś czas. Przywołał też przyjaciela - drugiego gitarzystę, który miał wspierać grupę podczas bisów. "Dalej!” - SUICIDE ALI zabrał się do grania THE COLD BODY, w której świeżość melodii elektronicznych przeplatała się z mrocznym i ciężkim brzmieniem gitar oraz basu. Podczas ningen no you fani wznieśli ręce w górę i dziko machali głowami wspólnie z członkami zespołu do szybkich i ciężkich akordów. "Dzięki!”, krzyknęli muzycy i pozdrawiając fanów raz jeszcze, opuścili scenę.

Wołania o bis nie ustawały i Ooe Shundei wrócił, by podziękować tłumowi. Czuł się zawstydzony, bo znajdował się sam na scenie, ale przywitał go przyjacielski śmiech fanów i szybko nabrał pewności siebie. Stwierdził, że czuł, jakby na dzień dzisiejszy niemożliwe było dobre wyjaśnienie, czym jest świat Faifilseea i poprosił zebranych, by dalej za nimi podążała. Gdy potem na scenę wyszli pozostali członkowie, oddano głos Bit el bediemu, który powiedział tłumowi, że dla zespołu to była fajna podróż i przypomniał, że rok temu grali w tym samym miejscu i już wtedy zaplanowali ten występ. Grupa przechodziła ciężkie chwile i z trudem walczyła o to, by się tu znaleźć, dlatego cieszyła się z uzyskanego efektu. Następnie wokalista zapowiedział, że na koncercie 17 marca zespół będzie rozprowadzał darmowe płyty, dlatego zaprasza wszystkich fanów, by przyszli i bawili się wspólnie z nim.

"Przejdźmy do ostatniej piosenki, piosenki, którą zawsze gramy!” - fani krzyknęli z ekscytacji i zaczęli skakać do ciężkiej melodii Favourite song. Członkowie grupy zawojowali scenę, uwalniając swoją energię. Bit el bedi wyciągnął ręce w stronę tłumu, przyciągając coraz więcej fanów do przodu, póki większość nie zgromadziła się w pierwszych rzędach, gdzie machała głowami i brutalnie uderzała pięściami powietrze. To był doprawdy imponujący widok, a napięcie wzrastało aż do punktu kulminacyjnego. Muzycy dotykali wyciągniętych rąk fanów, dziękując im i kłaniając się. Publiczność, rozgorączkowana i szczęśliwa, klaskała i krzyczała, kiedy zespół opuszczał scenę. Ta klimatyczna, wyjątkowa noc wywarła na każdym obecnym w sali silne wrażenie, które pozostało na długo.


Setlista:

01. Tsumetai kage
02. Representa
03. Fuefuki douji
-SE-
04. Enzai
05. Aisubeki shikeidai
-SE-
06. Stitch Doll
07. CHAINSAW
08. Kaze no slave
-MC-
09. Aoi ookami ga mita zekkei
10. Perpetual check
11. Yuukai gokko
-SE-
12. THIS NEW ORDER
13. Tadashii mahout no tsukurikata
14. Donor of lie

Encore 1:
15. THE COLD BODY
16. Ningen no you

Encore 2:
17. Favourite Song
REKLAMA

Galeria

Powiązani artyści

Powiązane wydawnictwa

Singiel CD 2012-01-11 2012-01-11
SUICIDE ALI

Starwave Records i Darkest Labyrinth

Misaruka - -Juliet- © SUICIDE ALI - Starwave Records

Recenzja

Misaruka - -Juliet-

Na swoim nowym minialbumie Misaruka eksperymentuje z różnymi dźwiękami oraz wariacjami tematu "Romea i Julii".

Wywiad z Tokami © Tokami - Starwave Records

Wywiad

Wywiad z Tokami

Kończąc serię wywiadów z artystami Starwave Records i Darkest Labirynth, JaME ucięło pogawędkę z członkami Tokami na temat przerwy w działalności i powrotu na scenę, przemyśleń na temat siebie nawzajem i uczuć związanych z zagranicznymi koncertami.

Wywiad z SUICIDE ALI © SUICIDE ALI - Starwave Records

Wywiad

Wywiad z SUICIDE ALI

W ramach kontynuacji serii wywiadów z artystami Starwave Records, JaME porozmawiało z SUICIDE ALI na temat konceptu, jaki kryje się za jego koncertami i wydawnictwami, zagranicznych doświadczeń oraz planów na przyszłość.

Wywiad z Rose Noire © Rose Noire - Darkest Labyrinth

Wywiad

Wywiad z Rose Noire

W piątym artykule z serii wywiadów z artystami Starwave Records i Darkest Labirynth prezentujemy istniejący już dwa lata duet Rose Noire.

Dziesięć lat Calmando Qual © Calmando Qual - Starwave Records

Wywiad

Dziesięć lat Calmando Qual

Calmando Qual spotkał się z nami, aby porozmawiać o ewolucji zespołu na przestrzeni jego dziesięcioletniej kariery oraz planach na następne dziesięć lat.

SUICIDE ALI w Meguro LIVE STATION © SUICIDE ALI - JaME - Yuliya Libkina

Relacja

SUICIDE ALI w Meguro LIVE STATION

SUICIDE ALI pełnym mocy koncertem z 23 listopada porwał swoich fanów z serca Tokio i zabrał ich w podróż do krainy Faifilseea.

Wywiad z THE SOUND BEE HD © THE SOUND BEE HD - Starwave Records

Wywiad

Wywiad z THE SOUND BEE HD

Członkowie THE SOUND BEE HD poświęcili swój czas i odpowiedzieli na nasze pytania, w efekcie czego oddajemy w wasze ręce trzeci już wywiad z artystami wytwórni Starwave Records i Darkest Labirynth.

Wywiad z Misaruką © misaruka

Wywiad

Wywiad z Misaruką

Prezentujemy drugi z serii wywiad z artystami wytwórni Starwave Records. JaME tym razem miało okazję porozmawiać z zespołem visual kei Misaruka na krótko przed ukazaniem się jego nowego singla "-Cailleach Rosary-".

Wywiad z Kiwamu z BLOOD © BLOOD - Starwave Records

Wywiad

Wywiad z Kiwamu z BLOOD

Na miesiąc przed amerykańskim debiutem odrodzonego BLOOD, jego lider Kiwamu zgodził się udzielić JaME wywiadu.

BLOOD - Bathory © BLOOD - Starwave Records

Recenzja

BLOOD - Bathory

Najnowszy maksisingiel BLOOD to imponująca prezentacja gotycko-industrialnego brzmienia.

REKLAMA