Nightmare wydało 21 maja nowy album
Killer Show. Zy przeanalizowało znaczenie tytułu i szczegółowo wypytało zespół o proces powstawania krążka, który zdawał się przysparzać grupie wiele trudności. Z nowym albumem w zanadrzu,
Nightmare byli również pytani o to, jakiego rodzaju koncertów można się spodziewać podczas ich nowej, czerwcowej trasy.
Jak bardzo (na początku kwietnia) zaawansowane jest nagrywanie "Killer Show
"?
Yomi: Została nam jeszcze jedna piosenka do zrobienia.
Więc Ruka, Ni~Ya, Hitsugi i Sakito już skończyli nagrywanie, tak?
Hitsugi: Tak.
Ruka: Ale nie skończyliśmy dogrywania wokali i harmonii.
Ni~Ya: Dokładniej, nie skończyliśmy jeszcze chórków.
Czy możecie powiedzieć nam w kilku słowach, jaki to będzie album?
Ruka: Jest bardzo ciężki, moim zdaniem najcięższy jak dotąd. Nauczyłem się drop tunningu (strojenie, w którym tylko szósta struna jest nastrojona niżej).Są w zachodniej muzyce piosenki grane na nisko nastrojonej gitarze, prawda? Ale mówię jak amator. (śmiech)
Mów dalej. (śmiech)
Ruka: Zastanawiałem się: Jak oni uzyskują takie niskie brzmienie? My zazwyczaj stosujemy strojenie obniżone o pół nuty (półdźwięk), stąd nasze brzmienie jest całkiem niskie, ale nauczyliśmy się drop tunningu podczas naszej ostatniej trasy. Zaczęliśmy go stosować i stworzyliśmy
DIRTY.
Chcesz powiedzieć, że zaczęło się to od przyjemności czerpanej z zachodniej muzyki?
Ruka: Tak. Są tam niskie dźwięki, które wibrują w twoim żołądku i czuliśmy, że zrobiliśmy wcześniej zbyt dużo melodyjnych piosenek.
Kiedy słuchałem waszych nowo ukończonych piosenek, wydawały mi się całkiem melodyjne.
Ruka: Gdyby nie były melodyjne, to nie bylibyśmy my,
Nightmare. Jak wiesz, młode zespoły są ostatnio całkiem aktywne, dlatego my, staruszkowie, musimy teraz ciężko pracować.
Staruszkowie? Nie powiedziałbym tego. (śmiech)
Ruka: Nie mamy dobrego wyglądu i nie jesteśmy zbyt przyjacielscy, dlatego musimy być czymś innym. Albo przynajmniej musimy robić coś użytecznego.
Czyli nauczyliście się drop tunningu i wniosło to świeży powiew do twórczości Nightmare?
Ruka: Tak, tak myślę. Wolimy być raczej fajnymi niż bezużytecznymi staruszkami.
Osiem lat minęło, odkąd powstało Nightmare, prawda? Czy, poza Ruką, czwórka pozostałych członków myśli o sobie jako o starych?
Ni~Ya: Myślę, że tacy jesteśmy.
Ruka: Powinieneś widzieć nasze twarze, kiedy odpoczywamy po długim dniu pracy.
Jak wyglądacie? (śmiech)
Ni~Ya: Znamy się, odkąd byliśmy nastolatkami; kiedy patrzę na pozostałych, na każdego po kolei, myślę: "Zmienili się od tamtego czasu". To znaczy, że ja także się zmieniłem.
Masz na myśli, że zrobiliście się łagodniejsi w miarę upływu lat?
Ni~Ya: Tak myślę.
Hitsugi był wcześniej bardziej kłótliwy. (śmiech)
Hitsugi: Nie byłem taki! (śmiech)
Yomi: Był straszny. (śmiech)
Był jak nóż sprężynowy? (śmiech)
Yomi: Tak. Gdybyś go dotknął, byłbyś pocięty na plasterki.
Hitsugi: Wcale nie, nigdy taki nie byłem! (śmiech)
Ni~Ya: Ale
Yomi się nie zmienił.
Hitsugi: Zmienił się.
Ruka: Jego prędkość wzrosła.
Yomi: Mój sposób myślenia nie zmienił się od czasu, kiedy byłem nastolatkiem, ale moje zachowania bardziej pasują do starszego faceta. Myślę, że to w porządku wyjść z domu w dresach.
To bardziej jak stara kobieta niż stary mężczyzna. (śmiech)
Hitsugi: Nie powiem niczego nowego, ale czuję się całkiem stary, kiedy uświadamiam sobie, że mogę oceniać różne sprawy na spokojnie.
To nie tak źle, nie?
Hitsugi: Nie jest źle być zdolnym do spokojnego oceniania, co znaczy, że mogę odpowiednio dostrzec różnice pomiędzy problemami. Ale kiedy nie mogę tego zrobić, działam właściwie nie myśląc. Moim zdaniem lepiej uspokoić się najpierw i przemyśleć sprawę.
Czyli chcesz odzyskać swój poprzedni rozpęd na Killer Show
, tak?
Hitsugi: Tak.
Dalsza część wywiadu znajduje się w 40 numerze Zy.
© 2008
Zy.connection Inc. Wszystkie prawa zastrzeżone.