Tsuchiya Anna feat. AI - Crazy World

Nowy singiel Anny Tsuchiyi Crazy World, ukaże się za niecały tydzień. Popularną piosenkarkę poprockową wspiera artystka j-urban AI, co jest dosyć miłą niespodzianką. Nie tylko dlatego, że obie panie zajmują się różnymi gatunkami muzyki, ale także dlatego, że zarówno Anna, jak i AI produkują ostatnio jedną rzecz: nudne utwory. Niewiele zostało z interesującej Anny z czasów Taste my Skin, która wstrząsnęła listami przebojów i sercami fanów, a nawet niegdyś twarda AI jest nieciekawa, zwłaszcza przy przeciętnych popowych piosenkach.

Niestety, już po pierwszym przesłuchaniu bardzo szybko okazuje się, że Crazy World nie jest nawet w połowie tak szalony, jak obiecuje to tytuł. Właśnie dlatego, że obie artystki już dawno ugruntowały swoją pozycję na japońskiej scenie muzycznej i kilka hitów, numer ten jest rozczarowujący. Zarówno AI, jak i Anna Tsuchiya udowodniły w przeszłości, że nie tylko mają potencjał, ale potrafią go wykorzystać i przekonać do siebie swoją muzyką, dlaczego więc ta jest tak przeciętna?

Crazy World to bardzo płytka poprockowa piosenka, która łączy nudną, skrojoną do radia melodię (w negatywnym sensie: utwór jest tak niespektakularny, że nadaje się tylko do lecenia w tle) z pozbawionym inspiracji wokalem. AI, którą można zaliczyć właściwie do najlepszych raperek w Japonii, w niczym nie ustępuje Annie Tsuchiyi pod względem trywialności. Jej krótka partia jest tak samo płaska jak zwrotki i refren. W trzy minuty i czterdzieści sekund banalny numer wykonywany jest bez zaangażowania i zapomni się o nim po krótkim czasie. Czy Anna i AI też tak myślały? W końcu pocałunek miedzy dwoma artystkami – który i tak nie pasuje do rozlazłego teledysku – wydaje się być desperacką próbą wprowadzenia odrobiny napięcia. Niestety, to też nic nie dało – tak płaski utwór zasługuje tylko na ziewnięcie.