Relacja

girugamesh w Paryżu

26/08/2008 2008-08-26 12:10:00 JaME Autor: Amelitha Tłumacz: jawachu

girugamesh w Paryżu

Relacja z występu girugamesha w paryskim La Locomotive podczas europejskiej trasy z 2008 roku.


© girugämesh - JaME - Philippe Hayot
Po inwazji na Stany Zjednoczone i Niemcy w 2007 roku, w 2008 girugamesh wyruszył w europejską trasę. W tym czasie dwa albumy zespołu ukazały się już na tym kontynencie, a na najnowszym z nich, girugamesh, znalazł się nawet dodatkowy kawałek.

Pierwszy koncert girugamesha we Francji odbył się 27 stycznia w paryskim La Locomotive i miało się wrażenie, że jest on bardzo japoński, ze względu na czas rozpoczęcia - siedemnasta. Mimo to przybycie zespołu skusiło większą publiczność niż można by sobie wyobrazić. Fani - a także ludzie, którzy przyszli z czystej ciekawości - wypełnili dostępną przestrzeń do oporu - od parteru po schody, każdy kąt sali został zajęty. Wszyscy oczekiwali koncertu z nieskrywanym entuzjazmem.

Po krótkim intro zespół wszedł na scenę, przywitany owacjami publiczności. Muzycy, jak zwykle, ubrani byli w czarne garnitury. Ze względu na mało zmieniający się image, girugamesh jest łatwo rozpoznawalny.

Koncert rozpoczęły kawałki z ostatnich albumów, takie jak patchwork i Vermillion. Wszyscy od razu zaczęli szaleć do muzyki. Kolejny był Shadan, jeden z przebojów z pierwszego albumu zespołu, 13's reborn. Ku zadowoleniu publiczności, girugamesh zagrał mieszaninę starych i nowych piosenek.

W czasie koncertu zespół nie stracił swojej energii, a muzycy byli wyraźnie szczęśliwi, że znajdują się w tym miejscu. Kilka razy wszyscy zebrali się dookoła perkusji Яyo, dzieląc razem entuzjazm. W tym samym duchu ShuU i Nii grali w duecie twarzą w twarz.

ShuU był szczególnie pełen energii, nigdy nie znajdując się w jednym miejscu i przyciągając uwagę publiczności. Śpiewał chórki, podczas gdy Nii koncentrował się raczej na swoich partiach. Bębnienie Яyo było szybkie i potężne, mimo pewnych problemów technicznych. Po ich rozwiązaniu, koncert wznowiono z mocą.

Chociaż zespół nie był wybitnie rozmowny (oprócz kilku słów Satoshiego, np.: "Czy jesteście gotowi na szaleństwo?!" i "Chcę zobaczyć pogo!"), udało mu się dotrzeć do swojej publiczności, która włączyła się w Owari to mirai.

Po krótkiej przerwie, w trakcie której Nii i ShuU zmienili instrumenty, koncert przeszedł w drugą część tematem z “Mission Impossible”. Wydawał się on być trochę nie na miejscu po tym, co dotychczas było grane. Jednak występ wznowił swój bieg z uśmiechem.

Zachowanie Satoshiego mogłoby podsumować image grupy: prosty, ale efektywny. Jednocześnie dynamiczny i uczuciowy podczas spokojniejszych utworów, nie przejmował się nieistotnymi szczegółami. Niestety, czasami jego głos nie był zbyt dobrze słyszalny ze względu na problemy techniczne z nagłośnieniem; wyszło na to, że zawinił mikrofon. Jednakże usterka została szybko usunięta i Satoshi mógł przejść do Jarring fly, kolejnego dobrze znanego kawałka z pierwszego albumu girugamesha.

Koncert stopniowo zmierzał ku końcowi wraz z shining i Kowareteiku sekai. W trakcie tej ostatniej piosenki klub pogrążył się w ciemności i tylko niebieskie światło padało na scenę, tworząc wyjątkową atmosferę. Niestety to, co mogłoby być apogeum wieczoru, zostało zepsute przez błyski aparatów. Po skończeniu kawałka Satoshi szybko opuścił scenę, pozostawiając wszystkich w niepewności co do bisu…

Jednakże grupa w końcu odpowiedziała na wołania publiczności i powróciła z jednym utworem, Kaisen sengen. Koncert ładnie zakończył się tym bisem. Nawet ShuU, który był zajęty swoim basem, uderzył kilka razy pięścią w powietrze, pozdrawiając publiczność. Potem, ku zaskoczeniu wszystkich, Satoshi rzucił się w tłum! Nikt nie cofnął się, pogrążony w euforii, ale później techniczni pomagali wokaliście wrócić na scenę. ShuU także skoczył w publiczność, za nim Яyo, potem ponownie ShuU . Wróciwszy na scenę, Яyo uśmiechnął się szeroko. Potem grupa opuściła salę. Fani skierowali się do wyjścia, kupując płyty i inne gadżety, dzieląc się przy tym wrażeniami.

Pierwszym koncertem we Francji girugamesh zachwycił swoich fanów, wywierając dobre wrażenie na tych, którzy odkryli go wtedy po raz pierwszy. Więcej niż 750 osób pojawiło się na występie, uprawiając headbanging i moshing w uświęconej atmosferze. Satoshi, ShuU, Nii i Яyo mogą być zadowoleni ze swojego występu. Bez wątpienia wiele osób niecierpliwie czeka, by zobaczyć ich ponownie - miejmy nadzieję, że następnym razem w większej sali.
REKLAMA

Galeria

Powiązani artyści

Powiązane wydarzenia

Data Wydarzenie Lokalizacja
  
27/01/20082008-01-27
Koncert
girugamesh
La Locomotive
Paris
Francja
REKLAMA