Wywiad

Wywiad z Tsubasą

29/12/2011 2011-12-29 00:01:00 JaME Autor: Aurore Tłumacz: neejee

Wywiad z Tsubasą

JaME przeprowadziło wywiad z piosenkarką i autorką piosenek Tsubasą po jej lipcowym występie w Café de la Plage w Paryżu.


© Tsubasa - Aurore
5 lipca JaME miało okazję porozmawiać z Tsubasą, niezależną artystką z Kanazawy, po jej koncercie w paryskiej kawiarence. Podczas gdy inny muzyk zajął miejsce na scenie, by zaśpiewać akustyczną piosenkę z akompaniamentem gitary przed kilkoma słuchaczami, Tsubasa z przyjemnością i prostotą odpowiedziała na kilka naszych pytań.


Czy możesz się na początek przedstawić tym z naszych czytelników, którzy cię jeszcze nie znają?

Tsubasa: Pochodzę z Kanazawy. Jestem japońską piosenkarką i autorką piosenek. Lubię grać na gitarze i śpiewać.

Kiedy zaczęłaś grać i śpiewać oraz co cię skłoniło do rozpoczęcia takiej kariery?

Tsubasa: Od dzieciństwa lubiłam słuchać muzyki i rysować, więc zdecydowałam, że to będzie moim zajęciem. Od czwartej klasy podstawówki chciałam komponować własne utwory i je śpiewać. W wieku dwudziestu lat założyłam zespół, który grał folk. Trzy lata później poznałam Roberta Regonatiego, który pomógł mi nagrać płytę. Potem ruszyłam w drogę i grałam w różnych miejscach oraz poznałam menadżerów z ważnych wytwórni.

Jak doszło do twojego spotkania z Robertem Regonatim?

Tsubasa: Graliśmy w tym samym miejscu i w ten sposób się poznaliśmy.

Pochodzisz z Kanazawy. Czy w związku z tym nie było ci trudniej wybić się do artystycznego światka, niż gdybyś mieszkała w Tokio?

Tsubasa: Dzięki Internetowi mogłam spotkać wielu ludzi i poznać różne opinie, więc łatwiej mi było dzielić się swoimi piosenkami.

Czy twoje rodzinne miasto jest jedną z twoich inspiracji?

Tsubasa: Kanazawa jest dosyć mała, to wiejska okolica, ale dzięki temu mogę czerpać z niej inspiracje i znajdować pomysły na tworzenie muzyki.

A co jeszcze ma na ciebie inspirujący wpływ?

Tsubasa: Czerpię inspiracje z patrzenia na wiele różnych rzeczy, słuchania muzyki, ale przede wszystkim ze spotkań z ludźmi.

W jaki sposób komponujesz utwory?

Tsubasa: Właściwie to na początku wyobrażam sobie melodie w głowie na podstawie własnych uczuć, potem staram się poukładać te pomysły i na koniec tworzę muzykę, grając to.

Śpiewasz w zasadzie po japońsku, czy bariera językowa sprawia, że trudno jest ci porozumiewać się z publicznością?

Tsubasa: Gdy byłam w Brazylii i Korei, w ogóle nie rozumiałam, co publiczność do mnie mówi. Ale mimo tego udało mi się wyrazić siebie za pośrednictwem śpiewu, udało mi się przekazać własne uczucia i wydawało mi się, że słuchacze to doceniali oraz czuli to, czym chciałam się podzielić.

Czytaliśmy, że prowadzisz program w internetowym radiu. Czy to nie różni się za bardzo od twojej zwykłej muzycznej działalności?

Tsubasa: Zaczęłam prowadzić ten cotygodniowy program cztery miesiące temu. I mimo że mówię w nim po japońsku, słucha go kilku brazylijskich fanów, którzy wysyłają mi wiadomości. Chociaż to jest coś całkowicie innego, lubię to robić.

To twoja druga wizyta w Europie. Jakie są twoje wspomnienia z pierwszej i czego spodziewałaś się tym razem?

Tsubasa: Cztery lata temu przybyłam tutaj, głownie po to, żeby pozwiedzać. Zobaczyłam Luwr, Wieżę Eiffla, itd. Tym razem jest inaczej, przyjechałam, by zagrać koncert. Byłam nieco zdenerwowana, ale mogłam poznać reakcje publiczności. Jestem naprawdę szczęśliwa, że miałam możliwość podzielenia się muzyką z innymi ludźmi.

Kilka dni temu w Paryżu miał miejsce konwent Japan Expo. Ty także występowałaś na podobnej imprezie w Brazylii. Zazwyczaj koncerty na tego typu wydarzeniach różnią się od klasycznych występów. Jakie to było dla ciebie doświadczenie?

Tsubasa: Co jest szczególne dla konwentów, to to, że ludzie przychodzą tam z różnych powodów, nie tylko dla samej muzyki. Oni mogą mnie nawet nie znać, ale w rezultacie fakt, że mogę tam zagrać, jest dla mnie doświadczeniem jeszcze bardziej fantastycznym.

Czy odbiór twojej muzyki na konwencie różnił się od obioru na twoich zwykłych koncertach?

Tsubasa: Hmm... Właściwie to w klubach atmosfera jest luźniejsza, porozumiewam się z publicznością w spokojniejszy sposób. Na konwentach jest niemal identycznie, z tym że mam obok siebie pełny zespół. Ale ludzie reagują w taki sam sposób.

W 2009 roku wydałaś swój pierwszy album, Ame no yoru ni. Czy mogłabyś nam o nim trochę opowiedzieć? Jak przebiegało nagrywanie?

Tsubasa: Przed tworzeniem Ame no yoru ni samodzielnie pracowałam nad płytą, posiłkując się własnym doświadczeniem, ale jakość nagrań była bardzo nierówna. Potem, kiedy zajmowałam się nagrywaniem Ame no yoru ni, poznałam Roberta, który zajął się aranżacją piosenek i dzięki temu uzyskałam coś bardziej kompletnego. Ten album powstał pod wpływem różnych inspiracji, dlatego też słuchają go nie tylko Japończycy, ale i Amerykanie czy Brazylijczycy. Dzięki temu mogłam pojechać w trasę po Brazylii. To bardzo dobry album, skomponowany i zaaranżowany z wykorzystaniem różnych doświadczeń. Był także grany w rożnych radiach, prezentowany na różnych kanałach telewizyjnych, itd.

Wydałaś także DVD z zapisem występu w Bunka Hall. Jak to było: oglądać własny występ podczas tworzenia tego wydawnictwa?

Tsubasa: To DVD powstało rok temu dzięki energii uzyskanej od ludzi, dlatego włożyłam w osiągnięcie tego dużo trudu. Podczas nagrywania były takie chwile, gdy - biorąc pod uwagę przekazywane uczucia - myślałam: “Ten moment jest lepszy niż inne". Więc starałam się odpowiednio ułożyć zawartość i udało mi się je ukończyć w taki sposób, że pozostawia po sobie dobre wrażenie.

Czy masz w planach jakieś inne wydawnictwa albo trasy koncertowe?

Tsubasa: W tym roku planuję wydać dwa albumy z coverami, głównie piosenek z anime. W następnym roku odbędzie się trasa po Japonii, a po niej, w lecie, trasa po Europie.

Jakie są twoje cele lub marzenia, które chciałabyś zrealizować w przyszłości?

Tsubasa: Przede wszystkim chciałabym kontynuować granie, mieć długą karierę, a także tak długo jak ludzie podzielają moje uczucia, jestem usatysfakcjonowana. To mi wystarcza.

Czy masz jakąś wiadomość dla naszych czytelników>

Tsubasa: Drodzy francuscy fani, dziękuję, że przyszliście na mój występ. Jestem szczęśliwa, że mogłam zagrać w tak pięknym kraju i mam nadzieję, że spotkamy się ponownie przy następnej okazji.

Dziękuję ci bardzo za wywiad.

Tsubasa: Dziękuję bardzo.


JaME pragnie podziękować Tsubasie, Kochipan i Social Alienation za umożliwienie przeprowadzenia tego wywiadu, a także Robertowi Regonatiemu i Angeli Azzarone za tłumaczenie.


REKLAMA

Galeria

REKLAMA