Wywiad

Wywiad z Galileo Galilei

02/11/2011 2011-11-02 00:05:00 JaME Autor: Kay Tłumacz: Gin

Wywiad z Galileo Galilei

Hitoshi Sakou, basista Galileo Galilei, rozmawiał o początkach swojego zespołu, filmie "Kanseitou" i najnowszym wydawnictwie.


© Sony Music Entertainment (Japan) Inc.
Galileo Galilei to czteroosobowy zespół rockowy z Hokkaido, którego kariera rozpoczęła się w 2008 roku. Jego pierwsza piosenka Kanseitou, została zaadaptowana na film o tym samym tytule i w tym roku pojawiła się po raz pierwszy na międzynarodowych festiwalach w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii. Zespół ostatnio wydał nowy singiel Sayonara Frontier i jest w trakcie nagrywania kolejnego wydawnictwa.


Możesz nam powiedzieć, jak powstał wasz zespół?

Hitoshi Sakou: Nasz wokalista i gitarzysta, Yuuki, grał na gitarze od dziecka i zaprosił mnie, przyjaciela z dzieciństwa, oraz innego znajomego do zespołu. Ja miałem być basistą, a ten drugi gitarzystą. Plus Yuuki poprosił swojego młodszego Kazukiego, by został perkusistą. Takie były początki zespołu. Potem odszedł gitarzysta, a my zaprosiliśmy Iwaia Fumito, wtedy członka innej grupy, by został naszym gitarzystą.

Dlaczego wybraliście nazwę Galileo Galilei? Jak się ona ma do zespołu?

Hitoshi Sakou: Tak naprawdę nie mieliśmy nazwy, dopóki nie zapisaliśmy się na przesłuchania do festiwalu Senkou Riot. Żeby się do niego zgłosić, musieliśmy się jakoś nazywać – wymyśliliśmy kilka nazw i wybraliśmy jedną drogą losowania. W tym czasie tak się zdarzyło, że tam, gdzie mieszkaliśmy, znajdował się podręcznik, w którym wspominano Galileusza. Niewiele myśląc, wybraliśmy więc tę nazwę… Stąd to się wzięło. (śmiech)

W 2008 roku wzięliście udział festiwalu muzycznym dla nastolatków Senkou Riot, co w gruncie rzeczy zapoczątkowało waszą karierę. Jakie były wasze oczekiwania odnośnie tego występu? Czy myśleliście, że staniecie się sławni w całej Japonii?

Hitoshi Sakou: Podczas tego festiwalu nie sądziliśmy, że możemy wygrać przesłuchania, a co dopiero zostać finalistami. Dlatego też nie mieliśmy jakiś szczególnych oczekiwań… Zrobiliśmy to, co mieliśmy zrobić. Teraz jesteśmy bardzo zaskoczeni, że nasza nazwa stała się znana w całym kraju i oczywiście nie spodziewaliśmy się tego występując na tej imprezie!

Przez ostatnie trzy lata Galileo Galilei szybko rosło w sławę. Jak możesz podsumować minione lata?

Hitoshi Sakou: Te trzy lata były bardzo "zapchane” ze względu na dużą ilość nauki. W rok po przeprowadzce do Tokio nauczyliśmy się wiele o tym, jak prowadzić zespół, by przygotować się do naszego debiutu w wytwórni major. A tej wiosny wróciliśmy z powrotem do Sapporo i teraz uczymy się o samej muzyce – naszym własnym stylu muzycznym.

Jesteście raczej młodzi, wasz wiek waha się od osiemnastu do dwudziestu jeden lat. Jakie były reakcje ludzi wokół was, kiedy zdecydowaliście się skoncentrować na muzyce zamiast iść do szkoły? Czy reagowali pozytywnie?

Hitoshi Sakou: Nie było w sumie reakcji "za" albo "przeciw". Jesteśmy młodzi, ale wszyscy wokół nas pozwalają nam robić co chcemy.

Yuuki i Kazuki są braćmi. Czy to coś zmienia, gdy jest się w zespole razem z rodzeństwem? Czy kiedykolwiek się kłócili?

Hitoshi Sakou: Taak, sprzeczają się dość często. (śmiech) Ale to nie są jakieś szczególnie groźnie kłótnie w związku z ich opiniami o muzyce… To raczej zwykłe sprzeczki między rodzeństwem, na przykład starszy brat zleca młodszemu jakieś zadanie, a ten się buntuje. (śmiech)

Jak to się stało, że piosenka Kanseitou została przekształcona na film?

Hitoshi Sakou: Reżyser Takahiro Miki przyszedł na nasz występ i spodobała mu się piosenka Kanseitou, pierwszy utwór, jaki napisaliśmy. Potem otrzymaliśmy ofertę przerobienia jej na film. Czuliśmy się zaszczyceni.

Jak rozumiemy, film nie dotyczy tekstu Kanseitou, a raczej historii zespołu. Czy możesz wyjaśnić, jakie elementy z waszej przeszłości wykorzystano?

Hitoshi Sakou: Właściwie to odnosi się również i do tekstu. Słowa były napisane z myślą o naszych dawnych odczuciach i doświadczeniach… Tak więc w pewnym sensie odnosi się również do naszej historii. Zanim rozpoczął się proces produkcji, reżyser Miki przeprowadził z nami rozmowę, mówiliśmy o miejscach, do których zwykliśmy chodzić w Wakkanai, na przykład drodze prowadzącej do naszej szkoły, parku znajdującego się w pobliżu i innych miejscach mających dobrą atmosferę itp. Kiedy zobaczyliśmy te miejsca w filmie, wyglądały pięknie, jak ze snu i nawet poczuliśmy się tak, jakbyśmy nigdy tam nie byli.

Jakie były wasze pierwsze wrażenia po obejrzeniu filmu?

Hitoshi Sakou: Pomyśleliśmy, że krajobrazy Wakkanai i atmosfera filmu pasują do siebie zaskakująco dobrze. O Galileo Galilei wspomniano w filmie w bardzo subtelny, skryty sposób i dostrzegaliśmy przewrotny umysł Mikiego.

Biorąc pod uwagę, że wasz film po raz pierwszy pojawia się zagranicą na festiwalach filmowych w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii, czy i Galileo Galilei ma zamiar debiutować poza krajem?

Hitoshi Sakou: Tak, muzycy zawsze marzą o prowadzeniu działalności zagranicznej, mamy więc nadzieję, że w niedalekiej przyszłości będziemy mogli tego dokonać. Ale chcemy też nieco bardziej doszlifować nasze umiejętności jako profesjonalistów… Pragniemy udać się zagranicę pełni pewności siebie!

Gdybyś miał okazję zagrać w dowolnym państwie lub mieście świata, co byś wybrał?

Hitoshi Sakou: Zdecydowanie Anglię!

Jak zwykle komponujecie swoje piosenki? Którzy członkowie zajmują się pisaniem utworów i czy macie jakiś specjalny schemat, za którym podążacie?

Hitoshi Sakou: Początkowo tworzyliśmy piosenki podczas sesji w studiu albo też Yuuki przynosił taśmę demo, a zespół ją rozwijał, grając wspólnie. Jednak ostatnio zaczęliśmy próbować nowego stylu, który rozwinął się we współpracę między dwoma członkami we wspólnym tworzeniu demówki. Wtedy do dyskusji dołączają się dwaj pozostali członkowie, wykańczając piosenkę na podstawie taśmy demo.

Ostatnio wydaliście singiel Sayonara Frontier. Możesz nam powiedzieć, o czym jest tytułowy utwór i co posłużyło za inspirację do jego napisania?

Hitoshi Sakou: Demówkę mieliśmy już na bardzo wstępnym stadium, razem z na wpół napisanym tekstem i na tym etapie otrzymaliśmy propozycję napisania piosenki do “Arakawa Under the Bridge”. Pomyśleliśmy, że będzie ona pasowała do atmosfery serialu i zdecydowaliśmy się zrobić z tego demo pełny utwór.

Okładka tego singla jest dość nietypowa, znajduje się na niej sowa, która ma zegary zamiast oczu. Dlaczego na taką okładkę się zdecydowaliście i co ona oznacza?

Hitoshi Sakou: Chcieliśmy zrobić taką okładkę, na widok której ludzie zastanawialiby się: "czemu też oni wybrali taki projekt?”. Ważne jest silne wrażenie. (śmiech)

Galileusz był fizykiem, matematykiem, astronomem i filozofem. Gdyby każdy z członków zespołu miał wybrać jedną z tych profesji, która byłaby najbardziej odpowiednia dla ciebie?

Hitoshi Sakou: Myślę, że fizyk by do mnie pasował. Tak zgaduję.

Wszyscy dorastaliście w miejscowości Wakkanai na Hokkaido. Jakie miejsce polecilibyście zwiedzić fanom, którzy chcieliby tam przyjechać?

Hitoshi Sakou: Polecamy Soya Misaki. To najbardziej wysunięty na północ punkt wyspy Hokkaido, jest tam bardzo wietrznie i zimno! Powinniście tego kiedyś doświadczyć!

Jakie plany ma Galileo Galilei na najbliższą, jak i tą bardziej odległą przyszłość?

Hitoshi Sakou: Nagrywamy teraz następne wydawnictwo. Mamy nadzieję szybko wam je dostarczyć. Cel długoterminowy to… cóż, występ zagranicą!

Na koniec, przekaż, proszę, wiadomość dla czytelników z zagranicy.

Hitoshi Sakou: Mam nadzieję, ze zobaczymy się z wami wszystkimi, kiedy zrealizujemy nasze plany o wystąpieniu zagranicą. Do zobaczenia wtedy.


JaME pragnie podziękować Tomowi Smithowi z Twisted PR oraz Somy Music Japan za możliwość przeprowadzenia tego wywiadu.
REKLAMA

Powiązani artyści

Powiązane wydawnictwa

Singiel CD 2011-09-07 2011-09-07
Galileo Galilei
Różne CD + DVD 2011-09-21 2011-09-21
Galileo Galilei
REKLAMA