Relacja

Relacja z koncertu RENTRER EN SOI w Paryżu

05/02/2008 2008-02-05 13:07:00 JaME Autor: Sxl Tłumacz: jawachu

Relacja z koncertu RENTRER EN SOI w Paryżu

Wspominając pierwszy koncert RENTRER EN SOI w Paryżu...


© RENTRER EN SOI - JaME - Philippe Hayot
Czwartek, 6 września 2007 roku: to był pierwszy koncert RENTRER EN SOI w obcym kraju, więc ciekawe, dlaczego zespół zdecydował się zagrać akurat tego konkretnego dnia. Przecież nie nagrywał już więcej, jego ostatni album ukazał się nie tak dawno temu i w Japonii skończyła się promocyjna trasa, a we Francji dla wielu fanów zaczęła się szkoła. Jednakże ci najbardziej zagorzali przybyli zobaczyć zespół i zebrało się ich w sumie około dwustu pięćdziesięciu, którzy nie dbali o deszcz, tylko czekali na zewnątrz klubu.

Krótką chwile zajęło wszystkim znalezienie się wewnątrz La Maroquinerie, gdy drzwi już zostały otwarte. Z tyłu znajdowało się stoisko z gadżetami, czyli plakatami, przypinkami, koszulkami, nowo wydanym albumem i dwoma najnowszymi singlami.

Zanim zespół pojawił się, francuscy fani spotkali tych, którzy przyjechali z Japonii. Była ich tylko trójka, ale wywoływali niezły rozgardiasz, nieustannie krzycząc imię Satsukiego.

O 20:30 zespół wszedł na scenę w prawie absolutnej ciemności. Światła rozbłysły i RENTRER EN SOI zaczęło występ JUST MAD PAIN, jednym z hitów z ostatniego albumu. Satsuki, ubrany w "panterkę", rozgrzał publiczność i mniej niż minutę później wszyscy byli już w odpowiednim nastroju! Gitarzyści, Takumi i Shun, robili show na swój sposób - na początku prosząc ludzi z tyłu, żeby podeszli bliżej, a później skłaniając tłum, by krzyczał coraz głośniej i głośniej. Egipsko wyglądający Ryo, w okularach przeciwsłonecznych na nosie, nie obawiał się podejść na brzeg sceny, by zagrać przed wszystkimi. Tylko Mika był nieco bardziej dyskretny za zestawem perkusyjnym, ale gdy grał, można było poczuć wibracje jego bębnów rozchodzące się po całym ciele.

Potem rozbrzmiały AMONGST FOOLISH ENEMIES i inne kawałki z ostatniego albumu, takie jak I WAS DAMNED czy THORNY RAIN BREAK, wypadające absolutnie fantastycznie na żywo. Dla tych, którzy widzieli DVD dołączone do maksisingli, koncert był pełen energii, ale z jedną ogromną różnicą: głosem Satsukiego! Co za odmiana! Radził sobie bardzo dobrze, jednak brzmiał zupełnie inaczej niż na płytach, nie był zbyt agresywny i nie wchodził w wysokie rejestry. Nawet jeżeli jego wokal nie zawsze był najlepszy, jego jakość wyraźnie się poprawiła! Dowód przyszedł wraz z Taiyou no todokanai basho zaśpiewanym a capella przy milczącej publiczności. Należą się jej słowa uznania za utrzymanie tego nastroju do samego końca - to było naprawdę magiczne, gdy głos Satsukiego dźwięczał w La Maroquinerie.

Ale - gdyż zawsze jest jakieś "ale" - wraz z dobrym przyszło i złe, jako że zespół padł ofiarą wędrujących rąk. Doszło nawet do tego, że Takumi przewrócił się, starając się powrócić do swojej gitary, co spowodowało przerwanie się kabla! W przyszłości fani powinni powściągnąć swój entuzjazm, by takie sytuacje nie zdarzały się ponownie.

Zespół kontynuował koncert garścią największych hitów: Bunretsu LE+DD Jinkaku, Re-birth i I hate myself and want to..., perfekcyjnie kończącym całość!

Na encore grupa powróciła z klasycznym utworem - Shinwa w wersji z THE BOTTOM OF CHAOS. Potem, na drugi bis, muzycy pojawili się ubrani w koszulki z trasy i zagrali dwie starsze piosenki, Kuuhaku no joukei i Sincerely, zanim nie zakończyli całości Fuyuu Tsuisou. Tłum oszalał i obfitością okrzyków pokazał zespołowi swoje uznanie.

Koncert zakończył się na tej piosence i, po tradycyjnym rzucaniu kostek i pałeczek, RENTRER EN SOI zeszło ze sceny. To był bardzo dobry występ, z wieloma niespodziankami, i chyba nikt nie był nim rozczarowany. Szkoda jednak, że nie zagrano PROTOPLASM, Binetsuka de shajitsu shita shinso wa atesaki fumei no tegami to naru i wither, ale jeśli grupa wystąpi kiedyś po raz kolejny - w większym klubie i dla większej ilości ludzi, obecna wtedy publiczność może mieć nadzieję, że usłyszy te piosenki, jako że są naprawdę wspaniałe!


Setlista:

01. JUST MAD PAIN
02. AMONGST FOOLISH ENEMIES
03. MISERY LOVES POISONOUS BLUE
04. I WAS DAMNED
05. Misshitsu to kodoku ni dokusareta yuutsu
06. THE ABYSS OF DESPAIR
07. THORNY RAIN BREAK
08. Ushinawareta fuukei no yume
09. TO INFINITY
10. Taiyou no todokanai basho
11. Usubeni iro
12. Bunretsu LE+DD Jinkaku
13. Re-birth
14. Seishinshi 13 dome
15. MURDER INTENT
16. GROWL
17. I hate myself and want to . . .

Encore 1:
18. Shinwa

Encore 2:
19. Kuuhaku no joukei
20. Sincerely
21. Fuyuu Tsuisou
REKLAMA

Galeria

Powiązani artyści

Powiązane wydawnictwa

Album CD 2007-08-01 2007-08-01
RENTRER EN SOI

Powiązane wydarzenia

Data Wydarzenie Lokalizacja
  
06/09/20072007-09-06
Koncert
RENTRER EN SOI
La Maroquinerie
Paris
Francja
REKLAMA