Recenzja

L'Arc~en~Ciel - X X X

03/11/2011 2011-11-03 00:05:00 JaME Autor: Gin

L'Arc~en~Ciel - X X X

Ciekawe co było w tych hyde'owych jabłkach...

Singiel CD

X X X (Standard Version)

L'Arc~en~Ciel

L'Arc~en~Ciel niedawno powróciło z przerwy i bardzo intensywnie zajęło się swoją działalnością. Na pierwszym miejscu stanęły obchody dwudziestolecia powstania zespołu, na które złożyły się specjalne koncerty, trasa i różne wydawnictwa. W tym X X X, które całkiem dobrze wpasowuje się w imprezowy klimat.

Singiel, a dokładnie piosenka tytułowa, ma przede wszystkim jedną istotną cechę - naprawdę już po chwili zaczyna fascynować. Jego zapadający w pamięć refren będzie nam jeszcze długo grał w głowach po tym, jak dobiegnie końca. Smyczki, które stanowią podkład w całym utworze, wprowadzają wciągający nastrój. Wokal hyde'a waha się między kuszącym zaproszeniem i opływającym przyjemnością głosem w zwrotkach a wtrąconymi gdzieniegdzie rockowymi zachęcającymi zawołaniami. Powiem szczerze, że niewiele można odczuć w tej piosence wkładu reszty L'Arc~en~Ciel, bo poza rytmem perkusji, który jako tako utrzymuje się przez cały czas, pozostałym muzykom rzadko udaje się wyrwać z macek piosenki, by sporadycznie wtrącić kilka desperackich fragmentów.

Tekst utworu i teledysk bazują na motywach biblijnych, a dokładnie scenie kuszenia i popełnienia grzechu pierworodnego. Pojawia się wąż, jabłka oraz drzewo. Mnie jednak całość kojarzy się bardziej z historią Odyseusza i jego wizytą w kraju Lotofagów, gdzie zjedzenie kwiatu lotosu powodowało utratę pamięci i budziło chęć pozostania na zawsze w krainie zabawy. W teledysku rolę kwiatów pełnią na wpół mitologiczne, na wpół biblijne złote jabłka, oznaczone zgodnie z tytułem trzema iksami. Piękne młode kobiety, których w klipie jest naprawdę dużo, kuszą panów z L'Arc~en~Ciel wyglądających tak, jakby na dobre wpadli w ten świat i nie mieli zamiaru go opuszczać. Muzycy są tak głęboko wciągnięci, że nie mają szans się wyrwać i porządnie zagrać w tym utworze. Nieco demoniczny hyde okazuje się natomiast sprawować nad tym wszystkim kontrolę - także pod względem dominowania w piosence - znakując każdą panią swoim "xxx".

Na stronie b, I'm so happy -L'Acoustic version-, wokal jest płaczliwy, męczący, a utwór ciągnie się w nieskończoność. Być może hyde jest "happy", ale ja wolałabym, żeby w taki sposób tego nie okazywał, bo utwór tego typu psuje dobrą stronę a. Zespół chyba całkowicie zatracił się w świecie z X X X, bo zapomniał przyjść na nagranie tego kawałka - poza perkusistą, na którego widać nie działa moc złotych jabłek. Dodatkowo w tym utworze hyde śpiewa z jakąś dziwną manierą w głosie, którą trudno sprecyzować - jego japoński brzmi przez to, choć to dziwne określenie, nienaturalnie. Ostanie wyśpiewane "I love you" po prostu sprawia ból i osobiście nie mam ochoty włączać tej piosenki nigdy więcej. Na płycie znajdują się jeszcze wersje instrumentalne, ale i na nich zespół niespecjalnie się ujawnił.

Gdyby pominąć nietrafioną stronę b, X X X jest bardzo dobre. Zapada w pamięć, ma chwytliwe elementy i ciekawe motywy wykorzystane z powodzeniem w teledysku. Mimo że hyde skupił na tym wydawnictwie całą uwagę na sobie, spychając gdzieś na bok pozostałych członków, płyta jest warta polecenia. Tym bardziej, że doczekała się europejskiego wydania.
REKLAMA

Najnowsze wiadomości

Oricon 2024 #22
Oricon 2024 #21
Nowy album CROSSFAITH
Nowy album BRIDEAR
ONE OK ROCK ogłosił światową trasę
Oricon 2024 #20
Nowy singiel MUCCa
Oricon 2024 #19
REKLAMA

Najnowsze artykuły

REKLAMA

Powiązani artyści

Powiązane wydawnictwa

Singiel CD 2011-10-12 2011-10-12
L'Arc~en~Ciel
Singiel CD + DVD 2011-10-12 2011-10-12
L'Arc~en~Ciel
Singiel CD 2011-10-12 2011-10-12
L'Arc~en~Ciel
REKLAMA