Recenzja

Shimatani Hitomi - PRIMA ROSA

09/12/2011 2011-12-09 00:05:00 JaME Autor: Jasy Tłumacz: milith

Shimatani Hitomi - PRIMA ROSA

Podróż po świecie muzyki z Shimatani Hitomi.


© Avex Entertainment Inc.
Album CD

PRIMA ROSA (Regular Edition)

Shimatani Hitomi

W 2007 roku popowa wokalistka Shimatani Hitomi zaprezentowała PRIMA ROSA, który jest tak zróżnicowanym albumem, że słuchając go, można się poczuć jak na wycieczce dookoła świata. Ale dokąd tak naprawdę on nas prowadzi?

Miłosna piosenka o tytule Ramblin’ zaczyna ten godzinny krążek delikatnymi partiami syntezatorowymi i aranżacją gitary elektrycznej. Po cichym początku utwór pokazuje swe prawdziwe, pół-szybkie oblicze. Następujące po niej kompozycje można określić mianem beztroskich, jednak Dragonfly ma raczej złowrogi charakter, a podczas całego utworu słuchacz może odnieść wrażenie, że jest ścigany. Atmosferę tę tworzy szybki rockowy rytm, nisko nastrojona gitara i żwawy śpiew Hitomi.

Artystka serwuje nam szybką zmianę klimatu już w kolejnej kompozycji, Psychodelic Future; tu liczy się wyłącznie zabawa, co odzwierciedla obrany wokalny styl, pogodna gra trąbek i imponująca perkusyjna solówka w przejściu. Następny numer, Camellia, idealnie pasowałby do weneckiej opery: jest to romantyczna ballada z akompaniamentem smyczków, pełnych uczuć wokali i sekcji dętej. Utwór wygrywa swym tempem i refrenem, a gra elektronicznych instrumentów nie wybija piosenki z wcześniej obranego kierunku. Destiny -Taiyou no Hana- wybiega ponad oczekiwania i imponuje wyśmienitą aranżacją instrumentów klasycznych. Ponadto, utwór ma ukraiński charakter.

Podróż jest kontynuowana - z Ukrainy płyta zabiera nas prosto do najgłębszych części Rosji. Słuchając Prague no Onna momentalnie wyobrazimy sobie zaśnieżone ulice i tańczące pary. Podobnie jak w Destiny, Prague no Onna łączy grę klasycznych instrumentów w niesamowicie urzekający sposób. Po pełnej tęsknoty balladzie Koimizu -tears of love-, PASIO wraca w szybsze rejony i daje słuchaczom dawkę nastroju z Południowej Ameryki, a El Dorado kontynuuje w latynoskim klimacie.

Następnie Hitomi zabiera słuchaczy do Chin, serwując im spokojną balladę Haru Machibito. Brand New Dream to kolejna łagodna kompozycja, która tętni senną, klasyczną aranżacją i mocną grą basu. I wręcz niespodziewanie szybko Futari de Iijanai i ostatnia piosenka z PRIMA ROSA zamykają całe wydawnictwo. Hitomi śpiewa w ostatnim numerze z Suzukim Masayukim - razem wpompowują w utwór życie.

PRIMA ROSA to obowiązkowa pozycja dla każdego melomana. Nastrojowa aranżacja i współczesne instrumenty, a do tego ujmujący wokal - wszystko to chwyci za serca starszych i młodszych. Kimi no Koe, Camellia oraz Destiny to kompozycje szczególnie warte polecenia.
REKLAMA

Powiązani artyści

Powiązane wydawnictwa

Album CD 2007-03-07 2007-03-07
Shimatani Hitomi
Album CD + DVD 2007-03-07 2007-03-07
Shimatani Hitomi
REKLAMA