Wywiad

Wywiad z YOSHIKIm

30/06/2011 2011-06-30 00:05:00 JaME Autor: Beata, Reyep Tłumacz: neejee

Wywiad z YOSHIKIm

YOSHIKI, siedząc w swoim studiu w Los Angeles, w rozmowie telefonicznej podzielił się z JaME przemyśleniami na temat nowego singla "Jade", europejskiej trasy X JAPAN oraz wielu innych rzeczy.


© X JAPAN
Biorąc pod uwagę mającą rozpocząć się już dosłownie za chwilę europejską część trasy X JAPAN, YOSHIKI uprzejmie znalazł chwilę czasu w swoim niemożliwie napiętym harmonogramie, by udzielić JaME telefonicznego wywiadu. Muzyk mówił o o zbliżających się koncertach, byciu płodnym kompozytorem, współpracy z innymi artystami oraz swojej przyszłości jako komiksowego superbohatera.

28 czerwca ukaże się długo oczekiwany singiel zespołu, Jade. Zapowiedź wydawnictwa można obejrzeć pod wywiadem. Tego samego dnia grupa pierwszym koncertem w Londynie rozpocznie światową trasę.


Przede wszystkim dziękujemy bardzo za poświęcenie nam czasu i odpowiedzenie na nasze pytania. Minęło już pięć lat od czasu, gdy przeprowadziliśmy z tobą pierwszy wywiad w 2006 roku. Co sądzisz o tym, że japońska muzyka od tego momentu rozpowszechniła się na całym świecie?

YOSHIKI: Cóż, to wspaniałe, ale mam nadzieję, że to cały czas dopiero początek. Mieszkam w Ameryce, a także dużo podróżuję i z tego co widzę, ciągle należy to do undergroundu. Chciałbym, żeby bardziej się rozpowszechniło.

Czy są różnice pomiędzy publicznościami w Europie, Ameryce, Azji i Japonii?

YOSHIKI: Nie wydaje mi się. Nasi fani są tak pełni pasji i tak bardzo nas wspierają. Mamy szczęście, że mamy takich fanów na całym świecie.

W jaki sposób sławne zespoły jak X JAPAN i artyści tacy jak ty mogą pomóc w uczynieniu muzyki japońskiej generalnie bardziej popularnej poza Japonią?

YOSHIKI: Cóż, kiedy zaczynaliśmy w nurcie visual kei, byliśmy jak czarna owca w rodzinie, jako że graliśmy ciężką muzykę, nosiliśmy szalone makijaże i szalone fryzury. W tamtym czasie rock w Japonii nie należał do mainstreamu, ale my i tak bardzo staraliśmy się, by tak czy inaczej przekonać od siebie publiczność. To, co robimy teraz, to kontynuacja tego, nie ma żadnych szybszych sposobów. Jeżeli dzięki temu moglibyśmy pomóc w rozpowszechnianiu japońskiej muzyki na całym świecie, chętnie to zrobimy. Po prostu nie możemy przestawać.

Jaki więc jest następny krok X JAPAN na drodze do podboju świata?'s

YOSHIKI: Cóż, po prostu kontynuujemy granie, kontynuujemy koncertowanie, kontynuujemy tworzenie muzyki. Nie wydaliśmy jeszcze albumu poza Japonią, ale prawie skończyliśmy naszą ogólnoświatową debiutancką płytę. Potem następnym krokiem będzie zbliżająca się europejska trasa oraz trasa po Ameryce Południowej.

Przez lata współpracowałeś z zachodnimi artystami. Na przykład nagrałeś wspólnie z Rogerem Taylorem z Queen piosenkę Foreign Sand. Czy pamiętasz, dzięki czemu to mogło mieć miejsce?

YOSHIKI: Tak, pamiętam. Mój przyjaciel, który jest dyrektorem wytwórni nagraniowej, zaprosił mnie do swojego domu na kolację, na której gościem był też Roger Taylor. Zaczęliśmy rozmawiać o muzyce i wszystkim, i cóż, po prostu zaskoczyło i zdecydowaliśmy się coś razem zrobić. Tak to wszystko się zaczęło.

Ostatnio mieliśmy okazję zobaczyć kilka twoich zdjęć z Marilynem Mansonem. Czy możemy się spodziewać jakiejś nowej współpracy?

YOSHIKI: Właściwie to rozmawiamy o tym. On mieszka w Los Angeles tak jak ja, więc kiedy jestem w L.A., cóż... większość czasu spędzam w studiu. Ludzie myślą, że dużo imprezuję, ale w rzeczywistości nie mam życia. Czuję się, jakbym pracował dziesięć dni w tygodniu, 30 godzin dziennie, jestem pracoholikiem. Ale lubię wyskoczyć raz na jakiś czas z przyjaciółmi, a on jest jednym z tych naprawdę interesujących, specjalnych przyjaciół, więc dużo razem się wałęsamy, szczególnie w ostatnich dniach. I taa, rozmawiamy o wspólnym tworzeniu muzyki.

Wydaje się, że nie ma granic, jeżeli chodzi o twoją współpracę z różnymi artystami. Niedawno czytaliśmy, że Stan Lee i Todd McFarlane pracują nad komiksem o twoim życiu. Czy możesz powiedzieć nam coś więcej an temat tego projektu?

YOSHIKI: Tak, on rozpoczął się prawie dwa lata temu czy jakoś tak. Urządzałem tutaj przyjecie, nie za duże, może na stu gości, a Stan Lee był jednym z nich. Zaprzyjaźniliśmy się i zaczęliśmy razem jadać lunche i dyskutować na temat różnych pomysłów na wspólny projekt. Nie wiem, jak pracuje jego umysł, on potrafi myśleć o dziesięciu rzeczach na raz, ma tak wiele pomysłów. Zaczął więc zarzucać mnie swoimi pomysłami, a teraz zrobił ze mnie superbohatera. To wspaniałe, to wielkie wyróżnienie. Potem Stan Lee ściągnął do tego Todda McFarlane'a, by opracować cały pomysł i narrację, po czym zaczęliśmy wszyscy razem pracować.

Cóż, dla wielu fanów już jesteś superbohaterem!

YOSHIKI: (śmiech) Cóż, ten nowy superbohater jest naprawdę potężny. Na scenie jestem mocny i czuję się niezwyciężony, ale poza sceną jestem bardzo kruchy. Często choruję, często mdleję... ale ten superbohater jest naprawdę silny. Właściwie to mamy zamiar wydać pierwszy komiks w lipcu na San Diego Comic-Con. Zorganizujemy tam konferencję prasową.

Biorąc pod uwagę te wszystkie projekty, czy jest szansa, że niedługo zobaczymy cię w filmie?

YOSHIKI: Mnie, w filmie? Jestem na to za nieśmiały. Proszono mnie o to kilka razy, ale uważałem, że mogę tworzyć muzykę, ale nie grać, nie wiem. Jestem zbyt nieśmiały, by być aktorem.

Naprawdę?

YOSHIKI: Cóż, kiedy widzicie mnie na scenie, to jakbym był inną osobą, ale to przychodzi naturalnie, naprawdę nic nie gram. To po prostu przychodzi z mojego serca. Ale granie... Nie wiem, nie wydaje mi się, bym mógł to zrobić.

Cóż, ujmijmy więc to w ten sposób: gdybyś miał zagrać w filmie, jaki rodzaj filmu byś wybrał?

YOSHIKI: Chciałbym pięknie umrzeć, mam obsesję śmierci, ciągle mówię o śmierci, piszę o śmierci. A kiedy coś takiego się stanie w moim otoczeniu, przestaję o tym mówić, ale jeżeli chodzi o aktorstwo, to jedyną rzeczą, którą mógłbym dobrze zagrać, mogłaby być scena umierania.

Przejdźmy dalej i porozmawiajmy o waszym świeżutkim singlu, Jade. Kiedy skomponowałeś ten utwór?

YOSHIKI: Cóż, to było już po wznowieniu działalności, po tym, jak zagraliśmy te trzy koncerty w Tokyo Dome. Kilka miesięcy później, w maju, daliśmy w Japonii koncert poświęcony hide i dzień po tym występie poszedłem zobaczyć hide. Wiem, że to brzmi dziwnie, ale chodziło mi o to, że poszedłem na jego grób. Kiedy wracałem z cmentarza, pomyślałem o napisaniu piosenki i zacząłem trochę wymyślać melodię. Więc tak, zacząłem pisać tę piosenkę dzień po koncercie w hołdzie hide.

Czy ta kompozycja zawiera jakieś gitarowe sample nagrane przez hide, tak jak wasz poprzedni singiel I.V.?

YOSHIKI: Nie, właściwie to nie zawierałem w niej żadnych jego gitarowych sampli czy czegoś takiego, ale zawarłem w niej naszą miłość do niego, jego obraz czy, nie wiem, jego serce.

Czy planujesz nauczyć publiczność tekstu do Jade, tak jak to robiłeś z I.V. podczas występu w Tokyo Dome w 2008 roku?

YOSHIKI: Ach, to interesujący pomysł! Nigdy nawet o tym nie myślałem, ale może powinienem. To wspaniały pomysł, może powinienem zacząć to robić w trakcie europejskiej trasy.

Klip promujący I.V. został nakręcony na dachu budynku w Japonii. Ten do Jade powstał w Ameryce. Czy jest szansa, że pewnego dnia zrobicie to samo na dachu jakiegoś budynku w Europie? Lub może w Ameryce Południowej?

YOSHIKI: (śmiech) To prawda, lubimy wysokie miejsca. Ok, może powinniśmy zrobić nasze następne wideo na Wieży Eiffla lub w jakimś takim miejscu, to byłoby wspaniałe, nieprawdaż?

Czy wasi fani powinni się spodziewać jakiś nowych piosenek podczas zbliżających się koncertów w Europie?

YOSHIKI: Cóż, zamierzamy zagrać niektóre nowe utwory i niektóre stare hity, to będzie mieszanka.

Czy są jakieś ukryte i nigdy niewydane piosenki X JAPAN, których nie chcecie wydać, z których nie jesteście do końca zadowoleni?

YOSHIKI: Och, są tony takich piosenek. Kiedy komponuję twór, piszę partyturę i piszę sporo. Jeśli jestem w nastroju do tworzenia muzyki, mogę napisać pięć czy sześć utworów w jedną noc. Ale to tylko nuty, potem kiedy mam ich 10 lub 20, idę do studia i zaczynam programowanie i nagrywanie za pomocą pianina lub gitary. Tworzę w ten sposób 10 lub 20 dem. Potem pozbywam się 19 z nich, tylko jedna piosenka przeżywa. Jestem super wybredny jeżeli chodzi o piosenki, więc są tony utworów X JAPAN, które nigdy nie zostaną wydane. Uważam, że powinniśmy wydawać tylko najlepsze piosenki. X JAPAN nie wydaje tak dużo, tylko kilka albumów w ciągu ostatnich dwudziestu lat. Ale nawet jeżeli istnieją właściwie setki piosenek, nie czułbym się dobrze, gdybyśmy wydawali każdą, którą napiszemy.

Czy kiedykolwiek rozważałeś powrócenie do starych utworów, z których nie byłeś w tamtym czasie zadowolony i przerobienie ich na nowe piosenki?

YOSHIKI: Mógłbym to zrobić. To znaczy, mam tony nut, które kiedyś napisałem. Nie wiem, ile stron, coś w stylu 20 000 lub nawet więcej. Może kiedy umrę, ludzie przekopią się przez te nuty i znajdą gdzieś dobrą piosenkę.

Na koniec, czy jest coś, co chciałbyś przekazać fanom, którzy z niecierpliwością oczekują was w Europie?

YOSHIKI: Czuję się tym bardzo podekscytowany, że w końcu zagramy w Europie. Planowaliśmy to od dłuższego czasu, śniliśmy o tym od dłuższego czasu i w końcu to się wydarza. Od dawna ludzie z Europy - i nie tylko z Europy, ale z całego świata - wspierali nas i my naprawdę to doceniamy. W końcu jesteśmy w stanie przybyć tam i przekazać fanom naszą miłość. Więc tak, jestem bardzo podekscytowany!

Dziękuję za twój czas; proszę, pozwól nam życzyć wam wszystkiego najlepszego na waszych zbliżających się koncertach w Europie i Ameryce Południowej.

YOSHIKI: Dziękuję bardzo!






JaME pragnie podziękować YOSHIKIemu i Yaz Noyi za możliwość przeprowadzenia tego wywiadu.
REKLAMA

Powiązani artyści

Powiązane wydawnictwa

Singiel CD 2011-06-28 2011-06-28
X JAPAN
REKLAMA