Wywiad

Wywiad z girugameshem w Londynie

06/04/2011 2011-04-06 01:01:00 JaME Autor: Hanamogeraed Tłumacz: Gin

Wywiad z girugameshem w Londynie

Satoshi i ShuU mówili o swoim ostatnim albumie, występach na żywo oraz trzęsieniu ziemi w Japonii.


© Elico Photography
Mimo nienajlepszej kondycji, wokalista Satoshi razem z basistą ShuU odpowiedzieli na nasze pytania na kilka godzin przed trzecim koncertem girugamesha w Londynie w O2 Academy Islington.


Witamy w Londynie. Bez wątpienia myśli wszystkich są teraz z tymi, którzy ucierpieli w wyniku trzęsienia ziemi i tsunami. Gdzie byliście, kiedy usłyszeliście o tej katastrofie i jakie wrażenie to na was wywarło?

Satoshi: Byliśmy w Berlinie, kiedy po raz pierwszy usłyszeliśmy wiadomości. Początkowo, gdy usłyszałem o trzęsieniu, zupełnie nie mogłem w to uwierzyć. Po tym, jak sprawdziłem w Internecie i na YouTube, zrozumiałem, że to prawda i byłem naprawdę zszokowany.

Obecnie zbieracie pieniądze na pomoc ofiarom tsunami. Jaka jest reakcja fanów?

ShuU: Na sesji z autografami wszyscy fani byli zaniepokojeni i pytali, jak mają się nasze rodziny i znajomi, czy wszystko jest w porządku. Odnieśliśmy wrażenie, że wszyscy bardzo się martwią o naszą ojczyznę i jej mieszkańców; i to nie tylko nasi fani, ale cały świat wyrażał troskę.

Czy waszym bliskim nic się nie stało?

Obaj: Nie, nasze rodziny i krewni mają się dobrze.

Cieszę się, że to słyszę. Obecna trasa rozpoczęła się piątego marca. Jak wam idzie do tej pory?

Satoshi: Idzie nam naprawdę dobrze. To nasza pierwsza europejska trasa od dwóch lat, dlatego chcieliśmy czerpać z niej jak najwięcej zabawy, jak również chcieliśmy, by publiczność miała mnóstwo rozrywki. Naprawdę staramy się bawić jak najlepiej na tej trasie.

To jest was trzeci występ w Islington. Zaczynacie się z tym miejscem zaznajamiać?

ShuU: Tak prawdę powiedziawszy, poprzednim razem nie było czasu, by wyjść i obejrzeć miasto. Wczoraj mieliśmy dzień wolny i czas, by pospacerować i poznać miasto: przeszliśmy się uliczkami za naszym hotelem, zajrzeliśmy do małych sklepów i takie tam. Ta sceneria przypomina mi Japonię. Mimo że wcześniej nie chodziliśmy po tej okolicy, miejscami ma ona znajomą atmosferę.

Pogoda ostatnio też nie jest najlepsza – Satoshi, wyglądasz na przeziębionego (ma na twarzy maseczkę i trochę kaszle). Dobrze się czujesz?

Satoshi: Tak, mam się dobrze!

Ostatnio, kiedy z wami rozmawialiśmy, powiedzieliście, że chcielibyście spróbować lokalnego japońskiego jedzenia, a szczególnie odwiedzić MISO na tej ulicy. Udało wam się to zrobić? Jeśli tak, to jaki jest wasz werdykt?

ShuU: Właściwie to wypróbowaliśmy to MISO zeszłym razem. Zamówiliśmy sushi i wyglądało całkiem ładnie, jak prawdziwe. Jednak nasze zamówienie okazało się być wegetariańskim sushi, więc to, co wyglądało jak tuńczyk, było tak naprawdę czerwoną papryką. Byliśmy naprawdę zaskoczeni, ale skoro poświęcili tyle czasu, by to dla nasz przygotować, zjedliśmy wszystko! (śmiech)

Jak tam wasz angielski po tym międzynarodowym koncertowaniu?

Satoshi: Jeśli chodzi o mnie, mój angielski się nie poprawił. Trochę rozumiem, ale niewiele i nie potrafię odpowiadać po angielsku.
ShuU: Jeden z pozostałych członków zespołu uczy się teraz angielskiego na poważnie. Z mojej strony z całych sił staram się nauczyć i porozumiewać lepiej z fanami.

A co z innymi językami?

ShuU: Jeździmy w trasę z kilkoma Niemcami z ekipy, którzy między sobą rozmawiają po niemiecku, dlatego myślę, że któregoś dnia też chciałbym się nauczyć tego języka.

Wasz ostatni album ma dość zwięzły tytuł, GO. Dlaczego wybraliście taką nazwę?

ShuU: Tytuł GO reprezentuje nasze pozytywne uczucia. Napisaliśmy na ten album wiele piosenek z optymistycznymi tekstami i melodiami. Wcześniej nasza muzyka była dość negatywna, ale tym wydawnictwem chcieliśmy iść w pozytywnym kierunku i pragnęliśmy, żeby to odbiło się w jego tytule.

Jest tutaj też pewna gra słowna, ponieważ to wasz piąty album. (w języku japońskim "go” oznacza "pięć”)

ShuU (śmiejąc się): Tak, właśnie takie też było zamierzenie!

Możecie powiedzieć nam o inspiracjach dla GO, zarówno w kwestii muzyki, jak i tekstów?

ShuU: Włożyliśmy nasze pozytywne uczucia i energię w ten album, jako że muzyka bardzo nam pomogła. Chcieliśmy naszą muzyką pomóc naszym fanom i przekazać im tę pozytywność, więc z tą właśnie intencją stworzyliśmy ten album.
Satoshi: Jeśli chodzi o teksty, to pisałem o tych ludziach i fanach, których poznaliśmy jako girugamesh, a których inaczej byśmy nie spotkali. Pragnęliśmy im pokazać, jak doceniamy więź, która powstała między nami a tymi osobami i taki właśnie był cały koncept.

Gdzie chcielibyście PÓJŚĆ (ang. GO), gdybyście mogli się udać gdziekolwiek?

ShuU: Dobre pytanie!
Satoshi: Chciałbym wrócić do swojego domu w Japonii i sprawdzić, czy z moim pokojem wszystko w porządku po trzęsieniu.
ShuU: Ja też!

Kiedy ostatnio rozmawialiśmy w 2009 roku, ShuU powiedział, że w Japonii wciąż istnieje pewna dyskryminacja jeżeli chodzi o visual kei, a wy chcielibyście to zmienić. Myślicie, że coś już się w tej kwestii zmieniło?

ShuU: Wciąż visual kei jest odbierany negatywnie. Weźmy za przykład Marylina Mansona w Stanach: jest popularnym artystą wśród swoich licznych fanów, ale większość ludzi uważa, że jest naprawdę dziwny. To samo z visual kei. Ale ciągle bardzo mocno pragnę zmienić to przy pomocy naszej muzyki.

Jak myślicie, co byście robili, gdybyście nie byli muzykami?

Satoshi: Nie potrafię sobie wyobrazić, jak mógłbym robić coś innego.
ShuU: Myślę, że zostałbym pastuszkiem i pasłbym krowy. (śmiech)

Macie jakieś zabawne historie z początków waszej trasy?

ShuU: Hmm… Cóż, jeden z Japończyków z naszej ekipy na tę trasę nie przypuszczał, że europejska zima może być tak ostra i zabrał ze sobą tylko jedną kurtkę. (śmiech) Zabawnie się na niego patrzyło, kiedy było naprawdę zimno.

Na koniec, czy możecie przekazać jakąś wiadomość swoim fanom?

Satoshi: To nasza trzecia trasa po Europie. Po wydaniu nowego albumu pragniemy tu wracać tyle razy, ile to tylko możliwe, a nie moglibyśmy dokonać tego bez naszych fanów. Dlatego proszę, wspierajcie nas też w przyszłości.

Dziękujemy bardzo i życzymy powodzenia na dzisiejszym występie.

Obaj: Dziękujemy!


Pragniemy podziękować zespołowi oraz jego managementowi za możliwość przeprowadzenia tego wywiadu.
REKLAMA

Galeria

Powiązani artyści

Powiązane wydawnictwa

Album CD 2011-01-26 2011-01-26
girugamesh

Powiązane wydarzenia

Data Wydarzenie Lokalizacja
  
18/03/20112011-03-18
Koncert
girugamesh
O2 Academy Islington
London
Wielka Brytania
REKLAMA