Relacja

Koncert girugamesha w Chibie

03/03/2011 2011-03-03 00:01:00 JaME Autor: Beata Tłumacz: Gin

Koncert girugamesha w Chibie

girugamesh tryumfalnie powrócił do rodzinnej miejscowości na koncert, którym na nowo odpowiedział swoją historię.


© girugamesh
Ichikawa City Cultural Hall to nie miejsce, gdzie zazwyczaj chodzi się na koncerty rockowe. Ale jeśli dorastało się na niewielkich przedmieściach Ichikawy w prefekturze Chiba, a potem stało się sławnym, czy może być coś lepszego niż zorganizowanie koncertu rockowego właśnie tutaj? girugamesh właśnie tego dokonali podczas swojego specjalnego występu Gaisen kouen "CHIBA" ("Gaisen” oznacza "tryumfalny powrót”), a hordy fanów oraz starzy znajomi zebrali się w sali, by zobaczyć zespół grający na własnej murawie.

Kiedy biała płachta przed sceną opadła i pojawili się członkowie zespołu ubrani jak za dawnych czasów w czarne garnitury, rozległ się ogłuszający ryk publiczności. Występ otwierała piosenka Volcano z 2007 roku, a tłum szalał do jej ciężkiego rytmu. Następny utwór, pochodzący z tego samego okresu Omae ni sasageru minikui koe, był równie mocny, a Satoshi pokazał w nim, że wciąż pamięta, jak się growluje. Właściwie wszystko było jak za dawnych czasów, nawet wyświetlane z tyłu sceny logo pochodziło z 2006 roku.

Zespół zdawał się być maluczki na tak wielkiej scenie, a metalowe brzmienia wydawały się być nieco nie na miejscu w tej sali, ale girugamesh dalej grali jeden stary przebój za drugim i nie trwało długo, zanim wszyscy się do nich przekonali. Mocne, ale skoczne CRAZY-FLAG spowodowało, że tłum entuzjastycznie skakał, natomiast powolny, ciężki rytm Zero prawdziwie ukazał nu-metalowe brzmienie, z którego girugamesh byli niegdyś znani.

Po popularnym Owari to mirai zespół zrobił sobie krótką przerwę, a potem Satoshi ogłosił, że w tej właśnie sali wszyscy członkowie brali udział w ceremonii osiągnięcia dorosłości (w Japonii jest to doroczna ceremonia, w której biorą udział ci obywatele, którzy w danym roku ukończyli dwadzieścia lat), ale Nii w tym dniu był nieobecny. Potem wręczył mu w prezencie dyplom, którego ten nigdy nie odebrał. Wywołał wiele śmiechu na widowni, odczytując głośno tekst na dyplomie: "Drogi Nii, właśnie stałeś się dorosły”.

Następnie zagrano kilka klasycznych piosenek girugamesha, starszych nawet niż te prezentowane do tej pory. Nie dało się ukryć, że zespół świetnie bawi się na scenie. Tłum to uwielbiał, a kiedy rozbrzmiały ostatnie akordy Kaisen sengen, pierwszego maksi-singla zespołu, radości nie było końca. Po tym, mimo że była to dopiero połowa koncertu, muzycy pomachali publiczności i opuścili scenę.

Na nowo zaciągnięto białą płachtę, a na niej wyświetlono film traktujący o historii girugamesha. Zaczęło się w komiczny sposób udramatyzowanym momentem założenia zespołu, a jego szesnastoletni wtedy członkowie dla żartu byli grani przez dorosłych, zagranicznych aktorów. Po tym, jak młody ShuU wciągnął do swojego projektu niechętnego Nii i jankeskiego Яyo oraz znalazł odpowiedniego wokalistę w osobie Satoshiego (granego przez starego, łysego mężczyznę), filmik przeskoczył do chwili obecnej i premier albumów. Wcześniejszym wydawnictwom towarzyszyły odpowiednio stare zdjęcia zespołu w visualowych kostiumach, co wywołało ogólną wesołość wśród publiczności.

Kiedy filmik dotarł do chwili obecnej i albumu Go, który wyszedł zaledwie tydzień wcześniej, płachta opadła raz jeszcze, a publiczność wciągnęła ze świstem powietrze. Scena została przebudowana w czasie trwania projekcji, przechodząc na bardziej zaawansowany poziom. Pojawiły się rampy i ekrany w tle. Członkowie zespołu, ubrani teraz w swoje obecne, bardziej zwyczajne stroje, wyszli ponownie na scenę, poza Satoshim, który pojawił się, ku zaskoczeniu wszystkich, wyłaniając z dziury w podłodze. Kiedy zaczęła się najnowsza piosenka, destiny, stało się jasne, że również ulepszono oświetlenie. Zaawansowane efekty świetlne i ekrany z tyłu robiły sporą różnicę. I nagle zespół przestał wyglądać tak nie na miejscu, a wielka scena zyskała właściwy rozmiar.

Dalej było kilka piosenek z nowego albumu i chociaż cześć publiczności mogła słyszeć je po raz pierwszy, wszyscy skakali i machali rękami w dowód uznania. Poza popularnym na koncertach hitem evolution, wszystkie piosenki zagrane po przerwie były z 2009 roku i późniejsze, a kolorowe oświetlenie i psychodeliczne wzory wyświetlane na ekranach zupełnie zmieniły atmosferę. Impreza została zakończona bisem, na który złożył się tylko jeden utwór, wolna ballada Saikai pochodząca z nowego albumu. Mogłoby się wydawać, że to raczej słabe zakończenie dla tak energicznego wystąpienia, ale jego znaczenie było oczywiste, jako że zespół ogłosił chwilę wcześniej nową trasę koncertową po Japonii, a "saikai" oznacza "ponowne spotkanie”.

Po zakończeniu publiczność uświadomiła sobie, że sam koncert był niczym historia zespołu. Rzeczywiście pojawienie się girugamesha było imponujące. Z początku wszyscy zastanawiali się, co tak mała grupa robi na tak ogromnej scenie, a pod koniec zachwycali się tym znamienitym zespołem grającym w tak mało znaczącej sali. Efekty świetlne zostały znakomicie dopasowane do nowych utworów, miało się wrażenie, że jest to swego rodzaju "disco metal”, zarówno chwytliwy, jak i dość wyjątkowy. Po takim koncercie girugamesh zdecydowanie mogą wrócić do swojej rodzinnej miejscowości z wysoko uniesionymi głowami.


Setlista:

(Część 1)
01. volcano
02. Omae ni sasageru minikui koe
03. Decieved Mad Pain
04. ALIVE
05. BORDER
06. CRAZY-FLAG
07. Dance Rock Night
08. Zero
09. Owari to mirai
10. Jarring fly
11. Shadan
12. smash!!
13. Kaisen sengen
(Część 2)
14. destiny
15. EXIT
16. Endless Wing
17. COLOR
18. Calling
19. Mienai kyori
20. I think I can fly
21. Break Down
22. MISSION CODE
23. evolution
24. Never ending story

Encore:
25. Saikai
REKLAMA

Galeria

Powiązani artyści

Powiązane wydarzenia

Data Wydarzenie Lokalizacja
  
05/02/20112011-02-05
Koncert
girugamesh
Ichikawa City Cultural Hall
Ichikawa
Japonia
REKLAMA