Recenzja

Ayabie - Ayabie sokukan ongenshuu

08/08/2010 2010-08-08 00:05:00 JaME Autor: Maciej P. Tłumacz: milith

Ayabie - Ayabie sokukan ongenshuu

Ayabie Sokukan ongenshuu to jeden z najważniejszych krążków w historii zespołu.

Album CD

ayabie sokukan ongenshuu

ayabie

Zapewne wielu miłośników visual kei wie, że początki kariery Ayabie cechowało kilka bardzo dobrych wydawnictw. Dyskografia grupy w latach 2004-2006 zasługuje na szczególną uwagę - przede wszystkim ze względu na charakterystyczne połączenie melodyjnej delikatności oshare kei z ostrością prawdziwej muzyki indie. Ayabie Sokukan ongenshuu jest według niektórych jednym z najważniejszych dzieł zespołu.

W przeciwieństwie do Tetsu no shima czy Japanese Low-res Carameltown, Ayabie Sokukan… prowadzi gra gitar, z kolei całą produkcję cechuje dość ostre brzmienie. I choć ponad połowa utworów na wydawnictwie pochodzi z poprzednich singli - przez co ten krążek jest bardziej składanką niż "prawdziwym" longplayem - Ayabie Sokukan… oferuje, na szczęście, prawdziwe doznania. Mówiąc krótko, płyta nie jest mieszanką niepowiązanych ze sobą utworów, lecz najprawdziwszym albumem, na którym każda piosenka staje się częścią całości.

Lecz proszę nie nastawiać się na to, iż na płycie nie ma wyjątkowo dobrych numerów. Całkiem przeciwnie: utwory takie jak Aikagi czy Misery In the dusk są tak zachwycające jak tylko single mogą być, a każda z piosenek otwiera przed nami swe piękno będąc integralną częścią całości. Na przykład Misery In the dusk ma nieco słodko-gorzki, przyjemny i jednocześnie smutny charakter. Z kolei utwór Kei jest bardziej dramatyczny i przesadny. To samo dotyczy Bittsu-asshuku-Roll, który jest chwilami ostry, a chwilami niespodziewanie wybucha emocjami nagromadzonymi w poprzednich piosenkach. Tego typu styl charakteryzuje całą płytę.

Ponadto struktury większości piosenek buduje napięcie aż do punktu kulminacyjnego w postaci gitarowego solo. Choć Ryouhei na pewno był - i według niektórych wciąż jest - dość przeciętnym gitarzystą, mistrzowsko prezentuje ton danego utworu swymi nieprzeciętnymi solówkami. To samo dotyczy wokalisty Aoiego: choć jego śpiew jest chwilami nieczysty, zrażająco nosowy, całość prezentuje się bardzo intensywnie. Co do perkusji, gra tego instrumentu jest dość minimalistyczna, ze względu na to, iż zespół występuje z trzema muzykami sesyjnymi. Ich wkład może być porównany do stylu, który przyjmowały początkowo zespoły thrash i black metalu. Stąd też perkusja po prostu tam jest, i tyle. Biorąc pod uwagę to, iż basista Intetsu ma słabość do ekstremalnego metalu - a nazwy jego ulubionych zespołów, Slayer i Mayhem, pojawiają się nawet w podziękowaniach - można przypuszczać, że pragnął oddać im hołd, grając w ostrzejszy, bardziej metalowy sposób.

Podsumowując, na szczególną uwagę zasługuje fakt, iż Ayabie Sokukan… to nie żaden chwyt reklamowy, żaden konceptualny produkt visual kei, lecz fascynujące i jednocześnie proste dzieło sztuki.
REKLAMA

Najnowsze wiadomości

Oricon 2024 #22
Oricon 2024 #21
Nowy album CROSSFAITH
Nowy album BRIDEAR
ONE OK ROCK ogłosił światową trasę
Oricon 2024 #20
Nowy singiel MUCCa
Oricon 2024 #19
REKLAMA

Najnowsze artykuły

REKLAMA

Powiązani artyści

Powiązane wydawnictwa

Album CD 2005-03-21 2005-03-21
ayabie
REKLAMA