Wywiad

Wywiad z Akitą Masamim z Merzbow

09/11/2010 2010-11-09 00:05:00 JaME Autor: Lara Garnermann Tłumacz: Rukke

Wywiad z Akitą Masamim z Merzbow

Niewiele przed europejską trasą twórca Merzbow - projektu związanego z muzyką elektroniczną - udzielił JaME krótkiego wywiadu.


© Jenny Akita
Mając za sobą trasę po Ameryce, artysta muzyki elektronicznej Akita Masami odpowiedział JaME na kilka pytań. Mówił o muzyce, trasie po Ameryce i swojej, wciąż trwającej, kampanii na rzecz zwierząt.


Czy mógłbyś przedstawić się naszym czytelnikom?

Akita Masami: Nazywam się Akita Masami. Poprzez muzykę kładę nacisk na to, że jestem weganinem i chronię prawa zwierząt.

Jak wybrałeś nazwę Merzbow?

Akita Masami: Wziąłem ją od Merzbau, jednej z prac niemieckiego dadaisty Kurta Schiwittera. Merzbau to konstrukcja (element architektury) wykonany z zebranego złomu.
Na początku lat osiemdziesiątych rozpocząłem tworzenie muzyki. Moja metoda polegała na zbieraniu dźwięków życia codziennego i nagrywaniu ich. Uważałem, że tworzenie muzyki z fragmentów to element łączący moją sztukę z tą Schwittera.

Czy mógłbyś wyjaśnić nam, czym jest to, co tworzysz?

Akita Masami: Ludzie nazywają to muzyką elektroniczną/eksperymentalną, ale wyjaśnienia nie mają tu znaczenia.

Dlaczego zdecydowałeś się tworzyć muzykę noise?

Akita Masami: Nie "wybrałem” tego. Muzyka, z którą zacząłem, stała się muzyką noise. Ponieważ w tamtym czasie taki gatunek w ogóle nie istniał. Oczywiście, nawet wtedy, nagrywano muzykę z elementami noise, ale nazywano to wtedy muzyką awangardową lub eksperymentalną. Nie określano tego mianem muzyki noise.

Jak wpadłeś na pomysł, by promować przez swoją muzykę idee związane z ochroną zwierząt?

Akita Masami: Jakieś osiem lat temu stałem się weganem i myślałem o tym, by przekazać wiadomość o prawach zwierząt poprzez moją muzykę. To, czym mogłem się do tego przyczynić, to artystyczna działalność, w tym muzyka, więc pomyślałem, że to ważne, by użyć tego medium do przekazania słuchaczom choć odrobiny informacji o weganizmie i prawach zwierząt. Oczywiście muzyka jest sztuką abstrakcyjną, ale myślę, że odbijają się w niej idee twórcy. W tym samym czasie wspierałem również organizacje walczące o prawa zwierząt, jak Pet i Sea Shepherd, a także brałem udział w demonstracjach. Dodatkowo w 2005 roku opublikowałem książkę "Moje wolne od okrucieństwa życie”, której tematem był weganizm i prawa zwierząt.

Czy jest jakaś wiadomość związana z dbaniem o dobrobyt zwierząt, którą chciałbyś przekazać naszym czytelnikom?

Akita Masami: Chcę promować nie tylko dbanie o dobrobyt zwierząt, ale także o ich prawa. Weganizm i ochrona praw zwierząt pochodzi z krajów zachodnich, dlatego myślę, że jesteście dobrze poinformowani w tym temacie. Dbając o dobrobyt zwierząt, staramy się walczyć z ich cierpieniem, zabijaniem i uśmiercaniem. Prawa zwierząt to nie to samo. Z tej perspektywy zwierzęta mają prawo, by żyć wolne od wykorzystywania i zabijania ich; promuje się także zupełną rezygnację z hodowli zwierząt gospodarskich.

Jak minęła twoja trasa po Ameryce?

Akita Masami: Tym razem, obok występów solo, bardzo istotna była możliwość gry w duecie z Balazsem czy Richardem Pinasem (Heldonem).

Dlaczego zdecydowałeś się na współpracę z Balazsem Pandim?

Akita Masami: Jakieś dwa lata temu zacząłem tworzyć muzykę, wykorzystując bębny. Miałem w zwyczaju sam na nich grać i nagrywać to. Wydałem płytę Japanese Bird Series, zawierając na niej 12 kawałków, w których wykorzystałem wiele bębnów. Wtedy chciałem używać je także w trakcie występu na żywo. Rok temu Balazs miał w planach projekt, koncert w Budapeszcie. W tym czasie chciał przyłączyć się z grą na bębnach, więc zrobiliśmy małą trasę europejską. Było to coś wcześniej nieznanego, ale od pierwszego dnia okazało się idealne.

Jak ci się z nim współpracowało?

Akita Masami: Jest niesamowicie uzdolnionym perkusistą i rozumie wszystko, do grindcoru i heavy metalu po free jazz. Wspierał mnie, od szybkiego, ciężkiego bębnienia, po improwizację, szybko się przy tym dostosowując, więc praca z nim była bardzo łatwa.

Na swoim albumie Animal Magnetism nagrałeś dźwięki wydawane przez swojego koguta. Jak wpadłeś na ten pomysł?

Akita Masami: Ponieważ kogucie głosy są niesamowicie głośne i interesujące.

Jak miewają się twoje koguty?

Akita Masami: Bardzo dobrze. Na ten moment mam chabo, ahiru, kujajubato i tak dalej. W ogrodzie pojawiają się także myszy, gołębie, koty, wróble i krowy.

Czy masz w planach zrealizować niebawem coś nowego?

Akita Masami: Mam w planach kolejny koncert z Balazsem.
REKLAMA

Galeria

Powiązani artyści

REKLAMA