Relacja

X JAPAN w Los Angeles

07/11/2010 2010-11-07 00:05:00 JaME Autor: Andrea Tłumacz: neejee

X JAPAN w Los Angeles

X JAPAN rozpoczęło wyczekiwaną północnoamerykańską trasę koncertową występem w Wiltern Theater w Los Angeles.


© X JAPAN
Pierwszy występ X JAPAN w ramach pierwszej amerykańskiej trasy zespołu miał miejsce 25 września 2010 w Wiltern Theater w Los Angeles. Część obsługi była zajęta wpuszczaniem fanów do środka, natomiast reszta wydawała się zaangażowana w budowanie napięcia wśród fanów. Gdy jeszcze nie wszyscy przybyli znaleźli się na swoich miejscach, zaczął grać zespół otwierający, Vampires Everywhere. Gdy wykonał ostatnią piosenkę, trzeba było czekać kolejną godzinę, zanim którykolwiek z członków X Japan postawił stopę na scenie.

Oczekiwanie było długie, ale w tym czasie grano starsze ballady X JAPAN, co wzbudzało ekscytację w zaniepokojonych fanach. Gdy tylko kończył się każdy utwór i następowała sekunda ciszy, publiczność zaczynała krzyczeć, myśląc, że to już początek koncertu. Po więcej niż godzinie od planowanego rozpoczęcia scena nagle się rozświetliła i kolejno pojawiali się na niej członkowie zespołu. Kiedy jako ostatni wyszedł YOSHIKI, został przywitany najgłośniejszym aplauzem, a sceniczne światła zabłysły nawet jaśniej. Muzycy pomachali do fanów, zajęli swoje zwykłe miejsca i zaczęli występ nowszą piosenką, JADE. Nie przypominała ona starszych kawałków, wydawała się być ich raczej nowoczesną, zaktualizowaną wersją, ukazując ewolucję umiejętności i muzycznych gustów członków X JAPAN. Gdy ToshI śpiewał tę piosenkę, okazało się, że jego głos nie tylko się poprawił, ale brzmiał także dużo czyściej i mniej szorstko niż na nagraniach.

Muzycy szybko zmienili nastrój następnym utworem,, przechodząc od nowego do klasycznego X JAPAN. Podczas RUSTY NAIL zaczęli czuć się komfortowo na scenie i bardziej współpracowali z fanami. Następną piosenką była SILENT JEALOUSY i ToshI zaśpiewał ją całą po angielsku. YOSHIKI dawał w niej z siebie nieco więcej, dając fanom przebłysk swojego starego stylu gry. Po tym utworze scena pociemniała, a muzycy poszli na krótką przerwę.

Kiedy scena została delikatnie oświetlona, powrócili na nią tylko HEATH i PATA; chwilę po nich pojawił się też ToshI. DRAIN zawierała w chórkach wokal hide, jej opening składał się tylko z chórków, a PATA i HEATH czerpali wyraźną przyjemność z grania. Ta dwójka wydawała się lepiej bawić przy tej piosence, niż w trakcie reszty kompozycji zagranych tej nocy. Kiedy ToshI pojawił się na scenie podczas instrumentalnej partii, tańczył trochę w rytm elektronicznych tonów, zanim nie nadeszła jego kolej. Ogólnie rzecz biorąc, piosenka ta stanowiła drastyczny kontrast z następną częścią koncertu, jako że bazowała bardziej na elektronice, inaczej niż zwykły melodyjny metal i klasyczny styl X JAPAN.

Kiedy trzej muzycy opuścili pogrążoną w ciemności scenę, pojawił się na niej SUGIZO ze skrzypcami. Skierowano na niego reflektor, a skrzypek zaczął grać długimi pociągnięciami smyczka w swoim spokojnym, płynącym stylu. Za nim cicho wślizgnął się YOSHIKI, zajmując miejsce za klasycznym, akrylowym pianinem, umiejscowionym zaraz obok dopasowanej do niego perkusji. Fani krzyknęli, gdy tylko usłyszeli pierwsze zagrane na pianinie nuty KURENAI. Zamiast biegu od pianina do perkusji, z którego jest znany, perkusista wykorzystał pauzę w muzyce. Ta przerwa nie powstrzymała go jednak od intensywnego bębnienia, gdy tylko zaczął grać. Dopracowana i wypełniona energią piosenka była ewidentnie ulubieńcem fanów.

YOSHIKI wrócił do pianina tylko po to, by powiedzieć kilka słów do fanów: "Dajecie dzisiaj czadu!". Po tym MC zagrał kolejną piosenkę X JAPAN, BORN TO BE FREE. Utwór rozpoczął się powoli, ale niedługo później uzyskał wystarczające tempo, by dałoby się przy nim tańczyć. Gdy muzyka przyspieszyła, na obu końcach sceny opuszczono klatki. W każdej z nich znajdowała się tańcząca kobieta w kostiumie pokojówki - wielu fanów było zdumionych i zaskoczonych tym widokiem.

Solo YOSHIKIego wydawało się być punktem kulminacyjnym tego wieczoru - muzyk wylewał butelkę po butelce wody na zestaw perkusyjny, uzyskując niezwykły efekt. Uśmiechał się szeroko, widocznie czerpiąc radość z tej małej sztuczki. Po solówce ToshI rozpoczął I.V., wymagającą od fanów najwięcej zaangażowania tej nocy. Jednakże, gdy piosenka ledwo się zaczęła, wystąpił jakiś problem techniczny z pianinem YOSHIKIego. W związku z tym zadanie zabawienia publiczności spadło na wokalistę. Z początku muzyk nie miał problemów z utrzymaniem wysokiego poziomu energii na sali, jako że skłonił publiczność do krzyczenia: "Jesteśmy X!". Mimo to po kilku razach wydawał się zagubiony, więc wrócił do perkusisty, by pozwolić mu powiedzieć kilka słów. YOSHIKI roześmiał się i dołączył do skłaniania wszystkich do krzyków. Niedługo potem pianino zostało naprawione i można było ponownie rozpocząć I.V..

Ostatnia tej nocy była piosenka-wizytówka zespołu, X. Podczas niej członkowie grupy wykorzystywali ostatnie rezerwy energii na interakcje z fanami. SUGIZO biegał po całej scenie, z prawa na lewo, podczas gdy PATA spokojnie podszedł do każdej ze stron; ToshI odwiedził YOSHIKIego za jego perkusją. Po tym, jak fani skrzyżowali przedramiona, tworząc znak "X" i podskoczyli, piosenka się zakończyła. Światła zgasły, a muzycy opuścili scenę, zostawiając fanów nawołujących o bis.

Po dziesięciu minutach i zmianie strojów członkowie grupy powrócili. YOSHIKI natychmiast podszedł do pianina, a pozostali muzycy usiedli na schodach prowadzących do pianina i zestawu perkusyjnego. Zagrali balladę, ENDLESS RAIN, siedząc na stopniach w malowniczej scenerii. Gdy piosenka się zakończyła, muzycy zeszli ze sceny, zostawiając perkusistę w centrum uwagi, by ten mógł zaprezentować ART OF LIFE. YOSHIKI zaczynał i przerywał granie niezliczoną ilość razy tylko po to, by się załamać. Raz nawet upadł na podłogę po zagraniu zaledwie kilku nut. Zanim wstał i wrócił do grania, na scenie pojawiła się reszta członków grupy, by dołączyć do niego po raz ostatni tej nocy.

Piosenka stopniowo zamierała, a muzycy pozostali na scenie. Cieszyli się i rozmawiali z fanami, a YOSHIKI nawet skoczył w tłum. Dla pamięci, muzycy zrobili też niezliczone zdjęcia siebie na scenie i z fanami. Bardzo powoli członkowie X JAPAN jeden po drugim schodzili ze sceny. Gdy światła na niej zamarły, publiczność niechętnie opuściła swoje miejsca i powoli ruszyła do wyjścia, wymieniając się wrażeniami na temat niezapomnianego show, którego właśnie była świadkiem.


Setlista:

01. JADE
02. RUSTY NAIL
03. SILENT JEALOUSY
04. DRAIN
05. VIOLIN AND PIANO INTERLUDE
06. KURENAI
07. BORN TO BE FREE
08. I.V.
09. X

Encore:
10. ENDLESS RAIN
11. ART OF LIFE
REKLAMA

Galeria

Powiązani artyści

Powiązane wydarzenia

Data Wydarzenie Lokalizacja
  
25/09/20102010-09-25
Koncert
X JAPAN
The Wiltern
Los Angeles, CA
Stany Zjednoczone
REKLAMA