Wywiad

Wywiad z Inugami Circus-dan na A-Konie 2010

08/09/2010 2010-09-08 00:05:00 JaME Autor: Cynthia Tłumacz: Gin

Wywiad z Inugami Circus-dan na A-Konie 2010

Inugami Circus-dan debiutowali za granicą na konwencie anime A-Kon w Dallas w stanie Texas.


© Inugami Circus-dan, Cure Media USA
Na początku czerwca Inugami Circus-dan zadebiutowali za granicą na konwencie anime A-Kon w Dallas w stanie Texas. Podczas spotkania z nami odpowiedzieli na pytania dotyczące początków zespołu, swojego dynamicznego stylu, tego, jak Kyouko została odebrana w świecie visual kei i wiele innych.


Dziękujemy za spotkanie. Proszę, przedstawcie się naszym czytelnikom.

Zin: Zin, basista.
Jouji: Jestem Jouji, gitarzysta.
Akira: Jestem Akira, perkusista.
Kyouko: Kyouko, wokalistka.

Jesteście razem piętnaście lat. Powiedzcie, jak wam się układa? Jaka jest wasza historia?

Akira: Piętnaście lat temu ja i Jouji organizowaliśmy jam sessions i tym samym powoli zaczęliśmy zbierać członków. Konkretnie to odpowiedzieliśmy na ogłoszenie zamieszczone w gazecie przez Kyouko o chęci założenia zespołu. Po wysłaniu wiadomości spytałem kolegę z uniwersytetu, który było ode mnie rok starszy, czy nie chciałby się przyłączyć i grać na basie.

Macie interesującą nazwę. Czemu wybraliście "Inugami Circus-dan”?

Akira: W języku japońskim, "inu” oznacza psa, a "kami” - boga. W Japonii, podobnie jak w Stanach, "pies” kojarzy się negatywnie, natomiast "bóg” ma oczywiście znaczenie jak najbardziej pozytywne. Więc my zestawiamy najniższe z najniższych z najwyższym z najwyższych. Jest to uosobieniem tego, co dostrzegamy w rocku. Najniższemu odpowiadają zespoły, które nigdzie nie zajdą, najwyższy odnosi się go megagwiazd. Te dwa znaczenia łączymy w słowie "inugami”. Jeśli chodzi o "circus-dan”, to pewien wpływowy pisarz nakręcił film "Den’en ni Shisu” (przyp. tł. tytuł polski: "Wiejska ciuciubabka”), gdzie pojawia się cyrkowa trupa nazwana Circus-dan, na której się wzorowaliśmy. Robiła ona dokładnie to samo, co my - czerpali inspirację z filmu. Zainspirował nas także Duran Duran. Oddając w ten sposób hołd temu zespołowi, mogliśmy dołączyć drugą część do naszej nazwy.

Jesteście ze sobą tak długo, a czy jest coś, co chcielibyście zmienić w sobie nawzajem?

Kyouko: Znamy swoje osobowości i przyzwyczajenia. Dlatego tak dobrze się dogadujemy, ponieważ świetnie się znamy. Dlatego niczego byśmy w sobie nie zmienili.

Na wasze kostiumy składają się tradycyjne kimona, stroje stylizowane na mundury oraz dramatyczny makijaż będący mieszanką gotyku i kabuki. Czemu wybraliście taki styl?

Jouji: Naprawdę zainspirował nas wspomniany wcześniej film "Den’en ni Shisu” oraz kultura undergroundowa. Pomysł zaczerpnęliśmy z filmu; była w nim grupa ludzi nosząca mundury i dziewczyna w kimonie. Zainspirowała nas również kultura undergroundowa przedstawiona w tym filmie. Chcieliśmy, żeby odbijało się to w naszym wyglądzie.

Niektórzy łączą dramatyczny makijaż z niepokojem. Czy wy też tak uważacie?

Akira: To nigdy na nas nie miało wpływu. Kiedy wchodzimy na scenę, to jakbyśmy się przełączali: znaleźliśmy się tam!

Wasze teksty poruszają tak niepokojące tematy, jak molestowanie, kazirodztwo, śmierć. Czemu zdecydowaliście się pisać na takie tematy?

Akira: Zapewne to Jim Morrison jako pierwszy wniósł te tematy do muzyki rockowej. Więc to przede wszystkim on nas do tego natchnął.

Czy kiedykolwiek martwiliście się lub powiedziano wam, że zbyt daliście się ponieść ze swoimi tekstami?

Akira: Zamiast unikać takich tematów, naszym głównym założeniem jest stawienie im czoła i przezwyciężenie ich.

Biorąc pod uwagę obcesowość waszych tekstów, jak ważna dla was jest wolność słowa?

Akira: Na ludzką egzystencję nie składają się tylko rzeczy ładne, zabawne i rozrywkowe. W pewnym sensie rock jest wolnością i z tego powodu korzystamy z wolności słowa, by pomóc ludziom to powiedzieć. Ważne dla nas jest, by oddawać rzeczywistość.

Jesteście na rodzinnym konwencie. Jak czujecie się, śpiewając o takich sprawach, kiedy wokół są dzieci?

Jouji: Nawet w Japonii są ludzie, którzy przyprowadzają na nasze koncerty dzieci. Ale w takich momentach, w trakcie takich koncertów, nie chodzi o nasze teksty, a raczej o rozrywkę. Nie chodzi tyle o słowa, co o atmosferę, która powstaje w trakcie naszych występów.
Akira: Może dzieciaki powinny się przyzwyczajać to tego typu rzeczy? (wszyscy się śmieją)

Istnieją jakieś powiązania czy wiadomości, jakie chcecie przekazać poprzez wasz styl i muzykę, którą tworzycie? Jak łączą się one ze sobą?

Wszyscy: Poprzez naszą muzykę wyrażamy naszą tematykę: "śmierć”, "ciekawość”, "dziwaczność” oraz "przerażenie”. Mamy nadzieję, że poprzez słuchanie naszej przerażającej muzyki, publiczność będzie w stanie uwolnić się od obaw i przerażenia, które mają w swoich głowach. To dlatego, że wierzymy, iż człowiek może uwolnić się od swoich obaw i strachów, jeśli dozna czegoś jeszcze straszniejszego. Nasze kostiumy przedstawiają ludzi, którzy poszli na wojnę, gdzie zobaczyli przerażające rzeczy, zostali sterroryzowani i oszaleli.

Jak religia i czarnoksięstwo wpisuje się w ogólny koncept Inugami Circus-dan?

Akira: Śpiewamy o strasznych historiach, które przytrafiły nam się w życiu oraz przerażających sytuacjach, które jeszcze mogą się wydarzyć w przyszłości.
Jouji: Czasem tworzymy piosenki o strasznych historiach opartych na sprawach religijnych.

Macie bardzo interesujące okładki dla waszych wydawnictw. Na przykład: Kami no inu. Kto je projektuje? Czy są jakieś tematy albo związki pomiędzy okładką a piosenkami na płycie?

Zin: W tym czasie ja projektowałem okładki. Jednak czasem prosimy innych projektantów czy ilustratorów, żeby zrobili to dla nas. Oczywiście dbamy o to, by projekt i ilustracje pasowały do naszych piosenek i ogólnego zamysłu Inugami Circus-dan. Śledzimy również obecne trendy w projektowaniu okładek i książeczek.

Inugami Circus-dan uznawany jest za zespół visual kei, jednak nie brzmicie jak typowy przedstawiciel tego gatunku. Czy nadal uważacie się za grupę visual kei?

Akira: Nie uważamy naszej muzyki za typowe brzmienie visual kei. Po prostu ludzie w Japonii kategoryzują tak zespoły, które noszą ciężki makijaż. Jednak czuję się usatysfakcjonowany, kiedy ludzi nazywają nas "zespołem visual kei”.

Kyouko, dodałaś do swojego śpiewu nieco stylu enka. Jak nauczyłaś się tak śpiewać? Czy zawsze wykorzystujesz ten styl, czy jest on przeznaczony tylko dla Inugami?

Kyouko: Gdy tworzyliśmy piosenki, zostałam poproszona o zaśpiewanie w stylu enka, ponieważ pasuje on do naszej muzyki. Jednak mój styl śpiewania naturalnie nabiera cech enka. Nie śpiewam pozna Inugami Circus-dan, więc nie wiem, jak brzmiałby mój wokal, gdybym nie była w tym zespole.

Macie alter ego o nazwie Angelique, którego muzyka i styl diametralnie różnią się od Inugami Circus-dan. Dlaczego postanowiliście założyć ten zespół?

Jouji: Mówiono nam, że z naszą obecną muzyką, która jest mroczna, trudno będzie pozyskać szerszą publiczność. Dlatego zdecydowaliśmy się sprawdzić, jak wyglądałby Inugami Circus-dan po odjęciu elementu mroczności.

Będziecie kontynuować grę w Angelique?

Akira: Nie osiągnął on takiego sukcesu, jakiego się spodziewaliśmy. (wszyscy się śmieją) Ale było fajnie. Jednak nie planujemy porzucić tego projektu, chcemy być jeszcze lepsi. Niektórzy myślą, że skoro tworzymy w jednym stylu muzycznym, nie potrafimy poradzić sobie z innym.

Macie na myśli muzykę Inugami Circus-dan czy Angelique?

Wszyscy: W Japonii oczekuje się, że zespół będzie trzymał się jednej rzeczy. My jednak nie mamy takich uprzedzeń. Lubimy próbować nowych rzeczy.

Inugami Circus-dan po raz pierwszy występuje poza Japonią. Co myślicie o występowaniu na konwencie?

Akira: Bardzo nas to cieszy. Jestem bardzo dumny z tego, że amerykańska publiczność tak lubi kulturę japońską, np. anime czy visualowego rocka.

Kyouko, jesteś jedną z niewielu artystek visual kei i udało ci się utrzymać na scenie już ponad dziesięć lat. Jak to jest pracować w biznesie zdominowanym przez mężczyzn?

Kyouko: Ponieważ zajmuję się tym już od tak dawna, jestem w pewnym stopniu liderką tego gatunku. Dlatego wszyscy ze światka visual kei są dla mnie bardzo mili.

Czy miałaś na początku, kiedy próbowałaś się w tym wszystkim odnaleźć, jakieś problemy?

Kyouko: Nigdy nie miałam problemów, ale kiedy przychodziło nam zmieniać stroje, pojawiał się kłopot, bo naokoło byli sami faceci. Ale teraz do tego przywykli, więc bez problemu możemy się przebierać w swojej obecności. (wszyscy się śmieją)

Czy ktokolwiek z was mówi lub rozumie po angielsku? Obawialiście się, że między wami a publicznością na konwencie pojawi się bariera językowa?

Jouji: Dzięki ogólnej edukacji językowej w Japonii mogliśmy co nieco zrozumieć, ale to nie wystarcza, by podjąć rozmowę. Obsługa A-Konu i tłumacze dużo nam pomogli.

Wczoraj wspomnieliście, że gdy występujecie, ważniejsza jest atmosfera na koncercie niż słowa. Jak myślicie, jak odebrała was amerykańska publiczność?

Kyouko: Nie wiem, jak odebrała nasz występ amerykańska publiczność, ale myślę, ze podobał im się koncert.
Zin: Prawdopodobnie pierwszy raz większa publiczność mogła zobaczyć nasz występ. Bardzo się cieszę, że zostaliśmy przez wszystkich ciepło odebrani.

Jak już zostało wspominane, jesteście ze sobą od piętnastu lat. Czemu zdecydowaliście się zagrać zagranicą właśnie teraz?

Akira: Nigdy dotąd nie mieliśmy okazji. (wszyscy się śmieją)

Próbowaliście wcześniej występować zagranicą na własną rękę?

Jouji: Specjalnie nie szukaliśmy konkretnych informacji o tym, jak zorganizować koncert w innym kraju. Więc nie, nie bardzo.

Jakie Inugami ma plany względem muzyki, tras koncertowych i reszty?

Wszyscy: W sierpniu wydajemy nowy album, zatytułowany DEAD END KIDS. Będzie do niego dołączone również koncertowe DVD. Dodatkowo październiku zamierzamy wydać album.

Teraz pytanie rozrywkowe: zważywszy, ze jesteście na konwencie, do jakiego anime zrobilibyście wspólny cosplay?

Wszyscy: Bez wątpienia "Youkai Ningen Bem”!

Proszę, przekażcie wiadomość dla waszych zagranicznych fanów.

Zin: Cóż, nie chcemy grać tylko w Ameryce, chcemy grać wszędzie. Dlatego proszę, zaproście nas do innych miejsc, a na pewno przyjedziemy.
Jouji: Naprawdę, naprawdę zainspirowała nas i amerykańska, i brytyjska muzyka, więc nie chcemy mieć tylko japońskiej publiczności i grać wyłącznie w Japonii. Więc proszę, poproście nas o przyjazd, zaproście do swoich krajów.
Akira: To było dziwne ale wspaniałe doświadczenie. Więc proszę, jeśli tylko uważacie naszą muzykę za interesującą, musicie przyjść i nas zobaczyć.
Kyouko: Kiedy i oczywiście jeśli uda nam się zorganizować światową trasę, proszę, koniecznie przyjdźcie i nas zobaczcie!


Gorące podziękowania dla Cure Media za możliwość przeprowadzenia tego wywiadu oraz Inugami Circus-dan za znalezienie czasu, by odpowiedzieć JaME na kilka pytań.
REKLAMA

Powiązani artyści

Powiązane wydarzenia

Data Wydarzenie Lokalizacja
  
04/06/20102010-06-04
Koncert
Inugami Circus-dan, SEIKIMA-II
Sheraton Hotel and Convention Center
Dallas, TX
Stany Zjednoczone
  
04/06/20102010-06-04
06/06/2010
Festiwal
Inugami Circus-dan, SEIKIMA-II
REKLAMA