BUMP OF CHICKEN - Namida no Furusato

BUMP OF CHICKEN nagrało swój dwunasty singiel, Namida no furusato, 22 listopada 2006 roku. Piosenka wskoczyła na pierwsze miejsce listy przebojów Oriconu i utrzymała się na niej przez tydzień. Jednak ponownie zwróciła na siebie uwagę w lecie 2008 roku, gdy została zaśpiewana przez popularnego aktora, w japońskiej dramie pt. "Koizora”.

Namida no Furusato (“Rodzinne miasto łez”) uspokaja nas delikatnym gitarowym wstępem, zanim Fujiwara zaczyna śpiewać. Jego głos brzmi nosowo i jest wyższy niż ten, który znamy obecnie; jest to jednak zmiana na lepsze – świetnie pasuje do melodii. Kompozycja jest bardzo stonowana i skupia się głównie na tekście, co w rezultacie powoduje, że instrumenty są lekko wyciszone. Ponadto perkusja w pierwszej zwrotce jest nieobecna, ale pojawia się przed refrenem, stopniowo zwiększając emocje. Dla fanów "Koizory” refren jest wyciskaczem łez, lecz nie można się dziwić, ponieważ głos Fujiwary naładowany jest uczuciami i wyraża prawdziwy żal. Napięcie opada po refrenie, w momencie, gdy rozpoczyna się druga, bardziej pogodna zwrotka i gitarowe solo, jednak smutek powraca za każdym razem w refrenach. Tak cudowna piosenka, jak Namida no Furusato, z pewnością chwyci za serce każdego.

Makka na sora wo mita darouka zwiększa tempo wraz z żywiołowym rytmem; Fujiwara zaczyna piosenkę swoim zaskakująco radosnym głosem i optymistyczną gitarową melodią. Piosenka powoli prowadzi do wesołych refrenów, gdzie teksty są dźwięcznie zaśpiewane. Kompozycja Makka na... nie jest skomplikowana, jednak unikalny wokal Fujiwary i złożone gitarowe solo sprawia, że piosenka jest rozkosznym dodatkiem do singla.

Orusuban jest ukrytym utworem na singlu, który przynosi bardzo melancholijne zakończenie swoją akustycznością i wzmocnionym echem wokalem. Fujiwara przez całą piosenkę śpiewa główny tekst, a wspomagający wokalista frazę “wszyscy mają marzenie”. To wyrażenie jest smutne samo w sobie, a instrumenty w tle potęgują ból wynikający z tej osamotnionej wiadomości. Cała piosenka jest bardzo cicha w porównaniu do pozostałych dwóch znajdujących się na singlu, jednak posiada wystarczającą siłę, by pozostawić trwałe wrażenie.

Chociaż tytułowy utwór został wydany wcześniej, znalazł się na piątym krążku BUMP OF CHICKEN i jako singiel udowodnił talent oraz muzyczną moc zespołu. Grupa zapewnia, że w przyszłości zrobi o wiele więcej.