Recenzja

Kiyoharu - slow

21/03/2010 2010-03-21 00:01:00 JaME Autor: Sarah Tłumacz: Gin

Kiyoharu - slow

Kiyoharu zwalnia tempo na trzecim singlu z 2006 roku.

Singiel CD

slow (Regular Edition)

Kiyoharu

Trzeciemu w 2006 roku i pierwszemu od niemal sześciu miesięcy singlowi Kiyoharu udaje się zarówno sprostać swojemu tytułowi, jak i zaskoczyć fanów.

Pierwsze dwadzieścia sekund slow, zawierające wyłącznie charakterystyczny wokal Kiyoharu i śliczny akustyk, oddaje nastrój tytułowego utworu i właściwie całego wydawnictwa. Chociaż jest tu również delikatna gra na gitarze elektrycznej, basowej i perkusji, piosenka ta pozostawia po prostu przyjemny, nieskomplikowany obraz mężczyzny sam na sam ze swoją gitarą, wyśpiewującego swoje uczucia. Cała siła utworu opiera się na głosie Kiyoharu, który nie jest nazbyt emocjonalny, a jednak porusza słuchacza, nawet jeśli ten nie jest na tyle biegły w japońskim, by zrozumieć słowa. W sumie jest to śliczna piosenka, bardzo prosta, w najlepszym tego słowa znaczeniu.

Drugi utwór, Cry'n, zawiera więcej gitar; pomiędzy ujmującym brzdąkaniem na akustyku i wokalem Kiyoharu przewija się gitara elektryczna. Dla tych, którzy kochają gitary, klimat delikatniejszy od typowego jęku elektryka, słyszanego zazwyczaj w piosenkach rockowych, będzie z pewnością słodką ucztą dla ucha. Ponownie nie ma niczego ostrego czy przytłaczającego w tej piosence, która zachowuje nastrój wprowadzony przez swoją poprzedniczkę.

my love -version2-, ostatni utwór, jest nieco inną sprawą. Zaczyna się elektrykiem, od razu wyróżnia się na tle dwóch pozostałych piosenek na tym singlu. Tempo jest odrobinę wolniejsze, ale nie jest to ckliwa ballada; ma natomiast niemal kuszący, sugestywny beat, zmuszający do tańca. Jak pozostałe dwa utwory na tym singlu, to zredukowany dźwięk, bez nachalnych klaksonów, czy syntezatorów. To po prostu Kiyoharu i rock‘n’roll.

Cały singiel to coś zasadniczego w swoim wykonaniu, pozwalającego skupić się na wokalu Kiyoharu, podczas gdy kilka interesujących gitarowych interakcji nie daje utworowi się znudzić. Mimo że brak mu ozdobników, singiel ten utrafia w sedno, jest emocjonalny, jednocześnie nie będąc zbyt sentymentalnym, i powinien zostać dobrze odebrany, zarówno przez licznych fanów Kiyoharu, jak i tych, którzy dopiero poznają sławnego muzyka.
REKLAMA

Powiązani artyści

Powiązane wydawnictwa

Singiel CD 2006-11-22 2006-11-22
Kiyoharu
REKLAMA