Wywiad

Wywiad z Papillon na PMX

20/11/2009 2009-11-20 00:01:00 JaME Autor: Andrea Tłumacz: neejee

Wywiad z Papillon na PMX

Podczas rozmowy z Papillon na PMX w Los Angeles dowiedzieliśmy się sporo zaskakujących faktów o tych dwóch dziewczynach, ich koncertach i scenie indie idol.


© Papillon
Zaprezentowany przez CURE Papillon pojawił się na tegorocznym PMX w Los Angeles, aby promować nowy magazyn CURE o tematyce indie idol - "CURE Mani". JaME miało okazję porozmawiać z zespołem po pierwszym zagranicznym koncercie grupy i zapytać obie dziewczyny o nie same, ich występy i scenę indie idol. Odpowiedzi, które otrzymaliśmy, były na pierwszy rzut oka urocze, ale i dosyć zaskakujące.


Przedstawcie, proszę, siebie i Papillon.

Nagi: Nazywam się Nagi, ale moja ksywka to “Nagi-tea”. Jestem piosenkarką występującą po prawej stronie sceny albo po lewej stronie publiczności. Zazwyczaj pijemy na scenie, ale tym razem nie mogłyśmy tego robić, ponieważ słuchacze byli niepełnoletni, w związku z czym nasz występ był dosyć stonowany. Nasza muzyka jest bardzo popowa i zabawna.
Miri: Moje imię to Miri, a moja ksywka to “Miri-tea". Występuję po drugiej stronie sceny. Jesteśmy idolkami, ale nasza muzyka i występy są bardziej agresywne i nie tak dziewczęco-słodkie. Są bardziej męskie. (śmiech)

Dlaczego wybrałyście nazwę "Papillon"?

Nagi: To francuski wyraz oznaczający "motyla". Właściwie to pracowałyśmy jako hostessy w klubie. W Japonii hostessa nazywana jest “Motylem nocy”, dlatego też wybrałyśmy to słowo i wykorzystałyśmy francuski wyraz.

Spotkałyście się w pracy czy w innej sytuacji? Co zainteresowało was w sobie nawzajem, że zaczęłyście współpracować?

Nagi: Poznałyśmy się przez wspólnych znajomych. Obie lubimy muzykę i możemy chodzić razem na koncerty. Byłam idolką przed Miri i miałam partnerkę, ale ta dziewczyna nie była zbyt dobra. Dlatego też pomyślałam o oddzieleniu się od niej i znalezieniu nowej partnerki. Ponieważ zawsze byłam z Miri, chodziłyśmy razem na koncerty i kumplowałyśmy się, poprosiłam ją o bycie moją partnerką.

Czy - oprócz tego, o czym wspomniałaś - wasze charaktery także są podobne?

Miri: Największym podobieństwem między nami jest fakt, że obie lubimy ten sam zespół.

Jaki?

Miri i Nagi: Nightmare.
Miri: Nightmare było naszym największym wspólnym tematem. Ponadto Japończycy przykładają wagę do grup krwi i wierzą, że jeżeli macie te same grupy krwi, to nadajecie na tych samych falach. Jednak, mimo że obie z Nagi mamy tę samą grupę krwi, to nasze charaktery różnią się. Nagi jest bardziej otwarta i przyjacielska, a ja - bardziej nieśmiała.
Nagi: Tak, to prawda. Podczas gdy nasze charaktery nieco się różnią, to ciągle robimy te same rzeczy w tym samym czasie. Czasami nawet mówimy w tym samym czasie te same słowa. Uzupełniamy się nawzajem.
Miri: Czasami zaczynam śpiewać piosenkę, którą słyszę w radiu, a Nagi nieświadomie zaczyna śpiewać ten sam utwór w tym samym czasie.

Ułatwia więc wam to współpracę na scenie?

Nagi i Miri: Tak, dokładnie.

Czy możecie wyjaśnić znaczenie terminu "idol" zagranicznym fanom? Czym jest ta scena w Japonii?

Nagi: Kilka lat wcześniej idolką była każda urocza dziewczyna, ale obecnie ta idea ewoluowała - idolka powinna robić coś więcej niż tylko wyglądać słodko. Dzisiaj wymaga się od niej, aby potrafiła na przykład śpiewać, tańczyć lub robić inne rzeczy. Idolka to tak jakby perfekcyjna postać kobiety.
Miri: Idole mają zazwyczaj jakąś charakterystyczną cechę lub specjalność. Ponieważ dużo pijemy, jesteśmy nazywane przez naszych przyjaciół "idolki sake" lub "sakedo". Są też takie, które lubią robaki lub owady, więc określa się je mianem "mushido" [owad po japońsku to "mushi"].
Nagi: Styl życia idolek podlegał wcześniej wielu ograniczeniom, ale obecnie nie ma tylu restrykcji i idolka może właściwie robić to, na co ma ochotę, żeby się wyróżniać. W przypadku Papillon jest to picie.

Jaki jest wasz ulubiony alkohol?

Miri: Zawsze pijemy piwo, ale...
Nagi: Ale jeżeli chcemy coś wypić szybko, wybieramy tequilę lub soju. Pijemy, ponieważ denerwujemy się na scenie. Picie alkoholu to po prostu element show. Najpierw pijemy, a potem śpiewamy i tańczymy.

Co ma wpływ na Papillon?

Nagi: Inspirujemy się zespołami visual kei i ich stylem. Właściwie to nigdy wcześniej nie interesowałyśmy się idolami, więc nasze występy przypominają bardziej te grup visual kei.
Miri: Kiedy zaczęłyśmy pracować jako idolki, zaczęłyśmy także więcej oglądać innych idoli. Nasi fani również poddają nam sugestie, co następnym razem powinnyśmy robić.

Jak dużo czasu zajmuje wam przygotowanie występu?

Miri: Mamy już skomponowaną muzykę; jeżeli chodzi o teksty, to czasami Nagi lub ja je piszemy. Co do choreografii, to mamy nauczyciela. Cały czas dążymy do perfekcji i za każdym razem staramy się poprawiać nasze występy.
Nagi: Staramy się nawiązywać kontakt z publicznością.

Na przykład skłaniacie ją do tańca razem z wami?

Nagi: Tak, fani zaczynają razem z nami tańczyć. My układamy nawet z fanami nowe tańce.
Miri: Czasami japońscy fani krzyczą także nasze imiona. Zdarza się, że ci chłopcy są nawet głośniejsi niż my! (wszyscy się śmieją) Wszyscy są naprawdę podekscytowani, czasami bardziej niż my na scenie..
Nagi: Nagi! Nagi! Nagi! Nagi! Nagi-tea!
Cure Media USA: Dziewczyny mają nawet takich fanów, którzy przylecieli z Japonii, żeby je zobaczyć.
Nagi: Tak, jeden z nich kupił 30 lub 40 magazynów "CURE Mani", żeby dać je swoim przyjaciołom lub innym fanom w prezencie!

Czego fani mogą spodziewać się po występach Papillon w przyszłości?

Nagi: W Japonii coraz bardziej włączamy publiczność w nasze występy. W Ameryce i innych krajach chciałybyśmy, aby publiczność była jeszcze bardziej podekscytowana i pokazywała więcej pasji. Nasze płyty to po prostu płyty, ale - szczególnie w Japonii - nasze koncerty są bardzio ekscytujące, zabawne i głośniejsze. Chciałybyśmy, aby publiczność czerpała więcej przyjemności z naszych występów.
Miri: Na przykład ze względu na nasz stage-diving [skakanie ze sceny w kierunku publiczności, która w tym czasie tańczy z rękami w górze - przyp. tłum].

Co? Naprawdę?

Miri: Tak. Na naszych koncertach można zobaczyć moshing [rodzaj wykonywanego na koncercie brutalnego tańca w takt głośnej punkowej lub rockowej muzyki - przyp. tłum] oraz stage-diving. Jednakże nie mogłyśmy tutaj tego zaprezentować, ponieważ nie byłyśmy pewne, czego możemy się spodziewać.
Nagi: Nasza publiczność potrafi nawet próbować połamać barierki i wdrapać się na scenę, aby zaśpiewać razem z nami. Fani są bardzo podekscytowani, co sprawia nam dużo radości.

Czy jest to dla was zaskoczeniem, czy raczej czymś, czego się spodziewacie?

Nagi: To zależy od tego, gdzie występujemy i kto przyjdzie na nasz koncert, ale zazwyczaj to ci sami ludzie robią te same rzeczy.
Miri: Niektórzy z nich potrafią nawet zabrać nam mikrofon i próbować śpiewać. Albo próbują nas podrywać, ale ci fani to faceci

Nawet jeżeli ten występ był nieco stonowany, to jaki mogłybyście porównać swój koncert na PMX do koncertów w Japonii?

Nagi: To był pierwszy raz, kiedy mogłyśmy pokazać Papillon w Ameryce. Zazwyczaj amerykańscy fani bardzo szybko się rozkręcają i - mimo że nigdy wcześniej nas nie widzieli - cały czas mieli w sobie wiele pasji. Przeważnie japońscy fani wolą za pierwszym razem nas obserwować i stają się bardziej entuzjastyczni, kiedy widzą nas ponownie.

Na zakończenie przekażcie, proszę, jakąś wiadomość naszym czytelnikom.

Miri: To nasz pierwszy występ poza Japonią, w związku z czym trochę się martwiłam, ponieważ nie wiedziałam, jak zareaguje amerykańska publiczność. Ale fani byli bardzo mili, więc świetnie się bawiłam. Jeżeli dostanę szansę powrotu do Ameryki lub odwiedzenia Europy czy innych krajów, z przyjemnością z niej skorzystam, więc wspierajcie nas, proszę.
Nagi: Jestem redaktorem naczelnym nowego magazynu, "CURE Mani", więc robię takie rzeczy, jak przeprowadzanie wywiadów czy pisanie relacji z koncertów. Od czasu, kiedy się tym zajmuję, dowiedziałam się sporo o indiesowych idolach; nawet jeżeli nie są oni zbyt znani, cały czas stanowią część kultury japońskiego popu. Bardzo chcę, aby ludzie dowiedzieli się więcej o idolach, ponieważ potrafią oni śpiewać, tańczyć i mają sporo talentu. Chciałabym, aby ludzie z całego świata dowiedzieli się więcej o scenie indie idol w Japonii.


MySpace Papillon można znaleźć tutaj. Ich singiel infinity będzie dostępny w sklepie internetowym CURE.

JaME pragnie podziękować Papillon, Akie za tłumaczenie i CURE Media USA za możliwość przeprowadzenia tego wywiadu.
REKLAMA

Galeria

Powiązani artyści

Powiązane wydarzenia

Data Wydarzenie Lokalizacja
  
06/11/20092009-11-06
08/11/2009
Festiwal
UCHUSENTAI:NOIZ
  
06/11/20092009-11-06
Koncert
MIYAVI
Hilton Los Angeles Airport
Los Angeles, CA
Stany Zjednoczone
  
06/11/20092009-11-06
Koncert
Kiryu (band), Papillon
Hilton Los Angeles Airport
Los Angeles, CA
Stany Zjednoczone
REKLAMA