Relacja

Dark Sanctuary Part 1: D'espairsRay

09/12/2007 2007-12-09 00:01:00 JaME Autor: Non-Non Tłumacz: jawachu

Dark Sanctuary Part 1: D'espairsRay

19 sierpnia w Shibuya O-EAST D'espairsRay zagrali wspólny koncert z Moi dix Mois, nazwany Dark Sanctuary.


© D'espairsRay
W upalny, parny dzień, kiedy czuło się osiadającą na skórze wilgoć z powietrza, Shibuya O-EAST była kompletnie zatłoczona – wypełniona przybyłymi na koncert fanami. Ludzie ubrani byli w różnym stylu: niektórzy nosili koszulki MANII i ręczniki dookoła szyi, niektórzy ubrali się w stylu Lolita; jedni założyli yukaty i peruki w żywych kolorach, natomiast drudzy (zarówno mężczyźni, jak i kobiety) nosili klasyczne gotyckie sukienki. Wygląd publiczności chcącej bawić się na koncercie i starającej się być częścią imprezy po prostu przytłaczał.

Kiedy zabrzmiało mroczne SE i w klubie pociemniało, tłum zaczął wiwatować. Kurtyna opadła i zespół pojawił się na jasno oświetlonej scenie, a wiwaty przerodziły się w krzyki. Pierwsza piosenka, Garnet zaczęła się ciężkim bębnieniem TSUKASY i brzmiącym bardziej jak wrzaski śpiewem HIZUMIego. Syntezatorowe dźwięki i żeńskie chórki dołączyły do wokalisty, ciężki rock D'espairsRay stał się jeszcze ostrzejszy, w związku z czym tłum kompletnie oszalał. Następnie grupa zagrała optymistyczny utwór TRICKSTƏR, a publiczność wtórowała.

Karyu, który nosił długi, czarny szalik dookoła szyi, zwinnie przeniósł się na przód sceny i wściekle grał na gitarze, przeginając się do tyłu. ZERO uderzał w struny basu, stojąc w lekkim rozkroku i patrząc na publiczność przenikliwym wzrokiem. Kolejnym kawałkiem było SIXty∞NINe, który zadowolił nas wszystkich mieszaniną unikalnych rytmów, pięknych melodii i wspaniałym wykonaniem.

Kiedy Angeldust rozpoczęło się deathmetalowymi krzykami HIZUMIego, cała publiczność, na raz, przysunęła się bliżej. "Nie obchodzi mnie, czy porwiecie swoje ciuchy! Zaszalejmy!" - zawołał wokalista, przechodząc do MIЯROR. Fani skakali zsynchronizowani z wybuchami dźwięków. ZERO i Karyu grali na przedzie sceny, machając dziko głowami.

Nastrój zmienił się wraz z SE, po którym w ciemnej sali zabrzmiało BORN. HIZUMI patrzył w górę i śpiewał entuzjastycznie, jakby był tu sam, a nie przez publicznością. Następna piosenka, DESERT, utrzymała to wrażenie dzięki melodii składającej się z mieszaniny ciszy i ostrego hałasu, a także krzyków wokalisty przeszywających momenty spokoju. Po chwili wypełnionej komputerowymi efektami dźwiękowymi zespół zagrał Infection. W niesamowitym błękitnym świetle atmosfera stała się prawie tajemnicza. Znienacka wybuchła kakofonia nut, gdy TSUKASA wyrzucił pałeczki nad głową i mocno uderzył w bębny.

Reflektor skupił się na HIZUMIm i cicho zaczął się SCREEN. "Księżycu, trzymaj mnie i oświeć mnie......" - zaśpiewał wokalista, a jego głos przeistoczył się w krzyk, do którego dołączyły gęste dźwięki gitar, basu i syntezatora. "Będę żył poraniony… w danym mi czasie, dopóki nie wypali się płomień mojego życia" - śpiew HIZUMIego wydawał się wydobywać z jego duszy, a wyrażana przez niego pasja poruszyła nas i sprawiła, że serca wszystkich zebranych w tym samym momencie przeszył ból. Podczas Squall gitarowe, basowe i perkusyjne frazy przepływały jedna po drugiej jak fale. W tym dramatycznym utworze wokalista zastanawiał się, jak mógłby wymazać swoją przeszłość i zacząć wszystko od nowa, co głęboko zapadło w nasze serca.

Pod koniec występu podekscytowana publiczność krzyczała: "Hej! Hej!", machając w powietrzu rękami w rytm uderzeń perkusji. HIZUMI zdjął swoją kurtkę, odsłaniając złotą koszulkę. Był to już ostatni moment koncertu. Podczas Fuyuushita Risou i "Forbidden", publiczność podniosła w górę ręce, skakała i machała gwałtownie głowami. To tempo nie opadło i osiągnęło swój punkt kulminacyjny w Hollow, który skłonił wszystkich do szaleństwa. HIZUMI i Karyu popatrzyli na siebie szczęśliwi, kiedy publiczność zaśpiewała razem głośno: "la-lala...la-lala...". Trwało to aż do momentu, gdy fani poczuli się zmęczeni; potem zespół opuścił scenę.

Muzyka D'espairsRay zawsze budzi pierwotne instynkty oraz dzikość wewnątrz każdego z nas i słuchacze nie mogą się oprzeć, by nie ruszać się w jej rytm. Ludzie, którzy uczestniczyli w koncercie tego zespołu, dobrze rozumieją i doceniają, co taka muzyka może zrobić dla serca, ciała i duszy.


Setlista:

01. Garnet
02. TRICKSTƏR
03. SIXty∞NINe
04. Angeldust
05. MIЯROR
06. BORN
07. DESERT
08. Infection
09. SCREEN
10. Squall
11. Fuyuushita Risou
12. "Forbidden"
13. Hollow
REKLAMA

Galeria

Powiązani artyści

Powiązane wydarzenia

Data Wydarzenie Lokalizacja
  
19/08/20072007-08-19
Koncert
D'espairsRay, Moi dix Mois
Spotify O-EAST (former Shibuya O-EAST and TSUTAYA O-EAST)
Tokio
Japonia
REKLAMA