Wywiad z GOTHIKĄ w Polsce

9 października GOTHIKA zagrała przed zespołem visual kei Dio - distraught overlord. Pomimo dużej różnicy w stylach muzycznych prezentowanych przez te grupy, publiczność doskonale bawiła się podczas obu występów. Jakiś czas po koncertcie członkowie GOTHIKI znaleźli czas, by odpowiedzieć na pytania JaME. Wyraźnie zmęczeni usiedli na kanapie, a nasza rozmowa rozpoczęła się.


23 października pod szyldem niemieckiej wytwórni Danse Macabre ukaże się w Europie wasz drugi album, ZeitGeist. Czy zostanie on wydany także w Japonii? Czy możecie coś o nim opowiedzieć?

#449: Jest to nasz pierwszy europejski album, mam nadzieję, że ukaże się również w Rosji, a potem być może w Ameryce oraz w Japonii.

Na nowej płycie znajdzie się utwór Gusano nagrany w duecie z Selią. Skąd pomysł na taką współpracę?

andro: Właściwie to w Tokio graliśmy z Selią wiele razy, więc znałem jego styl śpiewania oraz wiedziałem, że jest bardzo miłą osobą. Posiada ogromny talent. Po przesłuchaniu dema #449 pomyśleliśmy, że wokal Selii jest niezbędny w tej piosence.

Niedawno zakończyliście trasę koncertową z zespołem CrazY JulieT po Ukrainie i Mołdawii, a jeszcze wcześniej m.in. wspólną trasę z Tantrum i Das Ich. Co sądzicie o graniu tras wspólnie z innymi grupami?

andro: Tak, podczas ostatniej trasy po Ukrainie i Mołdawii graliśmy z CrazY JulieT, która jest ukraińskim zespołem. To młoda formacja, ich energia wpłynęła na nas i nasze występy.
#449: Ta współpraca była dobra zarówno dla nas, jak i dla nich.

Czy są jakieś inne zespoły, z którymi chcielibyście udać się w trasę?

#449: Tak, wiele zespołów. Osobiście mam nadzieję grać więcej z elektronicznymi zespołami. Cieszę się, że mogę współpracować z europejskimi grupami.

Po koncertach w Polsce i Finlandii macie zaplanowaną długą trasę po Rosji. Co skłoniło was do zorganizowania takiej trasy?

andro: Ponieważ nasz menadżer jest z Rosji.
#449: Ostatnim razem graliśmy w Rosji wraz z Das Ich.
andro: W dwudziestu rosyjskich miastach, podczas jednego miesiąca.
#449: Trasa była udana, więc zdecydowaliśmy, że chcemy grać więcej dużych tras po Rosji.

Jak na razie dużo koncertujecie w Europie. Czy zamierzacie pojechać kiedyś do Ameryki?

andro: Tak! W niedalekiej przyszłości. Właściwie to kontaktujemy się z niektórymi organizatorami. Ach, nie, nie, w zasadzie to ludzie ze Stanów Zjednoczonych przedstawią nam niektórych organizatorów. Mam nadzieję, że zagramy tam w przyszłym roku.
#449: Ale również w Ameryce Południowej. Północnej i Południowej.

A Azja?

(#449 śmieje się)
andro: Azja też, w Chinach.

To będzie wasz chyba dziesiąty koncert w Polsce. Co skłoniło was do przybycia tutaj po raz pierwszy?

#449: Byliśmy kierowani przez…
andro: Pierwszy raz… to było w 2006 roku? (#449 i melmo z Ukiyo-e potwierdzają to) To była nasza pierwsza, trwająca miesiąc, europejska trasa koncertowa i główny promotor był francuski; to oni kontaktowali się ze wszystkimi organizatorami w każdym kraju, ale ta firma już nie istnieje.
#449: Wyraziliśmy tylko opinię, że chcielibyśmy grać więcej koncertów, również w krajach Europy Wschodniej, jak Polska, Węgry, Austria; udało się, to był dobry wybór.

Czy coś szczególnego, co wydarzyło się podczas tych wizyt, zapadło wam w pamięć?

andro: W Rosji, w ubiegłym roku, ktoś poprosił o autograf, podano mi paszport i złożyłem na nim podpis. (śmiech)
#449: Jeśli chodzi o Polskę, to pamiętam, że za pierwszym razem, gdy graliśmy tutaj, było bardzo późno. Ale ostatecznie to był dobry koncert, pamiętam to dobrze.

Czy poza GOTHIKĄ udzielacie się jeszcze w jakiś projektach?

#449: Na razie nie mam żadnych innych projektów, ale mam nadzieję spróbować różnych odmian muzyki.

andro, w wywiadzie dla JaME kilka lat temu była mowa o projekcie AndroLady. Czy on jeszcze istnieje?

andro: Ach tak, ale jest obecnie zamrożony. Planuję nowe projekty na przyszłość, ale prowadzone równolegle, nie wpłynie to na działalność GOTHIKI.

Co planujecie robić po zakończeniu trasy w Rosji?

andro: Pojedziemy do Tokio.

Niedawno nagraliście teledysk do Army march drawn sword police. Czy możecie opowiedzieć nam o jego powstawaniu?

andro: Stworzył go Łotysz. Na początku, poprzez MySpace, zaoferował nam zrobienie teledysku; stwierdziłem: "Och, dobrze, ale nie mogę ci zapłacić". Odparł: "OK, ale chciałbym to zrobić", więc zgodziłem się, mówiąc: "Proszę, zrób to tak, jak chcesz, ale nie używaj proszę nazistowskich filmów". I to jest problem. To jest wojenny utwór, militarny utwór utrzymany w japońskiej tradycji, japoński cesarz każdego roku organizuje marsz z tą piosenką graną przez orkiestrę. Wytłumaczyłem złym angielskim temu Łotyszowi tekst piosenki; on zrozumiał z tego tylko 50% i stworzył dość brutalny film. Poleciłem mu również, abyśmy my, członkowie zespołu, nie pojawiali się w tym teledysku, aby wykorzystał tylko film dokumentalny. Sądzę więc, że to dobry klip.

W listopadzie zagracie koncert z DER ZIBET. Jakie są wasze odczucia związane z graniem z takim legendarnym zespołem? Jak stało się to możliwe?

#449: To wspaniała okazja. Ponieważ oni są ludźmi z magazynów i telewizji, a my możemy z nimi zagrać, to jest to fantastyczne.
andro: Tak, widziałem występy ISSAY'a i jest on charyzmatycznym artystą. Jego oczy mają moc, którą czuć nawet z odległości 50 metrów (andro pokazuje, jak oddziałują oczy ISSAY'a i wraz z #449 wybuchają śmiechem). Cieszę się z powodu tego koncertu. Gdy mieszkam w Japonii, to z ISSAY'em jesteśmy niemal sąsiadami i czasami idziemy razem wypić coś po występach.

Podczas swojego pierwszego koncertu w Polsce wykonaliście cover Akiny Nakamori - Tattoo. To było bardzo piękne! Dlaczego wybraliście tę piosenkę i czy zamierzacie wykonać ją jeszcze kiedyś?

#449: Nie mamy w planach grania jej ponownie, ponieważ już pewien artysta zrobił cover tej piosenki, nie powiem, jak nazywa się ten artysta, ale to była ciekawa aranżacja. Powodem, dla którego wybraliśmy ten utwór, był taki, że go lubię, więc poprosiłem o to. Pomyślałem również, że słowa tej piosenki będą pasować do tekstów andro, więc zrobiliśmy to.
andro: To był pomysł #449.

Od kilku miesięcy mieszkacie w Europie, jaka jest największa różnica pomiędzy życiem w Japonii a tutaj?

andro: Życie nie jest proste (oboje śmieją się) w Niemczech… dla mnie największą różnicą jest jedzenie. Najwyraźniejsza jest różnica w jedzeniu, ponieważ tęsknię za sosem sojowym, tofu, zupą miso, sushi, yakisobą, okonomiyaki, takoyaki… (wszyscy zaczynają się śmiać) Właściwie to w Europie jest wiele japońskich restauracji, ale smak serwowanych w nich potraw jest całkowicie odmienny, przystosowany do gustu europejskich klientów.
#449: Oczywiście, nie jest łatwo żyć w Niemczech, ale mogę tam zdobyć wiele ważnych doświadczeń, mam styczność z dużymi electrogotyckimi festiwalami - w Japonii nie ma takich festiwali, więc jest to bardzo ważne doświadczenie, a ponadto jestem zainteresowany różnicami kulturowymi pomiędzy Niemcami a Japonią, a także wszystkimi innymi europejskimi krajami, takimi jak Niemcy, Francja, Anglia. Jest to dla mnie bardzo interesujące i sprawia mi przyjemność odkrywanie tych różnic oraz próby zrozumienia ich.
andro: Taa, to zabawne. Ogólnie jest lepiej niż w Japonii.

Dlaczego wybraliście Berlin?

#449: Berlin jest stolicą muzyki electro oraz…
andro: (przerywa #449) Ach, nie sądzę…
(oboje śmieją się)
#449: Posiada dobre połączenia z europejskimi krajami, bez trudu możemy dostać się do Poznania w Polsce, możemy też pojechać do Anglii, są dobre połączenia z Berlina.
andro: To jest wygodne…
#449: Również ceny w Berlinie nie są wygórowane. W porównaniu do innych niemieckich miast Berlin jest tańszy.
andro: Piwo w supermarketach kosztuje mniej niż 50 eurocentów.

Co sądzicie o japońskim festiwalu Tokyo Decadance oraz takich artystach, jak Selia czy DJ SiSen?

andro: Tokyo Decadance nie jest festiwalem, to impreza. Chodzi o to, że festiwale są wtedy, gdy wiele zespołów gra przez dwa lub więcej dni, na przykład piątek, sobotę i niedzielę, oraz jeśli zbiera się tam tysiąc ludzi. Tokyo Decadance nie przyciąga tylu ludzi i nie grają tam żadne zespoły. Czasem jakiś zagra, ale głównie występują DJ-e, to klubowa impreza.

Czy są jakieś japońskie zespoły ze sceny electro, które możecie polecić?

andro: Z japońskich polecam 2 Bullet.
#449: Osobiście lubię BAAL i Despair.
andro: BLAM HONEY.

A co ze Sredni Vashtar?

andro: Sredni Vashtar są naszymi przyjaciółmi! Oczywiście, że ich polecamy!

(następuje mała przerwa w wywiadzie i andro wykorzystuje okazję, by zadać pytanie)
andro: Przy okazji, czy Tokyo Decadance miało kiedyś miejsce w Polsce?

W Polsce jeszcze się nie odbyło. Obecnie jest popularne w Europie, ale w Polsce nie sądzę… Na tej imprezie pokazywane są różne oblicza sztuki, ale nie wiem, czy Tokyo Decadance jest tym, co ludzie w Polsce chcą oglądać.

#449: Ludzie lubią Dio.

Ludzie, którzy przychodzą na koncerty, są często bardzo młodzi, a na Tokyo Decadance obowiązują ograniczenia wiekowe.

andro: 18?

Tak, 18, czasami 16.

andro: Ponieważ odbywa się o północy.

Również dlatego…

(w tym momencie kontynuujemy wywiad)

Jakie są wasze ulubione zespoły z lat 80-tych?

andro: Ach wiele! Depeche Mode, The Cure, Bauhaus, Japan, Erasure… wiele zespołów electro, new wave, synthpop.
#449: Dead or Alive.
andro: Dead or Alive!
#449: Hmm… Lubię a-ha.
andro: a-ha.

Ahaaa…

GOTHIKA: (śmiech) ahaaa!
andro: Siouxsie and the Banshees. Byłem na ich koncercie w Chibie, wokalistka miała 48 lat, ale to był bardzo dobry koncert. I Curve, to brytyjski zespół tworzący new wave, elektronikę i alternatywę.
#449: Późne lata 80-te i wczesne 90-te.
andro: Niezbyt znany, ale lubię go.

Co sadzicie o koncertach w Polsce w porównaniu do koncertów odbywających się w innych krajach?

andro: Ponieważ graliśmy w Polsce… ile razy?
#449: Dziesięć razy.
andro: Dziesięć?! (śmiech)
#449: Tak, dziesięć koncertów.
andro: Zagraliśmy tu dziesięć koncertów, a ponieważ Polska jest dużym krajem, występowaliśmy w Warszawie, Gdyni, Gdańsku, Poznaniu i Krakowie. Myślę, że najwięcej razy w Warszawie… trzy?
#449: Myślę, że trzy.
andro: Publiczność jest bardzo, bardzo żywiołowa, ale… czasami jest nawet bezczelna, ale nie przeszkadza mi to, lubię żywiołową publiczność. Porównując z Niemcami, niemiecka publiczność jest czasami trochę znudzona. Ponieważ gramy wiele koncertów w Niemczech, czasami nawet codziennie, to są znudzeni, tak myślę. Nie znam dobrze Polski, ale moje zdanie jest takie, że ludzie łakną rozrywki. Dwa tygodnie temu byliśmy na Ukrainie i miałem podobne odczucia, tak samo w Rosji. Ale Polacy potrafią szanować obcokrajowców, potrafią uszanować artystów, sądzę, że to ważne.
#449: Myślę, tak jak powiedziałeś, większość ludzi jest młoda, żywiołowa i współtworzą koncert, muzycy i publiczność razem.
andro: Taak, polska publiczność jest profesjonalna. (śmiech)
#449: Taak, bardzo lubimy Polskę.

Czy macie do przekazania jakąś wiadomość fanom w Polsce?

andro: Najważniejszą rzeczą jest to, że w tym miesiącu, 23 października, ukaże się nasz nowy album, a dziś na koncercie zagraliśmy wiele nowych piosenek. Sprzedawaliśmy tę płytę tutaj i chcielibyśmy, aby fani poczuli jej atmosferę, posłuchali całego albumu. Mamy nadzieję, że zagramy w Polsce ponownie, a kiedy to się wydarzy, zagramy nowe utwory, a wtedy już przy pierwszych nutach publiczność zareaguje: "Och, to jest…". Tym razem tego wieczoru nasi fani słuchali po raz pierwszy nowych kawałków, więc nie mogli ich rozpoznać, ale następnym razem, mamy nadzieję, będą je rozpoznawać już od samego początku, zareagują i będą je śpiewać.

Dziękujemy wam bardzo za rozmowę!

GOTHIKA: Dziękujemy wam bardzo.


JaME chciałoby podziękować GOTHICE i Ukiyo-e za umożliwienie przeprowadzenia tego wywiadu, a także melmo za okazaną pomoc. Dziękujemy również Izabeli Grzelak, Karisowi oraz Alicji Tomczak za zdjęcia.