Recenzja

Janne Da Arc - Singles 2

25/09/2009 2009-09-25 00:01:00 JaME Autor: neejee

Janne Da Arc - Singles 2

Janne Da Arc podsumowało drugi okres swojej twórczości albumem Singles 2.

Album CD

SINGLES 2 (Regular Edition)

Janne Da Arc

Zespół Janne Da Arc, zanim przerwał na jakiś czas działalność, uraczył swoich fanów swoistym podsumowaniem muzycznego dorobku z lat 2004-2006, wydając album Singles 2. Znalazło się na nim 12 utworów pochodzących - jak wskazuje na to tytuł - z nagranych w tym okresie singli, z czego niektóre znalazły się na płytach JOKER i ARCADIA. Niewątpliwą gratką dla wszystkich miłośników tej grupy jest fakt, że między nimi są także utwory z dwóch ostatnich singli, Furimukeba... / Destination i HEAVEN / Möbius, które - jak dotychczas - nie ukazały się nigdzie indziej.

Album ten jest dosyć zróżnicowany: zawiera zarówno szybkie utwory, jak i całkiem sporo ballad, świetnie prezentuje różne odcienie twórczości Janne Da Arc. Spośród tych pierwszych wyróżnia się chociażby niezwykle pogodny i wprawiający w dobry nastrój FREEDOM, rozpoczynający się żywym, nieledwie marszowym motywem. Dodatkowy atut stanowi znajdujący się w środku piosenki liryczny fragment, gdzie wokaliście z początku towarzyszą tylko klawisze. Potem muzyka znowu wybucha.

Uwagę słuchacza zwracają także bardzo żywa Kiss Me, której nieco romantyczna atmosfera doskonale pasuje do tytułu, oraz rozpoczynający się dziką perkusyjną galopadą połączoną z dźwiękami klawiszy utwór Destination. Jest to typowo rockowy kawałek, okraszony syntezatorami i urozmaicony w środku ciekawym przejściem, w trakcie którego każdy instrument ma swoje pięć minut. Szczególne wrażenie robi solówka na basie, przy akompaniamencie perkusji.

Pochodzące z ARCADII utwory ROMANCE i BLACK JACK zapowiadają późniejsze Acid Black Cherry - są jednak nieco lżejsze od dokonań solowego projektu yasu. Pierwszy z nich rozpoczyna się ciekawym, mocnym wstępem gitarowo-perkusyjnym. Nie jest zbyt szybki, ale zawiera spory ładunek energii, podkreślany przez wokal oraz grę instrumentów. Natomiast wyróżniający się swoją jazzową atmosferą i znacznym udziałem instrumentów dętych BLACK JACK, zachwyca wymyślnym i dopracowanym zakończeniem, w którym następują kolejno po sobie gitarowe, klawiszowe i perkusyjne motywy.

Jednak najmocniejszą stroną tego albumu są ballady. Pierwsza z nich, DOLLS, rozpoczyna się krótkim wstępem na gitarze akustycznej, która potem w dalszym ciągu przewija się w tle. W refrenie muzyka nieco przyspiesza, a całość urozmaicają damskie chórki. Kolejna LOVE IS HERE jest nieco bardziej popowa, wyraźnie rozbrzmiewają w niej wysokie dźwięki klawiszy. Nie wpada w ucho tak bardzo jak poprzednia, ale ma swój niezaprzeczalny urok.

Prawdziwą perłę stanowi natomiast Gekkoka, wykorzystywana jako opening do anime "Black Jack”. Rozpoczynają ją dźwięki skrzypiec, po których następuje bogatsze rozwinięcie. W dalszej części utworu yasu śpiewa prawie a cappella, towarzyszą mu tylko delikatne skrzypce i pianino. Całość swoją romantyczną, nieco melancholijną atmosferą przywodzi na myśl tonący w księżycowej poświacie pejzaż. Stanowczo jest to najpiękniejszy utwór na całej płycie.

Furimukeba... przypomina nieco Gekkokę, jako że i w tym utworze muzykom towarzyszy orkiestra. Jest to powolna, spokojna piosenka z pięknym refrenem, wypełniona przez liryczny śpiew wokalisty, urozmaicona w środku przez świetną solówkę gitarową. Może brak jej nieco oryginalności, ale składające się na nią elementy tak doskonale do siebie pasują, że łatwo się w nią zasłuchać.

Niestety ten album ma swój słaby punkt - Diamond Virgin. Piosenka ta jest zbyt popowa, szczególnie w porównaniu do otaczających ją utworów. Takie wrażenie pogłębia jeszcze wyraźna obecność klawiszy i mały udział gitary; w środku utworu pojawia się co prawda solówka, ale wydaje się zagrana jakby od niechcenia. Utwór ten jest dosyć słaby jak na standardy ustalone wcześniej przez Janne Da Arc.

Album Singles 2 pozwala prześledzić zmiany zachodzące w latach 2004-2006 w twórczości Janne Da Arc. W pochodzących z tego okresu utworach można usłyszeć łagodniejsze melodie i nieco więcej popowych elementów niż na pierwszych albumach zespołu, ale cały czas widoczne jest mistrzostwo i talent jego członków. Sama płyta jest miejscami zbyt spokojna, kilka piosenek troszkę nuży, na przykład umiejscowione koło siebie zbyt podobne HEAVEN i Möbius. Mimo to cały czas są to wspaniałe kawałki, których warto posłuchać.
REKLAMA

Powiązani artyści

Powiązane wydawnictwa

Album CD 2007-02-21 2007-02-21
Janne Da Arc
REKLAMA