Wywiad

Wywiad z HYDE'em i relacja z Anime Expo

06/07/2006 2006-07-06 16:25:00 JaME Autor: wynne Tłumacz: Maleństwo

Wywiad z HYDE'em i relacja z Anime Expo

Ekskluzywny wywiad z HYDE'em przeprowadzony w Anaheim (USA, Kalifornia) przed rozpoczęciem jego pierwszej trasy po USA i wydaniu trzeciego pełnego albumu FAITH pod szyldem wytwórni TOFU Records.


© JaME / Mimi Ko
Nawet w środku trasy po Japonii HYDE znalazł chwilę, by odwiedzić Amerykę w celu promocji swojego albumu FAITH, mającego w Stanach premierę 5 lipca 2006 dzięki Tofu Records. Czterodniowa wycieczka po Kalifornii była zaplanowana też na początek lipca. Co więcej, muzyk pojawił się na stoisku Tofu Records podczasAnime Expo, by pozdrowić swoich amerykańskich fanów.

Na krótko przed tym wydarzeniem JaME miało przyjemność przeprowadzić z nim wywiad. HYDE, który tego dnia miał założone okulary przeciwsłoneczne, ubrany był swobodnie w dwutonową dżinsową kurtkę, bezrękawnik i spodnie koloru khaki.


Bardzo miło cię poznać.

HYDE: Miło mi. Jestem HYDE.

Witaj w Ameryce. Jakie to uczucie tu wrócić?

HYDE: W Japonii jest w tej chwili deszczowy sezon, a tu pogoda jest naprawdę piękna. W związku z tym bardzo mi się tu podoba.

Czy zawsze chciałeś wydać swój solowy album w Stanach Zjednoczonych?

HYDE: Tak, oczywiście.

Wszystkie piosenki na każdej z trzech solowych płyt, które wydałeś do tej pory, mają angielskie tytuły. Lubisz pisać piosenki po angielsku?

HYDE: Piosenki, których na ogół słucham, są anglojęzyczne. Dlatego ja także próbuję pisać po angielsku.

Jak decydujesz, kiedy pisać tekst po angielsku, a kiedy po japońsku?

HYDE: To zależy od klimatu piosenki. Aczkolwiek angielskie teksty jest łatwiej dołączyć do melodii, na przykład, w większości moich piosenek mam skłonność do częstszego używania języka angielskiego.

Ale czy nie obawiasz się, że japońscy słuchacze mogą nie zrozumieć angielskich tekstów? A w takim wypadku, ponieważ ten album został wydany także w Stanach, nie obawiasz się, że twoi amerykańscy fani mogą nie być w stanie zrozumieć japońskiego?

HYDE: Hmmm… Pewnie niektórzy fani mogą nie zrozumieć tekstów, ale to mnie nie martwi. Nie przeszkadza mi to. Czasami nawet, gdy sam słucham japońskiej piosenki, też nie rozumiem słów. Wiec nie zamartwiam się tym.

W Ameryce religia jest bardzo drażliwym tematem. A słowo "WIARA”(FAITH) zawsze było ściśle związane z religią. Dlaczego wybrałeś tę nazwę na tytuł albumu?

HYDE: Miałem zamiar pisać o religii w swoich utworach. Dlatego chciałem, by tytuł był łatwy do zrozumienia.

Twój pierwszy album został nagrany w Wielkiej Brytanii, a FAITH w Los Angeles. Dlaczego chcesz, aby nagrania odbywały się właśnie w tych miejscach?

HYDE: Na pierwszym albumie producenci, których chciałem wykorzystać, byli w Wielkiej Brytanii, więc dlatego tam tworzyłem. Ale tym razem głównym powodem, dla którego wybrałem Los Angeles, był dźwięk. Bardzo chciałem osiągnąć ciężkie rockowe brzmienie Los Angeles, zbliżyć się do niego, a jedynym sposobem było przyjechać do tego miasta i nagrać płytę.

Utwór COUNTDOWN został użyty jako japońska piosenka tytułowa w hollywoodzkim filmie "STEALTH". Czy możesz nam powiedzieć, co cię zainspirowało do napisania tej piosenki?

HYDE: Kiedy tworzyłem tę piosenkę, nie widziałem całego filmu. Widziałem tylko zapowiedź, więc nie znałem ogólnej historii. Ale chciałem stworzyć obraz latających odrzutowców. A głównym przesłaniem całości było osiągnięcie spokoju.

W piosence SEASON’S CALL napisałeś: "yume ni egaku sekai wo kimi no me no mae ni hirogetai". Czy możesz nam opisać ten świat, który chcesz malować we śnie?

HYDE: (uśmiecha się na te próby czytania swoich tekstów w języku japońskim) To byłby świat pokoju. Kiedy myślę o ważnych ludziach, których kocham w swoim życiu, nie chcę widzieć złych stron świata. Więc to będzie świat pokoju.

Która piosenka z albumu FAITH jest twoją ulubioną?

HYDE: Kocham je wszystkie, ale gdybym miał wybrać jedną, byłaby to JESUS CHRIST.

Gdyby nie piosenka IT’S SAD, album zakończyłby się pozytywną nutą, a dokładnie utworem MISSION. Dlaczego zdecydowałeś się umieścić utwór, który opisuje "najgorsze stworzenia w historii”, na samym końcu?
(Uwaga: Piosenka
MISSION opisuje idealny świat bez granic, gdzie dzięki muzyce wszyscy żyją w harmonii.)

HYDE: Tak jak powiedziałaś, gdybym zmienił kolejność tych dwóch utworów, byłby to idealny porządek i wszystko pasowałoby do siebie bardzo dobrze. Ale byłoby to zbyt normalne. Chciałem mieć album, który ma w sobie ciernie. I nie chcę przekazywać kłamstw, aby pokazać prawdziwy świat, umieściłem IT’S SAD na końcu.

Jakie są twoje oczekiwania wobec nadchodzących koncertów w USA?

HYDE: Słuchałem dużo amerykańskiej muzyki i widziałem mnóstwo materiałów z amerykańskich koncertów. Mam nadzieję, że mogę stworzyć coś podobnego pod względem wysokiego poziomu energii.

Co myślisz o występowaniu w Stanach tuż po swoim ostatnim koncercie w Hiroszimie w Japonii?

HYDE: Pobyt tam dał mi do myślenia… (pauza) I to naprawdę wszystko, co mogę powiedzieć… To było… ciężkie uczucie.

Dlaczego masz anielskie skrzydła wytatuowane na plecach?

HYDE: Chciałem stać się aniołem. (wszyscy wybuchają śmiechem)

Ale lubisz także "666”.

HYDE: Ludzie zawsze chcą rzeczy, których nie mają. Chciałem czegoś, czego nie mam, takiego jak skrzydła, abym mógł stać się aniołem.

Założyciel JaME nazwał syna po tobie. Czy jest coś, co chcesz mu powiedzieć?

HYDE: Prawdopodobnie będzie się rozwijał i będzie jak anioł.

Ostatnia, ale nie najmniej ważna rzecz. Mógłbyś, proszę, powiedzieć kilka słów do swoich fanów w Ameryce?

HYDE: W tej chwili jesteśmy w trasie i mimo że to jej tylko amerykański rozdział, to w pewnym sensie czuję, jakby to był koniec. Jestem podekscytowany myślą, że to mi się może w Stanach udać. To dla mnie wyzwanie i nie mogę się tego doczekać.

Dziękuję bardzo za twój czas.

HYDE: Dziękuję.


Podziękowania dla Yuriko Inagaki za zorganizowanie wywiadu oraz Fumiki Fujibuchi za tłumaczenie podczas naszej rozmowy.


Spotkanie z fanami na stoisku Tofu Records podczas Anime Expo, 2006

Anheim, Kalifornia. 1 lipca 2006 r. Setki fanów zgromadziło się przed specjalną sceną postawioną przez Tofu Records na Anime Expo, największym północnoamerykańskim zlocie fanów anime i mangi. Wszyscy skwapliwie wyczekiwali przybycia jednego z najbardziej rozpoznawalnych japońskich artystów rockowych, HYDE'a, który właśnie zadebiutował w Ameryce ostatnim albumem FAITH, promowanym czterodniową trasą po zachodnim wybrzeżu Stanów.

Ogłoszenie o planowanym pokazaniu się HYDE'a pojawiło się na stronie internetowej Tofu Records na dziewięć dni przed imprezą. Fani mieli zadawać HYDE'owi pytania, a on odpowiadać na wybrane wprost ze sceny. Tylko data i miejsce imprezy zostały ogłoszone, ale czas zachowano w tajemnicy. Niektórzy fani pojawili się więc już w południe, kiedy otwarto drzwi Exhibit Hall na Anime Expo, by zapewnić sobie najlepsze miejsca i być świadkami pierwszego amerykańskiego występu swojego ulubionego artysty.

Ich oczekiwanie opłaciło się, gdy około 16.30 wreszcie dotarł do Anheim Convention Center. Kiedy zbliżył się do sceny poprzez barykadę ochroniarzy i ludzi z ekipy, gospodarz zaczął wraz z tłumem odliczanie od dziesięciu w dół. Gdy odliczanie doszło do zera, HYDE znalazł się na scenie naprzeciw setek krzyczących fanów z całego kraju. Nawet jego niektórzy najwięksi fani z Japonii byli na widowni. Po posłaniu całusa do pełnych ekscytacji widzów, HYDE spokojnie zajął swoje miejsce, podczas gdy tłum wciąż wiwatował.

"Cześć!"

Czasami zwykłe pozdrowienie może być najlepszym sposobem, by mieć natychmiastową odpowiedź. HYDE wyglądał na oniemiałego, gdy zobaczył witających go fanów, ale natychmiast podziękował publiczności za przybycie. Wyjaśnił, jak dorastał, słuchając amerykańskiej muzyki i z tego powodu naprawdę się cieszy, że ma możliwość wydania płyty w Ameryce.

Zapytany, kiedy w przyszłości planuje stworzyć jakąś ścieżkę dźwiękową do anime lub adaptacji filmowej, HYDE odpowiedział, że jest teraz bardziej zainteresowany reżyserowaniem filmu lub animacji, a wśród publiczności rozległy się szepty. Zapytany o to, jakie jest przesłanie jego FAITH, HYDE określił je jako ''miłość i śmierć''.

Jako główny wokalista popularnego zespołu L’Arc~en~Ciel, który w tym roku obchodzi 15-lecie, HYDE został poproszony o określenie różnic pomiędzy byciem częścią zespołu a byciem solowym artystą.
''W zespole'' - powiedział HYDE - ''wszyscy członkowie opracowują pomysły razem, więc końcowy efekt nie zawsze był taki, jakiego oczekiwałem. Ale gdy jestem artystą solowym, wszystko staje się takie, jak sobie to wyobraziłem i czego oczekiwałem. To może być główna różnica". Później wyjaśnił, że gdyby nie było L’Arc~en~Ciel, nie mogłoby być HYDE'a. Więc wszystko, co mu się przydarzyło w życiu, stanowiło jego inspirację podczas tworzenia piosenek.

Gdy zapytano HYDE'a o to, czy od czasów jego młodości bardzo zmienił się sposób pisania tekstów, HYDE powiedział nam, że tworzył obrazy piosenek, zanim napisał tekst, ale teraz już tego nie robi. Czasem gdy patrzy na teksty, które napisał kilka lat temu, uświadamia sobie, że mówią one dokładnie o tych samych rzeczach, o których artysta chce mówić dziś. Więc nie myśli, że tak bardzo się różnią.

HYDE wydał się zakłopotany, gdy spytano go o czynniki, które wpłynęły na jego styl ubierania się. Widząc, jak długo zastanawia się nad odpowiedzią, prowadzący zmienił nieco pytanie i zapytał HYDE'a, jak dziś dobierał ubranie.

''Dziś... najpierw wybrałem spodnie, a potem zdecydowałem, co jeszcze mogę z tym zrobić” - HYDE odpowiedział bardzo prosto, ale tłum był zachwycony jego słowami. HYDE próbował jeszcze wymienić miejsca, gdzie dzień wcześniej robił zakupy, ale ostatecznie ich nie pamiętał. Słuchacze byli rozbawieni wyrazem jego twarzy. Zdradził także, że poszedł na rolki.

Na koniec spotkania HYDE wyjawił swoje obawy, jak i oczekiwania co do pierwszej trasy po Stanach, ale równocześnie wyraził nadzieje, że to będzie wspaniałe doświadczenie, a jeśli jego amerykańscy fani będą go wspierać, być może wróci po więcej.

Zanim poszedł, HYDE wylosował ze słoja kilku szczęśliwych zwycięzców, którzy dostaną bilety, autografy oraz wielki plakat wiszący z tyłu sceny. Doprowadził tłum ponownie do szału, posyłając całusa, nieznacznie zsunął okulary przeciwsłoneczne, by na moment objąć wzrokiem publiczność. Kiedy opuścił scenę, fani wciąż byli pod wrażeniem, że widzieli na własne oczy gwiazdę japońskiego rocka.
REKLAMA

Galeria

Powiązani artyści

Powiązane wydawnictwa

Album CD 2006-06-27 2006-06-27
HYDE
REKLAMA