Wywiad

Wywiad z ONE OK ROCK

24/01/2009 2009-01-24 12:00:00 JaME Autor: Sarah & Non-Non Tłumacz: Paniolka

Wywiad z ONE OK ROCK

JaME miało szansę przeprowadzić wywiad z błyskawicznie wschodzącą gwiazdą sceny rockowej, ONE OK ROCK i porozmawiać na różne tematy, także o trasy koncertowe i popularność.


© ONE OK ROCK - AMUSE
Krótko po wydaniu trzeciego albumu grupy, Kanjou Effect, JaME miało kolejną okazję porozmawiać z ONE OK ROCK. Tym razem spotkali się z nami jedynie wokalista Taka oraz gitarzysta Toru, którzy opowiedzieli o swojej najnowszej płycie oraz o planach na przyszłość.


Kiedy i w jakich okolicznościach zdecydowaliście, że chcielibyście zająć się muzyką?

Taka: Nie jestem pewien kiedy.
Toru: Jakieś trzy lata temu? Od początku lubiliśmy muzykę bez względu na rodzaj. Chcieliśmy utworzyć zespół, aby lepiej poznać muzykę. Szczególnie lubiliśmy rock i często go słuchaliśmy. Po trzech miesiącach od założenia zespołu doszliśmy do wniosku, że chcemy tworzyć nasze oryginalne piosenki i mieć swój własny styl, i postanowiliśmy: "Będziemy starać się z całych sił!"

Jaki był pierwszy koncert, na którym byliście?

Toru: To był koncert RIZE, byłem wtedy w szóstej klasie podstawówki.

Co?! Chodziłeś na koncerty w szóstej klasie podstawówki?

Toru: (śmiech) Nie, nie. Czasem zdarzało mi się tam być. Tańczyłem na tej imprezie, a RIZE był jedynym zespołem, który tam występował. Inni artyści grali hip hop i tym podobne. Kiedy ich zobaczyłem, pomyślałem: "Oni są świetni". Do tamtej pory nie widziałem żadnego koncertu i, słuchając brzmienia ich gitar, myślałem: "MIXTURE jest świetne". To była moja pierwsza myśl. Pomyślałem też, że sam chciałbym założyć zespół, a potem próbowałem różnych rzeczy związanych z muzyką.

Taka: W moim przypadku to też był RIZE. Poszedłem na ich koncert w klubie, tak sądzę.

Czy zaskoczyło was to jak wygląda RIZE na scenie?

Taka: Kiedy zobaczyłem RIZE, pomyślałem: "Też chcę założyć zespół".

Gratuluję wydania Kanjou Effect. To naprawdę wspaniały album. Jakie znaczenie kryje się za jego tytułem?

Taka: Do tej pory wydaliśmy trzy albumy i każdy z nich ma inny "kolor". Muzyka, której słuchamy, stale się zmienia, a to z kolei inspiruje nas do wydawania nowych płyt. Nasz trzeci album różni się od naszych poprzednich wydawnictw. Podczas gdy korzenie muzyczne ONE OK ROCK nie ulegają zmianie, dodawany jest do nich styl muzyki, która w danym momencie nas inspiruje i to sprawia, że każdy album jest inny. Tym razem gatunek emotional (emo) wpłynął na nas i dlatego zatytułowaliśmy nasz album Kanjou Effect (Kanjou - (jap.) uczucie, emocja - dop.tł.).

Co było dla was największym wyzwaniem podczas tworzenia tego albumu?

Taka: Po pierwsze nasze brzmienie kompletnie się zmieniło. Zmieniliśmy naszego dźwiękowca, ponieważ chcieliśmy, aby nasze brzmienie miało większą moc. Podczas nagrywania pracowaliśmy z inną osobą niż zazwyczaj, więc to chyba było największe wyzwanie. Gdyby wszystko nie ułożyło się dobrze, nie sadzę, aby ten album okazał się tak dobry.

Czy były jeszcze jakieś trudności?

Taka: Współpracował z nami również zupełnie nowy producent. Jednak także utrzymanie jednej tematyki i stworzenie kompletnego albumu było dużym wyzwaniem, a te dodatkowe utrudnienia tylko mobilizowały nas do pracy.

Na Kanjou Effect słychać duży wpływ Foo Fighters. Co było tego przyczyną?

Taka: Lubię ich.
Toru: Wszyscy ich lubimy.

Która piosenka Foo Fighters jest wasza ulubioną?

Taka: Lubię Pretender.
Toru: Kiedy słucham naszej muzyki, nie czuję w niej dużego wpływu Foo Fighters, ale inni mogą uważać inaczej. Każda nasza piosenka ma inną "barwę" i to jest właśnie dla mnie ważne.

Czy są jeszcze jakieś zespoły, które miały na was wpływ?

Taka: Sądzę, że ostatnio największy wpływ mieli na nas wykonawcy gatunku emotional (emo), tacy jak My Chemical Romance, ENTER SHIKARI, Last Winter, SAOSIN i tym podobne.
Toru: Słucham niemal wszystkich tak zwanych zespołów emotional, których członkowie mają po dwadzieścia kilka lat.

Wasz nowy album wydaje się cięższy poprzednie. Break My Strings ma na przykład ciężkie brzmienie. Czy wciąż eksperymentujecie z brzmieniem, czy brzmienie z nowego albumu to jest już to, co chcielibyście tworzyć w przyszłości?

Taka: Nasz gitarzysta Alex bardzo lubi metal. To bardzo wpływa na nasze piosenki. Pomysły w rodzaju "Zróbmy tego typu piosenkę" były omawiane przez całkiem długi czas, ale jeszcze wtedy nie mieliśmy wystarczających umiejętności, by wyrazić tego typu muzykę. Z upływem czasu zdołaliśmy uzyskać tego typu brzmienie, ale to także było dla nas wyzwanie. Chciałbym coraz częściej tworzyć tego typu muzykę.

Alex często pisze tego typu utwory?

Taka: Tak, Alex gustuje w zachodniej muzyce.

Z drugiej strony, wydaje się, że komponuje również spokojne piosenki na gitarę akustyczną?

Taka: Tak, wiem. Sposób, w jaki tworzy piosenki, jest bardziej amerykański. Nie są to tak delikatne kompozycje jak te japońskie. Poświęca sporo czasu na komponowanie utworów i one zawsze są mocne, więc możemy od niego zawsze oczekiwać tego typu rzeczy.

Toru, w nowych piosenkach nie słychać, jak rapujesz. Czy tak miało być?

Toru: Tak. Tym razem styl tego albumu nie pozwalał na to, a poza tym to nie jest kierunek, w którym chcemy podążać.

Utwór, 20 Years Old jest całkiem interesujący, biorąc pod uwagę to, że troje z was kończy w tym roku 20 lat. Czy właśnie to skłoniło was do napisania tej piosenki?

Taka: Jeszcze się za bardzo nie zmieniłem, ale kiedy byłem nastolatkiem, dorośli, włączając w to moją mamę i mojego tatę, starali się mnie kontrolować. Chronili mnie mówiąc: "Nie rób tego" czy "Nie rób tamtego". Teraz, kiedy mam dwadzieścia lat, przestało tak być i muszę jakoś sam o siebie zadbać. Jednak ludzie nie zmieniają się tak szybko i sądzę, że kończąc dwadzieścia lat muszę w sobie zmienić tylko to. Zanim skończyłem 20 lat, chciałem wcześniej dorosnąć i osiągnąć ten wiek, ale kiedy już go osiągnąłem, nie chciałem zapomnieć tego, co odczuwałem wcześniej. Będę od teraz przechowywał moje nastoletnie uczucia, tak jak to czyniłem do tej pory i kiedy będę pracował, będę mógł chłonąć to, czego będę potrzebować i wyrzucać to, co nie będzie dla mnie przydatne. Chcę tworzyć więcej i więcej świetnej muzyki.

Kiedy czytam słowa tej piosenki, mam wrażenie, że chcesz zostać dwudziestolatkiem!

Taka: Cóż, nie jestem pewien. Czy ja naprawdę tego chcę? Wiem, że kiedy stanę się dwudziestolatkiem, stracę coś bezpowrotnie, a może wcale tego nie chcę? Jestem tylko człowiekiem i mam różne pragnienia, które teraz dochodzą do głosu. Mogę stać się kimś, kto stale myśli: "Chcę też to", i nie być zdolny do odrzucenia czegokolwiek, co w końcu doprowadzi mnie do wybuchu. Dlatego właśnie muszę odrzucać to, co jest mi niepotrzebne, ale jednocześnie nie chcę tego robić tak łatwo mogę tego tak po prostu zrobić i myślę: "Czy wyrzucanie tego jest naprawdę w porządku?". To o tym najczęściej myślałem w okresie dorastania. To cienka linia, kiedy nie jestem jeszcze dorosłym, ale nie jestem już dzieckiem, ale nagle wszyscy wokół oczekują, że się zmienię. W tak trudnej sytuacji jest szczególnie ciężko się zmienić. Czuję, że nie jest dobrze to ignorować, więc umieściłem temat tej przemiany dwudziestolatka w słowach piosenki 20 Years Old.

Jakim trudnościom w życiu prywatnym, jak i zawodowym, musieliście stawić czoło wkraczając w dorosłość?

Toru: Bardzo kocham muzykę, chcę słuchać więcej i więcej różnych typów muzyki i stawić czoło różnym rzeczom na całym świecie. Chcę wciąż się rozwijać, byłoby miło odkryć nowe rzeczy i mam nadzieję, że muzyka w Japonii stanie się trochę lepsza.

Czy czujesz, że nie jest dość dobra?

Taka: Osobiście właśnie tak uważam. Może jest to spowodowane różnicami kulturalnymi pomiędzy Japonią a na przykład Wielką Brytanią czy Ameryką i wiem, że jeśli chce grać się rocka, to nie ma żadnych granic. Jednak japońska muzyka wydaje się trochę zbyt komercyjna. Chciałbym, aby muzyka była czymś wspaniałym. Pewnie nie jestem takim typem człowieka, który może tego dokonać samotnie, ale według mnie to jest naturalny stan dla muzyki. Szukanie tego jest dobre, ale jeśli będziemy zbyt głęboko szukać i utracimy tę wspaniałość, nie będzie to nic dobrego. Na naszą muzykę duży wpływ ma muzyka brytyjska i amerykańska, chciałbym, aby te sceny muzyczne były bardziej rozpowszechnione w Japonii.

Pochodzicie z pokolenia, które dorastało słuchając zachodniej muzyki, więc to naturalne, że nie wydaje wam się ona czymś pochodzącym z zewnątrz, ale czymś, co wydaje wam się naturalne. Obecnie zresztą różnice pomiędzy japońską muzyką i zagraniczną są niemal niezauważalne, prawda? Sądzę, że takie odczucia młodych ludzi są czymś cudownym. Jestem zawsze zaskoczona, kiedy tacy młodzi ludzie jak wy chętnie łączą ze sobą różne gatunki muzyczne i że tak naturalnie im to przychodzi.

Taka: Tak, sądzę, że nasze pokolenie lubi łączyć różne rzeczy. Kiedy nie możesz podzielić rzeczy na gatunki, po prostu coś do mniej dodajesz. Na przykład reggae rock, hawajski rock i jest też sam rock i pop. Sądzę, że tak ogromna ilość gatunków sama skłania do łączenia ich.

Wasza piosenka My Sweet Baby jest bardzo piękna. Co było inspiracją do jej nagrania? Dźwięk gitary akustycznej jest naprawdę oszołamiający.

Taka: Chciałem stworzyć piękną piosenkę z gitarą akustyczną, aby podkreślić wokal i to było moje pierwsze odczucie, kiedy zacząłem komponować tę piosenkę. Sądzę, że rozwinąłem się do tego stopnia, że jestem zdolny stworzyć piosenkę, w której mogę ukazać piękno gitary akustycznej, a zrobienie tego jest nie lada wyzwaniem. Mam tak wiele rzeczy do pokazania w tej piosence, m.in. chciałem stworzyć prostą piosenkę z dźwiękiem gitary akustycznej, wokalem i pustą przestrzenią. To było moje pierwsze doświadczenie z tego typu piosenką. Inspiracją był utwór Photograph Nickelback i piosenki Stone Sour. Początkowo lubiłem Stinga. Większość piosenek Stinga skupia się na pięknym wokalu i chciałem właśnie coś takiego stworzyć, lecz w bardziej rockowych klimatach.

Komponujesz piosenki grając na gitarze?

Taka: Tworzę melodię i nastrój, a potem komponujemy grając wspólnie.

Taka, piosenka Reflection jest w całości po angielsku. Czy było to duże wyzwanie dla ciebie? Chociaż nie można nie zauważyć, że masz bardzo dobrą wymowę.

Taka: Sądzę, że może brzmieć to inaczej niż typowa japońska wymowa, do której Japończycy są przyzwyczajeni i którą dobrze rozumieją, ale gdy słucham zespołów emotional rock, uważam, że brzmią one świetnie. Ich angielska wymowa jest po prostu fajna, więc pracowałem ciężko, aby również śpiewać w takim świetnym stylu. Na naszym drugim albumie jest piosenka 100%, której tekst jest również w całości po angielsku - komponowaliśmy ją mniej więcej w tym samym czasie co Reflection.

Często używacie unikalnych słów, takich jak "cupido" (piosenka Koi no aibou kokoro no cupido czyli: "Partner w miłości, cupido w sercu"), które stanowi łacińską wymowę wyrazu "cupid" (kupidyn), prawda? "Doppelganger" to alternatywny zapis niemieckiego słowa "Doppelgänger" (sobowtór), prawda? Czy często bawicie się tak słowami? Czy używacie tych unikalnych słów z rozmysłem?

Taka: Mówiąc wprost, jestem całkiem głupi i sądzę, że jest wiele słów, które mnie ekscytują. (śmiech) Jestem też trochę szalony. Nie uczę się, więc nie mam wiedzy, którą posiadają inni. Kiedy słyszę dobrze brzmiące słowo albo słowo, które z jakiegoś względu mnie ekscytuje, satysfakcjonuje mnie to jak dobry posiłek. (śmiech)

Czy jest ktoś, kto używa tych słów?

Taka: Kiedy słyszymy słowo "doppelganger" ,zazwyczaj myślimy: "Co to jest za słowo?".

Tytuły waszych piosenek często pisane są w połowie katakaną i w połowie hiraganą.

Taka: Tak! To dlatego, że mam swoją własną wizję świata. Poprawiam go. Na przykład to jest ustalone wyobrażenie czegoś, o czym możemy powiedzieć: "TO jest dyktafon" (Taka pokazuje na znajdujący się przed nim dyktafon). Ale ja nie mam takiego stałego wyobrażenia, ponieważ w rzeczywistości nie wiem o nim zbyt wiele. Więc kiedy to widzę, mogę sobie wyobrazić, że jest to coś kompletnie innego. Mogę widzieć w tym robota i wtedy będę miał konkretne odczucia z nim związane. Kiedy mam już uczucia związane z jakąś rzeczą na podstawie wyobrażenia, że "To jest to", nie mogę sobie wyobrazić użycia tego w tekście piosenki. Ale jest wiele rzeczy, o których nic nie wiem, więc mogę sobie niechcący wyobrazić "Co to jest", kiedy coś zobaczę.

Masz bardzo ciekawy talent!

Taka: Obawiam się, że jeśli poznam więcej słów, pewnego dnia nie będę w stanie czegokolwiek zapisać. Jest wiele słów, których jeszcze nie znam.

Toru, potrafisz zrozumieć uczucia Taki?

Toru: Nie, nie potrafię ich pojąć. (śmiech)

Czy teksty waszych piosenek mają głębszy sens?

Taka: Cóż, staram się, aby takie były. (śmiech) Stają się głębsze, kiedy dodaje do nich moje własne obrazy.

Słowa zawsze idealnie komponują się z melodią. Nawet kiedy czyta się same słowa, są one naprawdę dobre.

Taka: Koi no aibou kokoro no cupido napisał Toru.

Czy pisanie tekstów jest trudne? Czy poświęcasz dużo czasu na dopasowanie tekstu do melodii?

Taka: Tak. Jest tak wiele japońskich słów. Nie można wyrazić wielu rzeczy za pomocą jednego słowa. Jest wiele słów i każde słowo ma swoje znaczenie, więc zwracam na to uwagę.

Którą piosenkę z albumu Kanjou Effect lubicie najbardziej?

Taka: Ciężko powiedzieć. Lubię każdą. 20 Years Old jest chyba jedną z tych, nad którymi najwięcej myślałem. Kiedy nagrywałem partie wokalu pierwszy raz, zajęło to mnóstwo czasu. Byłem pełen zalu i bardzo trudno było mi poradzić sobie z tą piosenką. Dlatego jest ona dla mnie najbardziej pamiętna.
Toru: Myślałem nad słowami Koi no aibou kokoro no cupido. Na początku "cupido" było "kobito" (maleństwo), ale nie mogliśmy tego użyć. Zorientowaliśmy się dopiero po zakończeniu nagrywania.

Rozumiem. Więc słowo "cupido" zostało dodane później.

Toru: Tak. Musieliśmy więc nagrywać te partie jeszcze raz. Nie spodziewałem się tego, choć wiem, że pisałem ten tekst bardzo szybko. Zacząłem szukać więc słowa zastępczego, które brzmiałoby podobnie i znalazłem. W pewien sposób było to dobre. (śmiech)

Czy nagrywanie teledysków idzie wam bez problemu?

Toru: Nagrywanie teledysków nie zajmuje nam dużo czasu. Zazwyczaj kończymy przed ustalonym terminem. Szybko kończymy je nagrywać, ponieważ zazwyczaj są raczej proste, a główną ich część stanowi gra zespołu, więc po postu gramy.

Niedługo wyruszacie w trasę. Czy ktoś z zespołu ma jakieś denerwujące zwyczaje, które ciężko wam znieść w trasie, a o których moglibyście nam opowiedzieć?

Toru: Nie ma takich denerwujących rzeczy, które moglibyśmy tutaj wymienić! (śmiech)

Jesteście dosyć zajęci w trasie. Podróżujecie, robicie próby, dajecie koncerty i przenosicie się w inne miejsce. Domyślam się, że nie macie za dużo wolnego czasu?

Toru: Cóż, jeśli jest to w nocy po koncercie albo w dzień, kiedy podróżujemy, to tak. W inne dni zazwyczaj część z nas zostaje w hotelu, a część wychodzi.

Jesteście dobrymi przyjaciółmi i jesteście razem w zespole. Czy nie denerwuje was, że ciągle jesteście razem?

Taka: Czasem nie znoszę tego, ale tylko od czasu do czasu. (śmiech)
Toru: Każdy tak czuje! (śmiech) Jesteśmy tylko ludźmi.
Taka: Ale zdarza się to bardzo rzadko.
Toru: Często spędzamy ze sobą dużo czasu w samochodzie i rozdzielamy się tylko, gdy śpimy.
Taka: Kiedy się rano budzę, reszta już tam jest. (śmiech)
Toru: Jemy razem. Wstajemy, spotykamy się i ruszamy razem do klubu na koncert.

Kiedy trasa jest długa, jesteście ze sobą przez bardzo długi czas.

Taka: Tak. Lubimy być w trasie przez dwa tygodnie, a potem wrócić do Tokio.

Jesteście ze sobą dłużej, kiedy nagrywacie, czy gdy jesteście w trasie?

Taka: W trasie jesteśmy ze sobą dłużej.
Toru: Nagrywamy osobno. Najpierw partie rytmiczne, podczas gdy reszta zespołu gra w gry, ogląda telewizję lub rozmawia.

Lubicie trasy podczas których możecie zobaczyć różne miejsca?

Toru: Kiedyś cieszyłem się, że będę mógł spróbować potraw z różnych okolic, ale teraz czekam na to, aby poczuć atmosferę różnych miast. Kiedy kilkakrotnie wracamy do tych samych miejsc, czuję, że są mi one bardzo bliskie.

W waszym poprzednim wywiadzie powiedzieliście, że obawiacie się odwiedzać miejsca, w których jeszcze was nie było, gdyż zawsze zastanawiacie się: "Czy ktoś przyjdzie nas zobaczyć?". Czy ten strach się zmniejszył, czy macie teraz więcej pewności siebie?

Taka: Mówiąc szczerze czuję się trochę dziwnie. Dlaczego ludzie przyszli nas zobaczyć, skąd się o nas dowiedzieli, jak przybędą - tego typu pytania sprawiają, że czuję się dziwnie. Nawet jeśli posiadam ulubione zespoły, nie mogę być taki jak oni, więc nie potrafię uwierzyć, jak wspaniałe jest to, że ktoś pokonuje szmat drogi i wydaje swoje pieniądze, aby nas zobaczyć. Czuję się dziwnie, gdy ktoś jest stymulowany przez muzykę, którą wydajemy i po prostu nie pozostaje obojętny. Nie chcemy być ikoną naszego pokolenia, a po prostu robimy co chcemy z naszym brzmieniem, który bazuje na muzyce rockowej, więc nie stanowi to dla nas problemu. Jeśli ktoś twierdzi, że dążymy do rocka, to może i tak jest, ale nie boję się robić z tekstami piosenek tego samego, co z naszym brzmieniem. Robię to tak, jakbym się nie przejmował, więc nic nie poradzę na to, że ciągle się zastanawiam, co sprawia, że ludzie chcą nas słuchać i naturalnie zrobić choćby jeden krok. Zastanawiam się, dlaczego przychodzą i zbierają się, aby nas zobaczyć.

Sympatyzują z wami, nie sądzisz?

Taka: Cieszę się słysząc to. Jednocześnie nadal czuję się dziwnie. Wiem tyle, żeby powiedzieć, co jest bardzo naturalne, ale sądzę, że najbardziej skomplikowane jest to, że ludzie odnoszą się do nas życzliwie, co jest po prostu naturalne, i zbierają się, żeby nas zobaczyć. Ponieważ oznacza to, że to, o czym ludzie myślą, nie może być osiągnięte na tym świecie. Zastanawiam się, dlaczego ludzie zgadzają się z nami mówiąc: "tak, tak". Nie powinno przykładać się tyle uwagi do tego, co mówię.

Taka, twoje teksty odkrywają nagą prawdę, o której nikt nie ośmiela się nawet wspomnieć i to dlatego fani z tobą sympatyzują. Można to dostrzec na przykład w piosenkach takich jak 20 Years Old, Sonzaishoumei (Here I am) czy CONVINCING. W In Kaimu (Nothing) używasz bardzo prostych słów, które jasno wyrażają to, o czym wszyscy mogą myśleć, ale o czym nie mówią, gdyż uważają, że: "Jeśli powiem coś takiego, wszystko będzie skończone". Jesteś bardzo szczery. Sądzę, że niewielu ludzi może pozwolić sobie na taką bezpośredniość i właśnie dlatego cieszysz się sympatią fanów. To wrażenie wspaniałego połączenia z fanami podczas waszego koncertu w Shibuya AX było bardzo miłe.

Taka: Cieszę się.

Swoją drogą, jak przygotowujecie się na tak długi pobyt poza domem?

Taka: Cóż, szykuję majtki i skarpetki!

(śmiech) Czy zabieracie coś, co jest wam zawsze potrzebne w trasie?

Taka: Co to może być? Ach, maski! I w pokoju hotelowym musi być nawilżacz powietrza. Przywożę ze sobą mnóstwo rzeczy, które mnie chronią. Mam pudełko, bez którego się nie ruszam z domu i nigdy nie zapominam go zapakować do torby dzień przez wyjazdem. Nawet jeśli się spóźniam, mam je.

Czy jest coś jeszcze poza maskami i zawartością pudełka?

Taka: Mam też rzeczy, które pomagają mi dbać o gardło. Takie jak lekarstwa na gardło czy coś na ochłodzenie gardła.

Nie będziesz miał problemów, jeśli zapomnisz o innych rzeczach?

Taka: Nie. Zawsze mogę kupić gdzieś inne rzeczy. Dopóki mam to, co wymieniłem, jestem spokojny.
Toru: Mam to samo. Mam zawsze ze sobą płukanki i inne leki na przeziębienie. Zawsze płuczę gardło po koncercie. Och, i mój iPod.
Taka: Ach, iPod! Zawsze go biorę!
Toru: Raczej bym wszystko rzucił, jakbym go zapomniał! To byłby koniec trasy! (śmiech)
Taka: Nic wtedy nie byłoby fajne. (śmiech)

Co na nich umieszczacie? Waszą ulubioną muzykę?

Taka i Toru: Tak, naszą ulubioną muzykę.

Czy macie też na nich swoje piosenki?

Taka i Toru: Tak, mamy na naszych iPod-ach nasze piosenki!
Toru: Kiedy ćwiczę w hotelu, robię to słuchając ich.
Taka: Umarłbym bez muzyki! (śmiech)
Toru: Kiedy jechaliśmy do Fukuoki (w Kita-kyushu) samochodem, zajęło nam to ponad dziesięć godzin. Gdyby nie było muzyki, jedyne, co byśmy słyszeli, to hałas samochodu i z pewnością nie mógłbym wtedy zasnąć.
Taka: Jesteśmy uzależnieni.

Czy kłócicie się o to, jaka muzyka puszczana jest w samochodzie?

Taka: Nasz manager puszcza przypadkową muzykę. Jeśli komuś się nie podoba, słucha swojego iPod-a! (śmiech)
Toru: Jeśli leci coś, co nam się podoba, mówimy: "To jest dobre, więc zrób głośniej!" (śmiech)

Będziecie występować w ZEEP Tokyo, jak się z tym czujecie?

Taka: Mówiąc szczerze, boję się. Nie jestem pewien, czy potrafię to zrobić. Jestem nas teraz pewien i myślę: "Wiem, co powinienem zrobić. Nie zaprzepaszczę dobrego życia!", ale i tak się boję. Wiem, że niewiele zespołów może rozwijać się tak dynamicznie jak my, i wiem, że to cudownie, ale rozumiem też, że nie zrobimy niczego dobrego, dopóki nie będziemy mieli solidnych podstaw. Jeszcze nie mamy takich podstaw, więc sądzę, że wszyscy boimy się stanąć na wielkiej scenie. Nie mam rockowej natury, jestem raczej typem poważnego faceta, który jest we wszystkim perfekcjonistą. Nie jestem usatysfakcjonowany, gdy nie mogę czegoś zrobić i dlatego się boję. Jednak te niedociągnięcia wypełnimy siłą naszego ducha i wiem, że to wszystko, co możemy teraz zrobić. Tylko w taki sposób możemy grać nasze koncerty, bez żadnych kłamstw. Po prostu damy z siebie wszystko. Damy z siebie sto procent mocy i będziemy ciężko pracować, aby być pewni, że te sto procent to naprawdę sto procent i czuję, że chcę przejść przez wszystkie te kwestie po kolei, aż do tej chwili. Chcę grać w wielkich salach koncertowych i w Ameryce. Nie dbam o miejsce. Jestem szczęśliwy, gdy widzę ze sceny jak ludzie wysoko skaczą i gdy ludzie cieszą się naszym brzmieniem. A im miejsce jest większe, tym jestem szczęśliwszy.

Czy chcecie grać koncerty za granicą?

Taka: Naprawdę tego chcę!
Toru: Chciałbym, aby stało się to jeszcze w tym roku.

Do jakiego kraju chcielibyście się udać?

Taka: Wielka Brytania i Ameryka?
Toru: Jeśli moglibyśmy zagrać poza Japonią, to mogę udać się gdziekolwiek. Festiwale rockowe odbywają się w wielu krajach na całym świecie. Jeśli moglibyśmy wystąpić na którymś, nie dbam o to, gdzie by to było.

Gdzie chcielibyście wystąpić?

Taka: Sala koncertowa lub hala, jeśli moglibyśmy.

Graliście w Shibuya O-EAST i w Shibuya AX, więc udało wam się wkroczyć do większych miejsc. Czy czujecie, że w jakiś sposób zmieniliście się przez to?

Taka: Ach, czuję, że krok po kroku posuwamy się do przodu. Nie osiągnąłem jednak jeszcze punktu, do którego zmierzam. To nie tak, że rozwijam się stopniowo zmieniając miejsce. Chodzi o to, że staramy się płynąć na fali, która nadciąga do nas z tyłu i próbujemy nie dać się jej połknąć. Czuję, że po prostu staramy się ustać. Prąd nigdy się nie zatrzymuje jak powódź, a my staramy się płynąć na fali, nie utonąć w niej i ciągle biec razem przed siebie. W innym razie nie moglibyśmy dawać świetnych koncertów czy skręcać jak profesjonalni surferzy. Wierzę jednak, że możemy płynąć na tych falach i samodzielnie je okiełznać. Chcemy dawać świetne koncerty i chcemy, aby wszyscy nas podziwiali z okrzykiem "Woooooh!", ale jeszcze nie możemy tego osiągnąć, więc bardzo się boję, gdy tak ogromna fala zbliża się w naszym kierunku. To znaczy, kiedy mamy grać w dużych salach koncertowych. Nie przychodzi nam to łatwo, mimo że naprawdę chcemy zagrać tam koncert, więc musimy dużo ćwiczyć i płynąć na wielu falach wciąż i wciąż przygotowując się na to. Obawiam się tego, ale czekam na to z niecierpliwością i bardzo chcę zagrać tak duży koncert. Ciągle jednak zastanawiam się, czy nie zostaniemy przygnieceni przez tę falę. Boję się, że zostaniemy przez nią złapani.

Jakie macie cele na nowy rok?

Toru: Mamy zaplanowaną trasę, która zacznie się na początku roku. To będzie najdłuższa trasa, jaką dotychczas zagraliśmy, więc będziemy dawać z siebie wszystko podczas każdego występu i damy dobre koncerty. Zastanawiam się, jak bardzo rozwiniemy się w ciągu tego roku. To może wpłynąć na nasze następne wydawnictwo i będziemy mogli napisać więcej i więcej oszałamiających piosenek, a sądzę, że zmienimy się jeszcze bardziej po zakończeniu tej trasy.

Dziękujemy bardzo za ten wywiad!

REKLAMA

Powiązani artyści

Powiązane wydawnictwa

Album CD 2008-11-12 2008-11-12
ONE OK ROCK
REKLAMA