Recenzja

metronome - LIFO

24/11/2004 2004-11-24 09:00:00 JaME Autor: yuke

metronome - LIFO

Minialbum ten udowodnił, że metronome trzyma poziom.


© metronome / ART POP ENTERTAINMENT.
Minialbum CD

LIFO

metronome

Mam przed sobą drugi minialbum metronome i, wpatrując się w jaskrawo żółtą, "futurystyczną" okładkę, zastanawiam się, co tym razem przygotowali nam "chłopcy z przyszłości". Biorąc pod uwagę ostatnie single, Ishuukan oraz COMPUTER, mogłam spodziewać się tylko najlepszego. I rzeczywiście tak było.

Fani skomplikowanych kombinacji gitarowo-perkusyjno-elektronicznych nie będą zawiedzeni, bowiem taki jest właśnie album LIFO - typowe "metronomowe" melodyjne kawałki przesycone odgłosami rodem z komputera czy starych filmów science-fiction, wplecionymi w gitarowe riffy i dopełnione nieco dziecinnym głosem Sharaku. Świetnym tego przykładem jest, znany z singla o tym samym tytule, kawałek Ishuukan. Trzeba mieć naprawę nieprzeciętną wyobraźnię, żeby z tylu różnych, na pierwszy "rzut oka" zupełnie do siebie niepasujących, elementów stworzyć jedną, świetnie współgrającą całość.

Z drugiej jednak strony, pojawiają się tu takie kawałki, jak na przykład mahou, gdzie chłopcy zastosowali pewne innowacje w postaci gitary akustycznej. Niektóre utwory są już nawet bardziej "gitarowe" niż "elektroniczne", a mimo to nie tracą "metronomowego" klimatu (jak Towa no kyuobi, teizoku ni shite tsuusetsu).

Album ten udowodnił, że metronome nie tylko trzyma poziom, ale również śmiało kroczy do przodu, sięgając po nowe, ciekawe rozwiązania. Z niecierpliwością czekam na kolejne wydawnictwa tej grupy!
REKLAMA

Powiązani artyści

Powiązane wydawnictwa

Minialbum CD 2004-11-17 2004-11-17
metronome
REKLAMA