Rockowy zespół ASH DA HERO 6 sierpnia zagrał koncert w Tokio w ramach wydarzenia SUMMER STATION organizowanego przez TV Asahi. Odbyło się to na plenerowej scenie muzycznej w dzielnicy Roppongi – każdego dnia w lipcu i sierpniu odbywało się tu kilka koncertów. Dlatego występ odbył się, kiedy w cieniu panowało 34stC, wilgotność powietrza sięgała 50% i towarzyszyły mu dźwięki cykad. Chociaż te trudne warunki miały prawdopodobnie wpływ na sprawność grupy, scena była wystarczająco przestronna, aby umożliwić muzykom poruszanie się. Została ozdobiona kolorami Coca-Coli, sponsora wydarzenia. Publiczność siedziała w dziesięciu rzędach krzeseł, licząc w sumie około 500 osób.
Koncert rozpoczął się dźwiękami Dhalsima, DJ-a, i smyczków. Fani na widowni zaraz wstali i pozostali tak przez cały występ. Wyraźnie było słychać brzmienie basu i gitary, co wskazywało, że set tylko zyskał na dobrej produkcji dźwięku. Ten początek był dla wokalisty ASHa dobrą okazją do przedstawienia każdego z członków zespołu, po czym publiczność wykorzystała pierwszą piosenkę do nawiązania kontaktu z muzykami poprzez machanie głowami. Szybkość i energia włożone w wykonanie utworu One Two Three natychmiast spowodowały jeszcze większy wzrost temperatury.
Następnie muzycy przeszli do Avengers, piosenki z rapowymi fragmentami przeplatanymi krótkimi gitarowymi riffami. Ta mieszanka stylów oddawała wpływy grupy, do których zaliczają się tacy artyści, jak Eminem i Green Day. Potem nastąpiła chwila interakcji z publicznością, kiedy to ASH podziękował TV Asahi za zaproszenie, zwracając też uwagę na upał, jaki wszyscy musieli znosić.
Kolejnym utworem był Jibun Kakumei, w której rapowe partie oddawały szczere emocje. Publiczność klaskała w dłonie, a DJ zza gramofonów wchodził w interakcje z wokalistą. Były fragmenty, w których bas i gitara, brzmiały wyraźniej, jednak mieszanka rapu i rocka stosowana przez ten zespół ma tę wadę, że podczas koncertów przełamuje dominującą rockową atmosferę.
Zaraz potem rozbrzmiała bardziej punkowa piosenka WARAWARA, a jej rozpoznawalny refren bardzo dobrze wypadł na żywo. Publiczność, szczególnie licznie obecne kobiety, entuzjastycznie machała rozdawanymi wcześniej ręcznikami. Muzycy utrzymywali na scenie ożywioną atmosferę, a duet ASH i gitarzysta Narukaze często ruszali się w przód i w tył.
Perkusista WANI pokierował przejściem do utworu Merry Go Round. Najbardziej docenionym aspektem tego wykonania była rola DJ-a. Naprzemienne gramofonowe miksy i rap na rockowym tle pomogły umocnić melodie tego utworu, i razem zadziałało to bardzo dobrze.
Po tej piątej piosence członkowie zespołu wykazywali już oznaki zmęczenia, co stanowiło doskonałą okazję do zwolnienia tempa trzema balladami: Hakuchumu, Raison d'être i Kinmokusei. Nastrój stał się lekki i przyjemny, a ASH miał okazję zaprezentować skalę swojego głosu. Od samego początku setu w jego śpiewie nie było błędów podczas rockowych, rapowych czy balladowych partii. Spokojny styl tych piosenek dobrze pasował do mniejszej skali koncertu, co zapewniało niemal intymną atmosferę. Występ, choć odbywał się na świeżym powietrzu, nie był festiwalem. Wykonania bardziej "rockowych" numerów od początku były solidne, ale nie były w stanie w pełni pokazać potencjału grupy. Ballady bardziej pasowały do tego miejsca i zostały wykonane z dużą dawką emocji. Szczególnie gra WANIego na perkusji błysnęła pod koniec Raison d'être.
Ósmy utwór, Kinmokusei, poprzedziła dyskusja z nieruchomo stojącą publicznością. ASH poświęcił trochę czasu, aby zaprezentować swój głos, trzymając mikrofon w dłoniach i wysyłając pełne emocji fale. Ta sekwencja zawierała też delikatne solo na gitarze. Wokalista przeszedł do następnej piosenki z prawie łzą w oku, ale szybko ją otarł podczas następującej potem wymiany zdań, co rozśmieszyło publiczność. Potem zapowiedział GIANT KILLING, pochodzący z najnowszego albumu HUMAN, który ukazał się 13 września.
Następnie, wśród rytmicznych oklasków publiczności, zespół przeszedł w tryb rockowy. Grupa i fani powtarzali słowa "born in the ring", a ta rockowa piosenka zdawała się dodawać energii wokaliście, który obrócił statyw od mikrofonu i wskoczył na platformę, po czym nastąpiło gitarowe solo. Refren zaśpiewał nie tylko ASH, ale wszyscy muzycy.
Publiczność była już w pełni rozbudzona podczas Judgement, piosenki z elementami funku. Perkusista, który przez cały występ dawał z siebie wszystko, był w tym momencie już bez koszulki. Pomimo przewiewnych strojów muzyków, na ich twarzach widać było wpływ wysokiej temperatury.
Koncert zakończył się Sekai wo Bunnagure, który pozwolił widowni zobaczyć finał występu, który rozpalił scenę w zaledwie godzinę. Od emocjonalnych ballad po rockowe crescendo ostatnich utworów, jakość dźwięku była bardzo dobra. Z niecierpliwością czekamy na ponowne zobaczenie tego zespołu na jakimś festiwalu lub dużej scenie, na której charyzmatyczny wokalista ASH będzie mógł naprawdę zabłysnąć.
Setlista
01. One Two Three 02. Avengers 03. Jibun Kakumei 04. WARAWARA 05. Merry Go Round 06. Hakuchumu 07. Raison d'être 08. Kinmokusei 09. GIANT KILLING 10. Judgement 11. Egoist 12. Sekai wo Bunnagure
Nowy album ASH DA HERO, HUMAN, jest już dostępny na platformach cyfrowych. Linko do posłuchania go można znaleźć tutaj.
Poniżej można obejrzeć teledyski do One Two Three i Persona, dwóch piosenek z albumu.