Minialbum
ZēTēS
ukazał się prawie rok po poprzednim wydawnictwie Nocturnal Bloodlust. Mimo tak długiej przerwy muzycy wciąż starali urozmaicić swoje brzmienie, a jednocześnie nie łagodzić jego surowości.
Pierwszy utwór to kompozycja zatytułowana Malice against, która od pierwszych nut nadaje energetyczny i agresywny ton całemu wydawnictwu. Ta próbka klasycznego brzmienia Nocturnal Bloodlust natychmiast wciąga słuchacza w wir energii, tylko nieznacznie rozluźniając uścisk podczas przejść i refrenów.
Dalej na płycie znajdują się EXCEED i NG+. Choć nie ustępują siłą tytułowej kompozycji, to po nieskomplikowanym, szorstkim brzmieniu nie pozostał ani ślad. Partie Cazquiego i Daichiego są tu znacznie obszerniejsze, a podczas ich wirtuozerskich solówek nacisk kładziony jest bardziej na melodie niż techniczne tricki. NG+ ma też dość chwytliwy rytm, do podkreśla recytatyw Hiro.
Płytę zamykają kompozycje Deep Inside i the strength I need. Nie są już tak agresywne jak pierwsza połowa wydawnictwa i można je zakwalifikować do melodyjnego hardcore’u, co doskonale demonstruje wszechstronność grupy. Ponieważ Hiro wykonuje wiele tekstów w języku angielskim, przypadkowy słuchacz raczej nie odróżni tych piosenek od twórczości niektórych zachodnich zespołów.
Nocturnal Bloodlust po raz kolejny pokazał, że jest w stanie eksperymentować bez wprowadzania drastycznych zmian w swoim stylu. Tym razem zaoferował dość różnorodny krążek, na którym prezentowane są zarówno charakterystyczne, brutalne kompozycje, jak i bardziej melodyjne utwory, które mogą zadowolić nawet fanów niezbyt ekstremalnej muzyki.