SAMURAI JACK UNIVERSE - BABEL

Mimo nie tak krótkiej działalności, dyskografia SAMURAI JACK UNIVERSE nie jest zbyt obszerna. Мuzycy się nie spinali się, przedkładając własne uczucia nad komercyjny sukces. To na szczerości i czystości emocji skupiało się SJU. Przyjrzyjmy się na przykład BABEL, minialbumowi, który ukazał się w 2010 roku.

Smutek. Melancholia. W niektórych przypadkach beznadziejność. Wszystkich siedem utworów na płycie przesyconych jest tymi uczuciami. Niektóre z nich są bardziej dynamiczne niż inne, ale dzielą te same emocje. Jednocześnie, nie można powiedzieć, że SAMURAI JACK UNIVERSE gra jakąś wyjątkową muzykę czy może pochwalić się wybitnymi wokalami. Wręcz przeciwnie - brzmienie jest bardzo lakoniczne, a śpiew, choć piękny, nie jest doskonały. Ale zmieszanie tych dwóch składników daje niesamowity efekt. Od razu poczujecie, że każdy akord jest na swoim miejscu, a każda zagrana nuta brzmi dokładnie tak, jak powinna. Podlewając to wszystko melancholią, SAMURAI JACK UNIVERSE tworzy wyjątkową atmosferę, w której bardzo łatwo się zanurzyć, ale strasznie trudno się z niej wydostać. Piosenki zmuszają do myślenia, zanurzenia się w sobie, a równocześnie głos wokalisty staje się najlepszym przyjacielem, przyjemnie nucącym markotne melodie. Po prostu chce się tu zostać, w tym smutnym, ale tak atrakcyjnym świecie.