Wywiad z SHIHORI

Kiedy po raz pierwszy rozmawialiśmy z piosenkarką SHIHORI w 2020 roku, właśnie wydała album z nowymi aranżacjami piosenek, jakie napisała dla popularnych jpopowych i anisongowych artystów. Była szczególnie podekscytowana perspektywą wykonywania tych piosenek na żywo w USA, gdyż w 2018 roku przeniosła się do Nowego Jorku i ciężko pracowała, by wyrobić sobie markę za granicą. Niestety, z powodu pandemii koronawirusa wszystkie występy zostały odwołane. To jednak nie powstrzymało SHIHORI, która niedawno wypuściła dwa nowe single i przygotowuje się do wydania w USA pierwszego pełnego albumu.

Spotkaliśmy się z wokalistką krótko po ukazaniu się jej najnowszego cyfrowego single FIRE, by dowiedzieć się więcej o tym, jak spędza czas w trakcie pandemii, o kilku interesujących projektach ze świata anisongów/gier wideo, których była częścią, a także czego fani mogą się spodziewać po jej nowym albumie.

Od naszego ostatniego wywiadu minął dopiero nieco ponad rok, ale wydaje się, że wiele się już zmieniło w wyniku pandemii koronawirusa. Jak pandemia wpłynęła na twoje działania?

SHIHORI: Na początku wszystkie występy zostały odwołane, podobnie jak w przypadku wielu innych osób. Ale kiedy spędzałam dni w domu, zaczęłam zmieniać swoje nastawienie i starałam się znaleźć coś, co mogłabym robić w takich czasach. Zaczęłam brać lekcje online Techniki Alexandra, baletu itp., by doskonalić umiejętności, nad którymi chciałam popracować, ale nie miałam wcześniej czasu. Kupiłam także trochę sprzętu, by samodzielnie nagrywać wokal w domu, robić zdjęcia i kręcić teledyski. Był to tak naprawdę dobry czas, by stawiać sobie wyzwania i uczyć się nowych rzeczy, gdy wszystko się zatrzymało.

Miałam też kolejne fantastyczne okazje współpracy z wieloma utalentowanymi twórcami, w tym z samą Yoko Kanno i Seatbelts, na charytatywnym singlu (cover piosenki z telewizyjnego anime “Cowboy Bebop”), z którego dochód został przekazany instytucjom medycznym. Udało się to, ponieważ nikt nie miał pracy i był w tamtym czasie w domu.

Cover stał się popularny na całym świecie i dotarł do #6 miejsca w kategorii World Digital rankingu Billboardu. Była to ogromna przyjemność współpracować z niesamowitymi talentami z całego świata, a także mieć swój społeczny wkład.

Zawsze wierzyłam, że wszystko ma dwie strony, ale te doświadczenia pokazały mi to bardzo wyraźnie.

Czy podczas lockdownu dowiedziałaś się czegoś nowego o sobie jako artystce lub zdobyłaś nowe umiejętności?

SHIHORI: Co prawda już o tym wspominałam, ale nauczyłam się Techniki Alexandra, baletu oraz domowego robienia zdjęć i teledysków.

FIRE ma bardzo mocne, agresywne brzmienie. Co zainspirowało cię do stworzenia tego rodzaju utworu?

SHIHORI: Miło mi to słyszeć! Wymyśliłam najpierw fragment melodii (początek refrenu), kiedy brałam prysznic, a większą część reszty również wymyśliłam w trakcie kąpieli. (śmiech) Jako azjatycka artystka, chciałam tym razem spróbować EDM rocka z elementami jpopu i kpopu, a także po raz pierwszy spróbować rapowania.

Jeżeli chodzi o przesłanie, widziałam ludzi, którzy pracują, ale wyglądają jak martwi. (Facet z pralni, który pracuje aktualnie w moim budynku, zawsze wygląda jakby był martwy, taki przygnębiony, bez emocji, bez przyjemności i bez energii.) Zastanawiam się, dlaczego ci ludzie nie wybiorą pracy, która przyniesie im szczęście, zamiast takiej, która jest tylko sposobem na zarobienie pieniędzy. Nie ma dla mnie sensu, że ludzie spędzają większość swojego życia zabijając swoje serca, by zarobić na życie. Życie fizyczne, przy byciu martwym mentalnie, jest naprawdę bezcelowe. Jest tak dużo ciekawych prac. Dlaczego wybierasz, by być martwym, robiąc coś, co nie sprawia ci żadnej radości? Albo można znaleźć lepszy powód lub cel. Nawet jeżeli twoja praca jest taka sama, dodanie bardziej ekscytującego powodu do pracy niż zarabianie pieniędzy, stworzy zupełnie inną energię i powód. Nie będziesz pracować wtedy martwy i w rezultacie dostaniesz więcej pieniędzy oraz inne dodatkowe wartości.

Chociaż wiele osób wciąż uważa, że zarabianie pieniędzy jest jedną z najważniejszych rzeczy w życiu, chciałabym rzucić kamieniem w to przekonanie, które wciąga ludzi w kapitalistyczny system.

Co zainspirowało okładkę do FIRE? Czy miałaś na myśli konkretny obraz lub postać?

SHIHORI: Wyobraziłam sobie po prostu “cyberpunkową strażaczkę”, ponieważ brzmienie utworu ma w sobie coś z gry lub anime.

Poprosiłam grafika, którego znalazłam wcześniej na Instagramie, aby nad tym popracował i bardzo podoba mi się efekt!

Widzieliśmy na Twitterze, że ćwiczyłaś choreografię do teledysku do FIRE – czy masz duże doświadczenie w tańcu, czy było dla ciebie nowe wyzwanie?

SHIHORI: O tak!! Ostatnio po raz pierwszy w swojej karierze próbowałam tańczyć w teledysku! Przy poprzednim singlu Invisible próbowałam współczesnego tańca, a przy FIRE - bardziej jazzowego. Taniec w teledysku był jednym z moich marzeń, odkąd byłam dzieckiem, ale nigdy nie miałam na to szansy, ponieważ przez wiele lat mój styl był bardzo akustyczny, fortepianowy. Myślałam “to będzie na następne życie", byłam więc przeszczęśliwa, że udało mi się to osiągnąć w tym życiu.

FIRE stanowi szczególnie silny kontrast z delikatnym tonem twojego poprzedniego single Invisible. Czy twój nadchodzący album będzie bardzo różnorodny, czy są może jakieś konkretne gatunki lub tematy, na których się skupiasz?

SHIHORI: Mój pierwszy album będzie bardzo różnorodny! Zawsze pisałam dosyć zróżnicowane piosenki, jak tęcza, i jestem z tego znana w Japonii. Ale szczególnie od kiedy przeprowadziłam się do USA, zmieniałam się bardziej niż kiedykolwiek. Poprosiłam też wielu producentów muzycznych o zaaranżowanie utworów i ich wyjątkowość z pewnością stworzy bardziej zróżnicowany charakter całości.

Mogłabym kontynuować to, co robiłam w Japonii, ale chciałam przekształcić się w zupełnie inny rodzaj istoty, i mam nadzieję, że moja przygoda doda sił również słuchaczom!

Od niedawna prowadzisz cotygodniowe streamy, w trakcie których rozmawiasz z fanami na Twitchu. Czy zadano ci jakieś zaskakujące pytanie, czy może jakieś inne momenty utkwiły ci w pamięci?

SHIHORI: Uwielbiam momenty, w których moi fani, angielsko- i japońskojęzyczni, komunikują się ze sobą. Staram się mówić w obu językach i cieszę się, że ludzie z różnych krajów są zainteresowani sobą nawzajem. I, co zaskakujące, wszyscy moi fani są bardzo, bardzo mili i życzliwi, więc zawsze, każdego tygodnia cieszę się tym czasem. Te półtorej godziny wydaje się być krótką chwilą i nie mogę się doczekać, by ponownie porozmawiać z tymi cudownymi ludźmi!

Wzięłaś udział w projekcie, w ramach którego ponad 40 artystów nagrało cover The Real Folk Blues z “Cowboy Bebop”, we współpracy z samą Yoko Kanno, by zebrać pieniądze na walkę z COVID-19. W jaki sposób zaangażowałaś się w ten projekt i co czułaś, widząc ostateczne wideo?

SHIHORI: Organizator, Mason Lieberman, i ja jesteśmy przyjaciółmi od kiedy spotkaliśmy się na konwencie anime w 2019 roku. Zapytał mnie, czy chcę dołączyć do projektu. Oczywiście, zgodziłam się natychmiast. Dołączyło do niego wielu innych niesamowitych twórców i aktorów głosowych, i dostaliśmy oficjalne pozwolenie od Funimation i Sunrise, ale największym zaskoczeniem dla wszystkich było zdecydowanie to, że Yoko Kanno chciała do nas dołączyć! Utwór i wideo były naprawdę super fajne. Była bardzo podekscytowana i zaszczycona, że mogłam być częścią tego super projektu!


Zaśpiewałaś także piosenkę Battle Queens do “League of Legends”, która zdobyła prawie milion wyświetleń na YouTube. Jak pracowało się nad tym kawałkiem?

SHIHORI: Mason, z poprzedniej odpowiedzi, przedstawił mnie Jasonowi Walshowi, który pracował już przy tym utworze. Miał wersję instrumentalną i szukał japońskiej wokalistki, która mogłaby napisać linię melodyczną w stylu openingu do anime i potrafiłaby zaśpiewać mocny rockowy wokal.

Pomyślałam “O mój Boże! To zbyt idealne!!”.

Zdawałam sobie sprawę, że "League of Legends" jest jedną z najbardziej popularnych gier wideo na świecie i trochę spanikowałam, ale byłam pod wrażeniem, że szanowali mnie jako kompozytorkę anime i uważałam, że bardzo dobrze przeanalizowali jpop. Czułam się pewnie i komfortowo w tej pracy, a utwór wyszedł dokładnie taki, jak rozmawialiśmy. Jak typowy opening do japońskiego bitewnego/fantasy anime. Ale nie jest imitacją, ma też świeżą część, ponieważ powstał w USA.

Tworzysz sporo muzyki do anime i gier - ponieważ rozmawialiśmy nieco o anime w naszym poprzednim wywiadzie, to czy grasz w jakieś gry wideo?

SHIHORI: Grałam w gry wideo aż do czasów liceum, jak… seria "Final Fantasy", "Puyo Puyo", "Donkey Kong", "Mario" i kilka bijatyk, ale ostatnio rzadko gram w jakiekolwiek gry. Grałam w "Final Fantasy V" w 2017 roku na iPhonie, to chyba było ostatni raz.

Gdybyś mogła napisać piosenkę do jakiegokolwiek anime czy gry wideo, to co byś wybrała i dlaczego?

SHIHORI: Chciałabym pisać piosenki do amerykańskich anime i gier, skoro jestem tutaj w USA. Choć uwielbiam pracę w japońskim przemyśle muzycznym, chciałabym doświadczyć nowych wyzwań i wciąż się doskonalić.

Czego jeszcze fani mogą spodziewać się po SHIHORI w tym roku?

SHIHORI: Dwa teledyski do moich nowych singli ukażą się niedługo, w czerwcu i lipcu, a w sierpniu wydam w USA pierwszy pełny album, w końcu! Ten rok to czas na zaprezentowanie wszystkich moich przygód, jakie miałam od przeprowadzki do Nowego Jorku w 2018 roku.

Kolejna rzeczą, którą jestem podekscytowana, jest występowanie w końcu na żywo, nie wirtualnie, przed publicznością na konwentach!

Mam zaplanowany na sierpień Anime Magic! i mam nadzieję zobaczyć was wszystkich w wielu innych miejscach!


JaME pragnie podziękować SHIHORI za możliwość przeprowadzenia wywiadu.

Linki do FIRE na większości większych platformach muzycznych dostępne są tutaj. Fani SHIHORI fani mogą śledzić jej oficjalne anglojęzyczne konto na Twitterze, obejrzeć jej transmisje na Twitchu czy subskrybować jej kabał YouTube, by nie przegapić informacji o nowym albumie czy teledyskach.