Relacja

Solowy koncert Eny Fujity w Akasaka Navey Floor

19/04/2021 2021-04-19 02:19:00 JaME Autor: ZyXyS

Solowy koncert Eny Fujity w Akasaka Navey Floor

Rozrywkowy występ, podczas którego znalazło się miejsce i na gorące kawałki, i na sporo żartów.


© Ena Fujita. Provided by JPU Records.

Od ponad roku przemysł muzyczny zmaga się z ograniczeniami wywołanymi pandemią koronawirusa, więc coraz więcej wykonawców decyduje się skorzystać z płatnych transmisji online. Japońskie zespoły nie są wyjątkiem i koncerty są transmitowane nie tylko przez gigantów w tej branży, ale też przez formacje z mniejszą liczbą fanów, jak na przykład piosenkarka Ena Fujita. To nie była jej pierwsza transmisja na żywo, więc dlaczego nie opowiedzieć o jej niedawnym solowym występie z 14 marca? W końcu, jak długo można wytrzymać bez relacji z koncertów!

Każdy występ z Eną na scenie zmienia się w świetną zabawę. Ponadto, tym razem można było śmiać się już od samego początku: wykonawczyni nie pozwoliła na rozpoczęcie grania swojemu zespołowi, tym razem składającemu się z GA-KO Tabuchiego, gitarzysty i partnera biznesowego, oraz dwóch muzyków) wspomagających na basie i perkusji. Artystka po prostu bardzo chciała porozmawiać z publicznością, która miała szczęście być tego dnia w klubie. Jednak po chwili przekomarzanek występ rozpoczął się energicznym Ienai Koto wa Utau no Naka, by następnie płynnie przejść do dynamicznego Endroll. Ogólnie rzecz biorąc, cała pierwsza część koncertu, która trwała około pół godziny, wypełniona była wybuchowymi utworami. Wsród nich wyróżniały się, znacznie podnoszący poziom adrenaliny DEAD STROKE, o którym więcej możecie przeczytać tutaj, i, oczywiście, Kyokaisen, jeden z mocnych momentów najnowszego albumu piosenkarki.

Po przerwie na przewietrzenie sali i dezynfekcję, atmosfera stopniowo zmieniła się na bardziej melancholijną, gdy setlista została uspokojona takimi balladami, jak Ano Hi no Hi-Fi i poruszającym Heroine ni Narenai. Wykonawczyni radziła sobie bardzo dobrze, zarówno z szybszymi, jak i wolniejszymi utworami, wkładając w nie ogromną ilość emocji. Dlatego nie można powiedzieć, że cały występ przycichł – po prostu drastycznie zmienił kierunek, pokazując inną, bardziej wzruszającą stronę wokalistki. Jako ostatni zryw zaplanowano Cho DIE i Tsuki ga Tabeteshimatta, dzięki którym temperatura w sali wzrosła do zwykłego, wysokiego poziomu.

Całość zakończyła się kolejnym humorystycznym momentem. Po próbie zagrania prostej solówki, Ena chciała przejść do kolejnej piosenki i nawet udało jej się wykrzyknąć jej tytuł do mikrofonu, spodziewając się, że reszta muzyków podejmie wątek. Jednak jej koledzy z zespołu, którzy już dawno odłożyli swoje instrumenty, patrzyli na te próbę z szerokimi i wyraźnie szyderczymi uśmiechami na twarzach.

Ten solowy występ odznaczał się znaczną ilością nowych utworów. Wszystkie pasowały do nowego rockowego konceptu piosenkarki nowego rockowego i brzmiały dosyć interesująco. Nie zapadły jednak tak w pamięć, jak DEAD STROKE czy Tsuki ga Tabeteshimatta. Chociaż może trzeba poczekać na nagrane i uważniej ich posłuchać. Tak czy inaczej, 14 marca na scenie Asakasa Navey Floor Ena Fujita zagrała kolejny rozrywkowy i zabawny koncert, w którym znalazło się miejsce zarówno na fajne kompozycje, jak wesołe rozmowy z dużą ilością dowcipów i delikatnego naśmiewania się z samej artystki, co idealnie poprawiło nastrój.


Setlista:

01. Ienai Koto wa Utau no Naka
02. Endroll
03. Kiiro heya
04. Kyokaisen
-МС-
05. Yuyushiki jidai
06. Heiwa ni naru ni wa Okane ga iru
07. DEAD STROKE
-МС + перерыв-
08. 404 not Found
09. Eien no Oto
10. Ano Hi no Hi-FI
11. Uwasa de kirai ni naranai de
-МС-
12. Heroine ni narenai
13. Cho DIE
14. Tsuki ga Tabeteshimatta

REKLAMA

Powiązani artyści

REKLAMA