Nie kłamiemy, wrócili z przytupem.
Elektrorockowa grupa THE SIXTH LIE jest zagrożona zostaniem stałym elementem HYPER JAPAN. Zespół kontynuował plan pozyskania międzynarodowej grupy fanów kolejną wizytą, drugi rok z rzędu, na festiwalu kultury japońskiej, tym razem jako trio. Od czasu debiutu na zeszłorocznej imprezie basista Hiroto odszedł z grupy, aby eksplorować inne możliwości, ale kreatywny rdzeń zespołu jest nietknięty. Jednak nie martwcie się, Ale nie martwcie się, w grupie zostało wystarczająco dużo przystojnych mężczyzn, co potwierdzały krzyki tłumu, kiedy muzycy weszli na scenę.
Zamiast znosić los perkusistów na całym świecie, ukrytych w głębi sceny, zestaw Raya ustawiony był blisko jej przodu, po prawej stronie, a Reiji i jego sprzęt po lewej. Wokalista Arata przedstawił zespół krzycząc “Jesteśmy THE SIXTH LIE z Japonii!”. Gdy rozpoczął się pierwszy numer, Another Dimension, tłum już skandował i klaskał. Chociaż muzycy są teraz w trójkę, nie stracili ani ułamka energii, która zyskała im fanów poprzednim razem. Arata był czystą energią, skacząc po całej scenie i zachęcając tłum do zabawy, w porównaniu do Reijiego, który stał spokojny i opanowany, grając w płaszczu w stylu “Matrixa”.
Dudniąca fuzja rocka i EDM zapewniła występowi mocny start, a muzycy utrzymali ten rozpęd Wake Up Your Fire. Arata wrzasnął “Chcę widzieć, jak skaczecie!”, na co publiczność HYPER JAPAN zaczęła podskakiwać i klaskać. Wraz z basistą odeszło też funkowe basowe solo, ale nikomu wydawało się to nie przeszkadzać.
Wokalista poświecił chwilę, by podziękować wszystkim za ponowne przyjście, po czym złagodził nieco atmosferę wyluzowanym Go On. Koncertowa aranżacja została oparta na wersji albumowej, wzbogaconej bardziej rozbudowanymi syntezatorowymi partiami niż oryginalny singiel z 2017 roku. Nastrój stał się bardziej zrelaksowany niż podczas pierwszych numerów. Mimo to Aracie udało się skłonić wszystkich do śpiewu.
Następne było Fall in the Sky z nowego minialbumu SINGularity. Jak wiele kawałków z tego nagrania, miał on lżejsze electropopowe brzmienie, choć na żywo elektronicznie zniekształcone wokale zastąpione zostały naturalnymi. SINGularity wydana została w wersjach po japońsku i angielsku, i oczywiście grupa zaprezentowała angielskiej publiczności tę w jej języku. Ciężka praca Araty nad dobra wymową opłaciła się i dobrze poradził sobie z obcojęzycznym tekstem, zapewniając mu subtelności i emocji.
Ray wstał zza swojego zestawu perkusyjnego, by zapowiedzieć następną piosenkę Hibana, ending serii anime “Golden Kamuy”. Intro delikatnie plumkających gitar ustąpiło szybszej rockowej melodii. Mocniejsze brzmienie zespołu było lekkim odejściem od zwykłego stylu, ale dało Aracie okazję na popisanie się wokalem. Szybko dołączył do niego tłum, powtarzając “oh, oh, oh” podczas refrenu.
Solo perkusyjne Raya poprowadziło do ostatniego numeru, Endless Night, i zespół zakończył show dudniącym crescendo bębnów i gitar. Gdy tłum wybuchł owacjami, członkowie THE SIXTH LIE ustawili się rzędem na scenie i ukłonili. W przyszłym roku o tej samej porze, chłopaki?
Setlista:
01. Another Dimension
02. Wake Up Your Fire
03. Go On
04. Fall in the Sky
05. Hibana
06. Endless Night