Wywiad

Wywiad z SHINem na HYPER JAPAN 2017

28/09/2018 2018-09-28 00:01:00 JaME Autor: Rachel Tłumacz: jawachu

Wywiad z SHINem na HYPER JAPAN 2017

Rockowa gwiazda SHIN opowiedział o swoich inspiracjach, trudnych wyborach i ulubionych anime na londyńskim festiwalu HYPER JAPAN.


© SHIN
SHIN, nazywający siebie teraz muzykiem solowym, w 2017 roku koncertował po Europie wraz z THE SIXTH LIE. Trasa zaczęła się w Londynie na HYPER JAPAN Festival.

Muzyk znalazł trochę czasu w napiętym grafiku, by pozmawiać z JaME o trudnościach i urokach bycia w ViViDoraz o kontynuowaniu kariery jako solowy rockowy wokalista. Przeczytaj wywiad, by dowiedzieć się, co inspirowało SHINa podczas tworzenia jego unikalnego brzmienia i jak bawił się w Wielkiej Brytanii!


Jesteś w trakcie trasy po Europie z THE SIXTH LIE. Jak do tego doszło?

SHIN: Jesteśmy w tej samej wytwórni i wszyscy jesteśmy bardzo zainspirowani zachodnią muzyką. Chcemy tworzyć muzykę, która dotarłaby nie tylko do Japończyków, ale także do ludzi z zagranicy, i zawsze rozmawialiśmy o tym, jak wspaniale było by móc wystąpić poza Japonią. Wtedy to się stało i byliśmy bardzo szczęśliwi.

Czy jesteś zaskoczony poziomem zainteresowania japońską muzyką w świecie?

SHIN: To wspaniałe, że japońska kultura jest coraz bardziej rozpowszechniona i znana przez więcej osób. Czuję się bardzo dumny jako Japończyk. Czyni mnie szczęśliwym to, że wszystko dzieje się w ten sposób, a równocześnie sprawia to, że chcę dowiedzieć się więcej o innych kulturach.

Na twoim pierwszym albumie, Good Morning Dreamer, jedna z piosenek ma tytuł Jack the Ripper - dlaczego zdecydowałeś się nazwać utwór po osławionym seryjnym mordercy?

SHIN: Cóż, po pierwsze, grałem wcześniej w zespole i kiedy zespół zakończył działalność, miałem około dwóch lat dla siebie, by zastanowić się, co chcę robić. Rozmawiałem z ludźmi, jak agenci, by w pewnym sensie spróbować znaleźć sposób na przekształcenie się z członka zespołu w solowego wokalistę. Miałem pomysł, co chciałbym przez to osiągnąć, ale zmiana z członka zespołu w solowego wokalistę nie jest łatwą transformacją. Ludzie kazali mi iść na kompromisy tu i tam, ale potem natrafiłem na rzeczy, co do których nie mogłem odpuścić. Miałem swój własny cel, który bardzo chciałem osiągnąć… Przechodziłem więc przez proces stawiania czoła moim marzeniom… To był bolesny okres, który sprawiał, że czułem się, jakbym był mordowany przez moje własne marzenia i ambicje. Dlatego nadałem tej piosence ten tytuł.

Twoja ksywka na Twitterze to "@white_judas" i wydaje się to być tematem przewodnim twojego fanklubu. Czy możesz powiedzieć nam, o co w tym chodzi?

SHIN: Był festiwal, impreza jak HYPER JAPAN, ale w Japonii, i zostałem zaproszony, by wystąpić jako sekretny gość. Chciałem to zrobić, zachowując równocześnie wszystko w tajemnicy, ponieważ nie dotarłem jeszcze do miejsca, w którym chciałem wtedy być. Miałem więc to imię "white judas" jako w pewnym sensie fałszywe imię… tymczasowe imię… zanim nie stałem się gotowy, by ujawnić się ze swoim własnym imieniem i piosenkami. Teraz moja muzyka to bardziej gitarowy rock, ale wtedy robiłem bardziej ambientową muzykę, która pewnie bardziej pasowałaby do Londynu (śmiech) czy do podobnego miejsca! To imię należało więc do muzyki i jest dla mnie bardzo ważne, ponieważ, jeżeli powiem, że "Ja jestem Jeden", white judas był zerem. To było zanim to wszystko się zaczęło.

Powiedziałeś wcześniej, że przyjechałeś do Europy, bo lubisz zachodnią muzykę. Czy są jakieś europejskie zespoły, które miały na ciebie wpływ?

SHIN: Avril Lavigne! (śmiech) Nickleback... Jest ich tak dużo! (więcej śmiechu) Muzyka filmowa... z “Rocky’ego”. (śmiech) Zainspirowała mnie tego rodzaju muzyka.

Wielu artystów, którzy chcą przebić się na międzynarodowych rynkach, nagrywa nowe piosenki z zagranicznymi artystami. Jeżeli mógłbyś współpracować z angielskim czy amerykańskim muzykiem, kogo byś wybrał? I dlaczego?

SHIN: Nie jestem jeszcze na tym etapie!... (myśli)...kto to mógłby być? Bon Jovi! (śmiech)

To dobry wybór!

SHIN: Dziękuję!



Co sprawiło, że zachciałeś śpiewać? Czy byli jacyś muzycy, którzy zainspirowali cię na samym początku?

SHIN: Zostałem muzykiem, ponieważ nie miałem innego wyboru. Nie byłem zainteresowany niczym innym. Dopiero niedawno zdałem sobie sprawę, że mam zostać muzykiem. Nie jestem tak naprawdę zainteresowany niczym innym poza muzyką. Jeżeli chodzi o inspiracje... To "Rocky" (śmiech) i Sylvester Stallone... a jeżeli chodzi o muzyków (myśli), kto to by był? Jeżeli miałbym wymienić japońskich muzyków, byłoby to CHEMISTRY, który jest duetem. Ci goście!

Dlaczego zdecydowałeś się zostać muzykiem solowym i czy było coś szczególnie trudnego w związku z przejściem od bycia w zespole do bycia solo?

SHIN: Zostałem solowym artystą, ponieważ kiedy zacząłem tworzyć muzykę, zdałem sobie sprawę, że solo będę mógł wyrażać siebie w 120% i jestem bardzo szczęśliwy, że jestem teraz w otoczeniu, gdzie mogę robić to bezpośrednio. Mogę wysyłać moją wiadomość, moje podejście, bezpośrednio do mojej publiczności, ale zawsze staram się szukać tego, co naprawdę chcę, co naprawdę chciałbym robić. Chodzi o to, że w celu stworzenia jednej piosenki napisałbym ich 100 i wybrałbym tę, która naprawdę byłaby tym, co chciałem zrobić. Ten proces jest dosyć zniechęcający, ale równocześnie satysfakcjonujący, kiedy się uda.

Wiele zespołów i artystów ma jakiś rytuał czy proces, przez który przechodzą przed wyjściem na scenę. Czy masz coś takiego?

SHIN: Unikam mówienie, ponieważ to męczy mój głos. Udają, że śpię. (śmiech)

Kiedy mówiłeś o swoich inspiracjach "Rocky’m", miałeś na myśli filmy z Sylvesterem Stallonem? Jakiego rodzaju filmy inspirując cię, gdy piszesz swoja muzykę?

SHIN: Tak, przez “Rocky’ego” miałam na myśli filmy Sylvestera Stallone’a. (śmiech). Lubię także “Skazani na Shawshank”! (śmiech) Byłem bardzo wzruszony, bardzo poruszony tym filmem, ponieważ ta historia jest pełna nadziei. Jest w niej tak dużo nadziei.

Czyli to bardziej emocje wywoływane przez film?

SHIN: Oczywiście są filmy, w których lubię szczególnie muzykę, i takie, w których lubię historię, ale ogólnie każdy film, który mnie porusza, jest ważny.

Wiemy, że z poprzednim zespołem ViViD śpiewałeś także piosenki do anime – czy masz jakieś ulubione anime lub takie, do którego chciałbyś coś zaśpiewać?

SHIN: Jest wiele animacji, do których chciałbym zaśpiewać piosenkę. Uwielbiam animację. Lubię oglądać “Pokemona”. (śmiech) “Yu-Gi-Oh”. “Kamen Rider”...po serii “Kamen Rider” z 2000 roku!

Do jakiego rodzaju animacji chciałbyś zaśpiewać?

SHIN: Wszystko jest dobre, jeżeli ktoś mi zaproponuje, ale chciałbym zaśpiewać do wzruszającej animacji.

Jaki typ animacji pasowałby do twojego stylu muzycznego?

SHIN: Fajny i stylowy. (śmiech) Jak “BLEACH”. (śmiech)

Co może szersza publiczność, która nigdy nie widziała twojego występu, spodziewać się po koncercie?

SHIN: Wczorajszy koncert był bardzo taki, jak to, o co mnie właśnie zapytaliście. Jestem pewien, że większość publiczności nie znała mnie zbyt dobrze, było więc ciekawe obserwować jej reakcje, które były nieco inne. Rzeczy, które ludzie robią w Japonii – na przykład, kiedy powiem "Oy oy oy!", w Japonii fani odpowiedzą "Oy oy oy!" w Japonii, ale wczoraj tutaj tak nie zrobili. Tłum po prostu tego posłuchał, ale generalnie wyglądał, jakby naprawdę dobrze się bawił. Było to więc bardzo zachęcające. Ale myślę także, że ci, którzy nie widzieli moich występów, mogą powiedzieć, że mogę zmieniać je tak, aby każdy mógł się dobrze bawić, co pozwoli mi być bardziej elastycznym i swobodnym.

Wspominałeś w swoim komentarzu wideo, że kiedy pojechałeś do Francji, wszystko było takie, jak sobie wyobrażałeś… czy to samo dotyczy Anglii?

SHIN: Anglia jest piękniejsza niż sobie wyobrażałem. Bardzo lubię piękne rzeczy i podoba mi się architektura. Mógłbym wiecznie oglądać taką scenerię. Wczoraj spacerowałem i zrobiłem sporo zdjęć, i jest bardzo, bardzo pięknie… Chciałbym przeprowadzić się tutaj, kiedy będę starszy.

Czy masz jakieś zabawne czy interesujące anegdoty z tras?

SHIN: Był taki facet, z którym pojechałem w trasę – nie był złym członkiem grupy, ale palił sziszę i palił marihuanę, byłem więc tym nieco zszokowany!

Poza tą europejską trasą, co jeszcze planujesz?

SHIN: Po tej trasie jadę w pierwszą solową trasę po Japonii, mam więc nadzieję, że zdobędę tutaj jak najwięcej inspiracji. Mam nadzieję, że pomoże mi to rozwinąć się jako muzyk, kiedy wrócę.

W kwietniu, wraz z Jack the Ripper, wydałeś także Dirty Harry. Czy możesz powiedzieć nam coś więcej o tej piosence, jaki jest jej temat i do czego odnosi się tytuł?

SHIN: “Brudny Harry” wziął się z “Syndromu Brudnego Harry’ego”. Nie wiem, czy znacie ten termin, ale jest to tak naprawdę choroba psychiczna młodych oficerów policji, którzy nadużywają swojej władzy, by osiągnąć własną wersję sprawiedliwości. Nawet jeżeli to jest złe, po prostu wymuszają na ludziach sprawiedliwość…
Często widzimy tego rodzaju sprawiedliwość w naszym społeczeństwie. To przesłanie ma więc odzwierciedlać i konfrontować nas z tym, zanim samolubnie narzucimy innym nasze poczucie słuszności. Kiedyś sam posługiwałem się niewłaściwym poczuciem sprawiedliwości, kiedy byłem młodszy, i w konsekwencji uczyniło mnie to smutnym. Ta piosenka została więc zainspirowana moją determinacją, by być wiernym mojemu własnemu sumieniu w moim życiu jako muzyka. Nie chcę narzucać niewłaściwego rodzaju sprawiedliwości innym, chcę być wiernym moim przekonaniom.

Czy możesz zostawić wiadomość naszym czytelnikom?

SHIN: Bardzo cieszę się z okazji wystąpienia zagranicą, ale jestem pewien, że jest wiele osób, które wciąż mnie nie znają. Chciałbym nadal rozwijać się jako artysta, żeby następnym razem przyjechać jako lepszy muzyk. Czekam niecierpliwie na spotkanie z wami następnym razem. Zaryzykowałem życiem dla mojej muzycznej kariery, więc proszę, wspierajcie mnie nadal!


JaME chciałoby podziękować SHINowi i HYPER JAPAN za możliwość przeprowadzenia wywiadu.
REKLAMA

Powiązani artyści

Powiązane wydawnictwa

Album CD + DVD 2017-08-23 2017-08-23
SHIN
Album CD 2017-08-23 2017-08-23
SHIN

Powiązane wydarzenia

Data Wydarzenie Lokalizacja
  
14/07/20172017-07-14
Koncert
KAIEN, KIRIE, Mariwo Fuka, REOL, Sengoku jidai -The age of civil wars-, Shinya, THE SIXTH LIE, TORIENA
Tobacco Dock
London
Wielka Brytania
  
15/07/20172017-07-15
Koncert
KAIEN, KIRIE, Mariwo Fuka, Momochi Minami, REOL, Shinya, THE SIXTH LIE, Tokyo-rickshaw, TORIENA
Tobacco Dock
London
Wielka Brytania
  
16/07/20172017-07-16
Koncert
Momochi Minami, REOL, Sengoku jidai -The age of civil wars-, TORIENA
Tobacco Dock
London
Wielka Brytania
REKLAMA