SHIN na londyńskim HYPER JAPAN

Długi sobotni dzień zakończył SHIN, ostatni artysta tego dnia na scenie, i sądząc po dużej ilości ludzi starających się stać tak blisko, jak tylko było można (i nieumyślnie przesuwając linę, oddzielająca scenę od publiczności, jeszcze bardziej wgłąb), był to jeden z najbardziej wyczekiwanych występów na festiwalu. Z pewnością ten koncert nie zawiódł tych oczekiwań!

Po krótkiej próbie dźwięku, zwrócony wcześniej tyłem do publiczności, SHIN obrócił się na piętach i krzyknął przez mikrofon "Jesteście gotowi, Londyn!?". Odpowiedź została wykrzyczana przez coraz bardziej podekscytowany tłum, który sięgnął naprzód, jakby instynktownie, w kierunku stojącego na scenie mężczyzny, prowadzącego ich w pierwszą tego wieczoru piosenkę, paradox.

Kolejny był jack the ripper, a SHIN kontrolował salę, przewodząc na scenie, jakby był do tego urodzony, śpiewając swoje piosenki i grając na gitarze, jakby nic innego nigdy nie robił. Publiczność całkowicie dopasowała do jego energii, śpiewając do wtóru i machając rękami w powietrzu, jak na rockowym koncercie. Pomiędzy nimi była tylko jedna lina, która równie dobrze mogłaby być wyobrażona. Fani napierali na nią, ciesząc się możliwością zobaczenia SHINa i towarzyszącego mu zespołu grającego tutaj, w Londynie.

Set zakończył się bardzo melodyjnym restart. SHIN profesjonalnie odnosił się do publiczności i swoich fanów. W jednym momencie elegancko wyciągnął rękę, sięgając w tę mroczną przestrzeń pomiędzy sceną a pierwszym rzędem, gdy śpiewał do mikrofonu. W innym momencie SHIN i zespół rozsadzali scenę, machając głowami w idealnej synchronizacji do gitarowego shreddingu i szybkiej muzyki, podczas gdy publiczność podążała za nimi, machając rękami do rytmu i śpiewając chwytliwe refreny.

Oczywiście weekend nie byłby kompletny bez obowiązkowego selfie, tak jak po każdym występie dzisiaj. Gdy SHIN usiadł, tłum zebrał się wokół niego, starając się zapewnić sobie miejsce w kadrze. Kilka zdjęć później występ się zakończył i przyszedł czas na powrót do domu (lub hotelu!).

Występ SHINa, ostatni tego wieczoru, wydawał się zacząć i skończyć jak tornado. Jednak, co to była za burza! Japońska gwiazda rocka zagrała wspaniały koncert tego wieczoru i nie możemy się doczekać, co przyniesie przyszłość - może nowy materiał lub solową trasę. Jednak pewne jest to, że ten weekend obiecał wielu świetnych artystów, a SHIN w pełni sprostał wszystkim oczekiwaniom, a nawet je przekroczył. Przez co dał publiczności na HYPER JAPAN weekend, którego długo nie zapomną.


Setlista:

01. SE
02. paradox
03. jack the ripper
04. dirty hurry
05. restart