Pięcioosobowa metalowa grupa z Tokio, HER NAME IN BLOOD, z pełną zaciekłością, brutalnie atakuje nasze uszy pięcioma utworami, z czego dwoma zupełnie nowymi, a trzema ponownie nagrane, zawartymi na Evolution From Apes.
LAST DAY jest pierwszy w menu i jest to wspaniały rarytas, gdyż od razu wrzuca w kakofonię dudniących beatów, drżących riffów i dzikich wokali, dopasowujących się znakomicie, oferując odpowiednią ilość melodii i szorstkich growli. Utwór z pewnością ma wszystkie niezbędne cechy, gdyż gitary (Daikiego i TJ’a) są nieustępliwe i dramatyczne, perkusja (Umebo) i bas (Makoto) bezlitośnie nadają rytm aż do krótkiej przerwy w połowie piosenki, kiedy to ustępują miejsca skandowaniu “Go Insane!”. Tempo przyspiesza ponownie pod koniec kawałka, przygotowując na równie bezlitosny REVOLVER.
REVOLVER jest mroczniejszy i potężniejszy w brzmieniu, ze zmieniającym się rytmem i melodyjnymi, gitarowymi solówkami. Wokalista Ikepy wnosi szorstkość głębokimi, metalcore’owymi krzykami, które z pewnością skłonią fanów do tego samego. REVOLVER obudzi w każdym wewnętrznego rockera. Uniesie on pięści, wykrzyczy te słowa i będzie się zachwycał tym kawałkiem wciąż na nowo w całej jego świeżej chwale.
DOWN, drugi nowy kawałek na tej EP-ce, znowu oferuje odrobinę melodyjności. Refren tego kawałka stanowi pięknie melancholijny kontrast do heavymetalowego tonu reszty wokalu i instrumentacji. Wykonanie tego utworu jest dramatyczne, z hałasującą perkusją, a główna gitara popisuje się kolejnym wspaniałym solo, które z pewnością zwróci uwagę na koncercie.
GASOLINES i HALO dwa ostatnie numery na EP-ce, oba ponownie nagrane, porywają słuchaczy z powrotem prędką, grzmiącą, heavymetalową jurnością, za drugim razem tak samo imponującą. Jest to niewątpliwie doskonałej jakości metal, co tłumaczy, dlaczego zostały tutaj umieszczone. A jeżeli chodzi o HALO… należy oczekiwać porządnych ścian śmierci wśród publiczności, gdy ten kawałek dostanie się na koncertowe setlisty!
Co prawda HER NAME IN BLOOD nie wydało wtedy jeszcze nowego pełnego albumu, ale ta EP-ka osłodziła fanom grupy to oczekiwanie. Evolution From Apes jest pełnym pasji wydawnictwem, które nie tylko oferuje nowy materiał do wgryzienia się, ale także daje weteranom okazję przypomnienia sobie starych ulubieńców, a nowym – skosztowania genialnego starszego materiału. Prawdopodobnie jest ona swego rodzaju prekursorem, torującym drogę nowemu albumowi grupy, BAKEMONO, który ukazał się 15 września 2016 roku, obiecując prawdziwie diabelską ucztę dla uszu.
Poniżej można obejrzeć teledyski do LAST DAY, GASOLINES i HALO:
