Satsuki - ARTEMIS

Nowy singiel Satsukiego, ARTEMIS, trafił do sprzedaży 27 sierpnia ubiegłego roku. Zbiegło się to z rozpoczęciem europejskiej trasy koncertowej ~ARTEMIS is Calling~EU Release Party~, podczas której artysta odwiedził Austrię, Grecję, Belgię, Niemcy i Francję. Singiel miał wydanie cyfrowe, ale dostępny był do kupienia także w formie fizycznej podczas wyżej wymienionej trasy.

ARTEMIS zaczyna się intrem CROSSOVER. Satsuki przeliterowuje w nim dla nas swoje imię, po czym utwór zmienia się w bardziej rockowy instrumentalny kawałek: idealne wprowadzenie do tytułowej piosenki. ARTEMIS jest bardzo melodyjny i chwytliwy, zwraca uwagę zabawnym beatem, łatwym do zapamiętania refrenem i przyjemnym przejściem przed gitarową solówką. Ta piosenka wymiata, w melodyjny sposób, co czyni ją bardzo łatwą do słuchania.

Kolejna jest ballada SELENE. Fortepianowe dźwięki z syntezatora prowadzą do dramatycznej gitary i perkusji, a potem do czystego głosu Satsukiego. Ta piosenka ma wszystko: emocje, fortepian i tekst. Na koniec jest DIANA, znajdująca się wyłącznie na cyfrowej edycji singla. Przy tym utworze wszystkie rockowe inspiracje zostały odsunięte i zamiast tego otrzymujemy elektroniczny kawałek na imprezę, co brzmi trochę nie na miejscu na tle reszty singla. Jednakże, biorąc pod uwagę, że konceptem tej płyty jest księżyc, może to wywoływać uczucie wyruszania w kosmos. Nic się więc nie stało.

Ogólnie rzecz biorąc, jest to porządny singiel w typowym dla Satsukiego stylu, który skłoni wiele osób do niecierpliwego oczekiwania na kolejny album artysty. W niedawnym wywiadzie dla JaME Satsuki wyjawił, że najprawdopodobniej będzie to wiosna 2016 roku.