Wywiad

Wywiad z X Made Alcoholic Santaclaus

14/10/2015 2015-10-14 00:05:00 JaME Autor: Rico Tłumacz: Gin

Wywiad z X Made Alcoholic Santaclaus

Po występie w Kolonii, który był trzecim koncertem na europejskiej trasie zespołu, członkowie XMAS znaleźli czas, by odpowiedzieć na pytania JaME.


© SaKi
X Made Alcoholic Santaclaus, czy też XMAS, to ambitny zespół rockowy z Jokohamy. Od 2013 roku zwraca coraz większą uwagę swoim głośnym, rockowym brzmieniem. Obecnie XMAS po raz pierwszy koncertuje po Europie promując nowy album Nouveau départ, który ukazał się 18 sierpnia. Po zachwycającym koncercie w Kolonii, czterech rockmanów znalazło trochę czasu, by porozmawiać JaME.

Kim właściwie jesteście? Możecie przedstawić swój zespół?

yu-ta: Nazywam się yu-ta i gram na perkusji.
MASAYA: Nazywam się MASAYA i jestem jednym z dwóch gitarzystów w zespole.
KEI: Mam na imię KEI, jestem wokalistą i gram na basie.
CHARLIE: Jestem CHARLIE, gram na gitarze rytmicznej i wspieram KEIa chórkami. Jesteśmy X Made Alcoholic Santaclaus, gramy głośnego rocka i pochodzimy z Jokohamy. Cieszymy się, ze możemy tu być!

Kiedy zaczęliście tworzyć razem muzykę jako XMAS ?

CHARLIE: To stało się prawie dwa lata temu w wigilię Bożego Narodzenia 2013. A obecnie dajemy trasę po Europie! To po prostu wspaniałe.

Zanim znaleźliście się w XMAS, wszyscy byliście w innych zespołach. Jak to się stało, że dajecie czadu w jednym zespole?

CHARLIE: Przyjaźnimy się od dłuższego czasu. Znaliśmy się już wcześniej, przed XMAS, ale głównie razem piliśmy. Pomysł dzielenia sceny jakoś tak sam przyszedł z czasem.

Jak wpadliście na taką niecodzienną nazwę?

CHARLIE: Prawdę mówiąc: lubię święta – to jedyny powód. Chcieliśmy mieć nazwę, którą będzie się dało skrócić do XMAS, dlatego wymyśliliśmy X Made Alcoholic Santaclaus. Trzeba przyznać, że to do nas całkiem nieźle pasuje.

Jakbyście opisali swoje brzmienie?

CHARLIE: Ciężkie, głośne i rock’n’rollowe. Nie trzeba więcej słów.

Macie jakiś artystów, którymi się inspirujecie?

yu-ta: Bardzo lubię Deftones.
MASAYA: Ja też uwielbiam Deftones.
KEI: Korn.
CHARLIE: Guns'n'Roses i wiele szwedzkich zespołów rockowych.

Czy wasz nowy album, Nouveau depart posiada jakiś szczególny temat przewodni?

CHARLIE: Nie żeby miał jakiś temat per se. Na tym albumie chcieliśmy tak naprawdę pokazać swoje umiejętności. Daliśmy z siebie wszystko, by nasi fani mieli próbkę tego, czego mogą doświadczyć na jednym z naszych koncertów. Dlatego właśnie płyta zawiera bardzo surowe brzmienia.

Czy trasa po Europie była waszym szczególnym marzeniem?

CHARLIE: W jakiś sposób tak. Nie spodziewaliśmy się, że tak szybko ruszymy w trasę po Europie, ale nadal cieszy nas, że tu jesteśmy.

Czy doświadczyliście czegoś zabawnego podczas tej trasy?

MASAYA: Byłem naprawdę zaskoczony – szczególnie w Niemczech – że przygotowano dla nas zimne piwo za kulisami. Mieliśmy też świetny wieczór w Belgii, gdzie wypiliśmy mnóstwo tequili w tamtejszym barze. Oczywiście następnego dnia mieliśmy wszyscy potężnego kaca, ale tacy już jesteśmy.

Który z was jest najbardziej szalony?

CHARLIE: Właściwie to żaden z nas nie jest szalony. Tego nie widać na scenie, ale jesteśmy naprawdę nieśmiali (wszyscy się śmieją).

No to zapytam w ten sposób: który z was jest prawdziwym rock’n’rollowcem?

CHARLIE: To chyba ja. Ale nie poza sceną. Rockmanem jestem tylko wtedy, gdy muzyka jest wystarczająco ciężka.

Gdybym chciała polecić XMAS przyjacielowi, którą piosenkę powinnam mu pokazać?

KEI: Zdecydowanie Throw away tonight (wszyscy się zgadzają)

Czy chcecie coś powiedzieć europejskim fanom?

CHARLIE: Dziękujemy z całego serca! Naprawdę jesteśmy wdzięczni, że możemy tu być. Nie mogę się doczekać, żeby was spotkać na którymś z naszych koncertów. Obiecuję się nauczyć angielskiego przed naszą kolejną trasą!

JaME pragnie podziękować X Made Alcoholic Santaclaus, Shota i REALive za możliwość przeprowadzenia tego wywiadu.
REKLAMA

Powiązani artyści

REKLAMA