Relacja

Finał trasy MIYAVI Japan Tour 2014 "GET REAL" w Zepp DiverCity

16/01/2015 2015-01-16 00:05:00 JaME Autor: M. Denno Tłumacz: Gin

Finał trasy MIYAVI Japan Tour 2014 "GET REAL" w Zepp DiverCity

9 października MIYAVI i jego fani postanowili "zejść na ziemię", zgodnie z tym, co głosił tytuł japońskiej trasy artysty.


© 2014 UNIVERSAL MUSIC LLC All rights reserved.
9 października MIYAVI dał ostatni koncert w ramach trasy MIYAVI Japan Tour 2014 "GET REAL".

Światła zgasły, a publiczność wzniosła okrzyki i zaczęła klaskać. Zagrzmiała perkusja i z prawej strony pojawił się MIYAVI. Zagrał kilka pierwszych akordów, po czym wykrzyczał tytuł piosenki:

"Set It On Fire!"

Był to nowy utwór z najnowszego singla REAL?, który ukazał się 9 września. Sala zabarwiła się na czerwono i pomarańczowo. Publika wzniosła ręce z ogromną energią, a MIYAVI włożył wszystkie siły w grę na gitarze.

"Co tam, Tokio? Jesteście gotowi? Zatańczycie ze mną?"

Po tym pytaniu rozpoczął się Horizon. Niebieskie światła rozjaśniły salę, a fani tańczyli i skakali do tanecznych elektronicznych dźwięków. MIYAVI przeszedł na wybieg, by zagrać tam solówkę. Publiczność szalała z podekscytowania. Gdy piosenka się skończyła, MIYAVI znów zwrócił się do niej:

"Co tam, Tokio? Wróciłem tutaj w ramach trasy MIYAVI Japan Tour 2014 "GET REAL". Podczas tej trasy mogłem zagrać tu trzy razy. Dobrze się bawicie? Poczujcie mój beat. Jesteście gotowi?"

Rozpoczęło się Secret. Publiczność okrzykami dziękowała MIYAVIemu za jego seksowny występ. Kroki, które z gracją stawiał na scenie, przywodziły na myśl Michaela Jacksona. Przyciemnione światła zasygnalizowały przejście do Chase It, zaczynające się odświeżającą linią gitary. Podczas Universe publiczność wiwatowała w odpowiedzi na zaczepki artysty. Kilka szarpnięć strun gitary w Torture i dźwięki keyboardu nałożyły się na fortepianową melodię. Turkusowe i fioletowe światła wypełniły salę, po której poniósł się głos MIYAVIego. Następne było I Love You, I Love You, I Love You, And I Hate You. Gitarowa melodia została zapętlona, a skąpana w czerwonym świetle publiczność poruszała rękami do rytmu. Kiedy piosenka się skończyła, muzyk znów przemówił do publiczności:

"Tokio, jest wspaniale! Dobrze się bawicie? Pozwólcie, że przedstawię swój zespół. Za perkusją BOBO, za klawiszami Elena K, która pojawiła się w teledysku do REAL?. Cóż, po poprzedniej światowej trasie przeniosłem się do Los Angeles. Teraz mam jet lag. Chociaż mogłem zagrać tylko trzy koncerty podczas tej trasy po Japonii, cieszę się, że mogłem wrócić do Tokio."

Następnie rozpoczęło się Pleasure, w którym czuć było nutkę nostalgii. Publiczność klaskała podczas solówki Eleny K. MIYAVI wołał: „Krzyczcie: yeah!” do fanów, na co oni odkrzykiwali “Yeah!” i podekscytowani dziko wiwatowali. Kolejny był utwór Guard You. Spokojna, delikatna gra muzyka niosła posmak jazzu. Niebieskie światło otuliło scenę i całą salę. Publiczność słuchała piosenki w ciszy, a MIYAVI wkładał w śpiewanie całe serce. Końcówka sprawia wrażenie nieco latynoskiej. Artysta podziękował, a publiczność nagrodziła go burzą oklasków.

Cry Like This zostało zagrane jako następne. To również bardzo taneczna piosenka. Publiczność machała rękami na prawo i lewo, naśladując ruchy MIYAVIego. Radość wypełniła całą salę. Kolejne na liście było No One Knows My Name. Niebieskie światło zalało skaczący do rytmu tłum. Gitarzysta pobiegł na wybieg, gdzie grał dalej na swoim instrumencie, wyginając w łuk ciało, co tylko podsycało odczuwane przez fanów podekscytowanie. Podczas What's My Name MIYAVI trochę się nachodził, a solówkę znów zagrał na wybiegu. Publiczność była w niego zapatrzona; wznosiła ręce i skakała radośnie.

Nie było końca ekscytującym momentom. MIYAVI zagrał Survive, Ahead Of The Light oraz Day 1. Po tych piosenkach nastąpił utwór kończący główny set. Był nim Real?, od którego wziął się tytuł nowego singla. Artysta krzyknął do widowni, która odpowiedziała, śpiewając ten kawałek wraz z nim. Fanów ekscytował funkowy występ. Odpowiadali na każde wezwanie: "Get real?" Wtedy też pojawiła się kula dyskotekowa, dzięki której cała sala roziskrzyła się od światełek. Ze sceny wystrzeliły taśmy confetti, a publiczność krzyczała i wiwatowała. Gdy ekscytacja sięgała zenitu, piosenka dobiegła końca. MIYAVI wyraził swoją wdzięczność słowami:

"Ja, MIYAVI, dziękuję."

Kiedy zszedł ze sceny, publiczność czekała na bis, krzycząc prośby o powrót muzyków: "MIYAVI, BOBO!." MIYAVI wysłuchał ich i wrócił na scenę.

"Dobrze się bawicie? Zmęczyliśmy się, co nie? Czy tyły też się dobrze bawią? Cóż, powtórzę się, ale cieszę się, że tu przyszliście. Nie ma fajniejszej publiczności od was. Dzięki. Tego lata wyjechałem do Los Angeles, ale wróciłem, więc skończyło się szaleństwo. Mam mieszane uczucia. Nie chcę niczego stracić, chcę ruszyć do przodu. Mam swoje obawy, boję się i… nie wiem, co mówią ludzie ze Stanów. To moja inspiracja, ale myślę, że jest mi przeznaczone ruszyć do przodu, zajść dalej. W moim życiu było wiele punktów zwrotnych. Były rzeczy zmienne i niezmienne. Ale będę sobie wyobrażał świetlaną przyszłość. Chcę sobie stawiać większe wyzwania. Nie wiem, co przyniesie przyszłość, ale proszę, wspierajcie mnie. A teraz zagram pasującą do mnie obecnie piosenkę. Proszę, wsłuchajcie się w nią. "

Kiedy zaczęło się SUBARA SHIKIKANA KONO SEKAI –WHAT A WONDERFUL WORLD-, część publiczności krzyknęła z radości. Fani, którzy śledzą karierę MIYAVIego od samego początku, będą pamiętać, że piosenka ta ukazała się w 2007 roku. Jej tekst dotyczy tego, jak nasz gitarzysta ma w pamięci wszystkie te cenne rzeczy, których nauczył się od pionierskich zespołów visual kei, ale podąża własną drogą, nie mając żadnej określonej wizji tego, czym jest ten czy inny styl muzyczny. Czy to wyraz jego determinacji? Zgromadzeni ludzie słuchali spokojnie utworu. Kiedy piosenka dobiegła końca, MIYAVI krzyknął do fanów: "Jesteście gotowi?"

Rozpoczęło się Strong. Muzyk grał dziko na gitarze, stojąc na wybiegu i raz jeszcze stał się jednym ze swoją publicznością, gdy oczekiwał na odpowiedzi na swoje zawołania. W końcówce piosenki emocje tak bardzo wzięły górę, że upadł na kolana. Ostatnim utworem tego wieczoru był Free World. Za każdym razem, gdy MIYAVI powtarzał fragment tekstu: "It's okay", fani reagowali z jeszcze większą gorliwością; wymachiwali rękami, a jasne światło wypełniało salę.

"Dziękuję, Tokio!", krzyknął MIYAVI. "A teraz razem! " Na ten znak publiczność podskoczyła razem z nim. "To był MIYAVI. Dziękuję. Kocham was!"

W końcu cała trójka muzyków wyszła na wybieg, by się ukłonić widowni. Oklaski rozniosły się po sali niczym grzmot. MIYAVI dosięgnął dłoni niektórych fanów z pierwszych rzędów, ciesząc się możliwością kontaktu. Kłaniał się raz za razem, a w końcu zapytał: "Okay, mogę sobie z wami zrobić zdjęcie? Niech nasza miłość obiegnie cały świat!".

Zrobił zdjęcie BOBO i Eleny K, gdy stali plecami do publiczności. Ponownie się ukłonił, pomachał i opuścił scenę, a oklaskom nie było końca.


Setlista:

01. Set It On Fire
02. Horizon
03. Secret
04. Chase It
05. Universe
06. Torture
07. I Love You, I Love You, I Love You, And I Hate You
08. Pleasure
09. Guard You
10. Cry Like This
11. No One Knows My Name
12. What's My Name
13. Survive
14. Ahead Of The Light
15. Day 1
16. Real?

Encore
17. Sakihokoru hana no you ni
18. Strong
19. Free World


Teledysk do Real?:


Trailer do dokumentu ze światowej trasu MIYAVI, the Guitar Artist -SLAP THE WORLD TOUR 2014-:


Utwór HORIZON zagrany podczas koncertu w Zepp DiverCity:
REKLAMA

Powiązani artyści

Powiązane wydawnictwa

Singiel CD 2014-09-10 2014-09-10
MIYAVI

Powiązane wydarzenia

Data Wydarzenie Lokalizacja
  
09/10/20142014-10-09
Koncert
MIYAVI
Zepp DiverCity (TOKYO)
Tokio
Japonia
REKLAMA