Relacja

"Ameagari no yuushi" – zachwycający koncert sukekiyo w Berlinie

11/10/2014 2014-10-11 00:05:00 JaME Autor: Martyna "Gin" Wyleciał

"Ameagari no yuushi" – zachwycający koncert sukekiyo w Berlinie

sukekiyo zapewniło fanom w Berlinie niezapomniane wrażenia i jedyną okazję doświadczenia wspaniałej muzyki na żywo.


© Agata 'andi' Paz
20 września sukekiyo wystąpiło w C-CLUB w Berlinie, dając zachwycający koncert w ramach trasy Ameagari no yuushi, zorganizowanej, by promować pierwszy album grupy, IMMORTALIS. Tego wieczoru klub był pełen fanów, którzy oglądali z zapartym tchem spektakl przygotowany przez zespół. O tak, występ sukekiyo był bardziej spektaklem, pokazem, niż koncertem rockowym. To wyjątkowe wydarzenie, mimo że zgromadziło kilka setek osób, sprawiało wrażenie wydarzenia bardzo intymnego, a każdy zapewne czuł, że istnieje tylko on i muzycy na scenie.

sukekiyo to jedyny w swoim rodzaju projekt znanego wokalisty zespołu DIR EN GREY, który dobrał sobie popularnych muzyków z innych grup. Pierwszy na scenie pojawił się perkusista Mika, następnie basista YUCHI i dwaj gitarzyści: UTA oraz Takumi. Ten ostatni zasiadł za keyboardem, biorąc jednocześnie do ręki gitarę akustyczną. KYO wyszedł na scenę jako ostatni. Miał na sobie czarną kamizelkę założoną na nagie ciało, a na głowie czarny kapelusz skrywający jego blond fryzurę. Jego oczy także były ukryte pod rondem. Muzyk zamarł na przedzie sceny i obrócił prawe ucho do zespołu, łowiąc dźwięki świadczące o tym, że skończył się opening DESTRUDO, a rozpoczął właściwy set. Rozpoczęła się magia.

Oczarowana publiczność słuchała Aftermath i Elisabeth Addict, zagranych na nietypowych instrumentach. Nic dziwnego, że sukekiyo powstało jako projekt artystyczny, bo ma do zaoferowania dużo więcej, niż zwyczajny zespół. KYO przygotował niezwykle emocjonalny pokaz, będący na zupełnie innym poziomie niż w przypadku na przykład DIR EN GREYa. W KYO z sukekiyo jest niebywała delikatność. Muzyka tego zespołu nie ma nic wspólnego z brutalnością i wulgarnością typową dla DIR EN GREYa. Jest natomiast łagodna, powoli wsiąka w dusze słuchaczy, pozostawiając w nich pewien niepokój, ale i satysfakcję. Fani wstrzymywali oddech, gdy robił to KYO; nie mogli się poruszyć zahipnotyzowani przez artystę na scenie, ani odwrócić wzroku, nawet gdy muzyk zaciskał na swej szyi czerwoną pętlę kabla.

Ale nie tylko występ KYO był zachwycający. Pozostali muzycy również mogli pochwalić się wspaniałymi umiejętnościami i talentem. Oni także wczuwali się w muzykę. UTA bezgłośnie odśpiewał niemal każdą piosenkę, a kiedy występ stawał się bardziej dramatyczny, odrzucał do tyłu głowę, szarpiąc włosy. Czasem próbował namówić publiczność do headbangingu, ale niewiele osób go posłuchało. Większość była zbyt wpatrzona w wokalistę, by chcieć choć na moment oderwać od niego wzrok.

Talent poszczególnych muzyków przejawiał się w najdrobniejszych szczegółach, zachwycała również różnorodność instrumentów wykorzystanych przez nich. Takumi grał nie tylko na gitarze i klawiszach, ale dbał również o muzykę tła, operując przy tym wszystkim na dwóch laptopach. UTA, oprócz bycia gitarzystą, zaprezentował również umiejętność gry na dość nietypowym instrumencie – taishōgoto, elektrycznej wersji tradycyjnego japońskiego koto. Grał na nim za pomocą smyczka, co również zdawało się nietypowe. YUCHI, poza gitarą basową, korzystał również z elektrycznego kontrabasu, którego głęboki dźwięk można było poczuć w całym ciele. To wszystko perfekcyjnie się zgrywało z różnorodnymi technikami gry na perkusji, jakie prezentował Mika. Muzycy, dzięki niebywałemu zgraniu, tworzyli fantastyczne tło podczas tego koncertu.

To jednak nie jest do końca prawdą, że muzycy ci byli wyłącznie tłem dla występu KYO. Ich obecność była równie ważna i byli oni pełnoprawnymi aktorami podczas tego przedstawienia. Tylko dzięki muzyce przez nich tworzonej KYO mógł wyrażać siebie w ten szczególny sposób, doskonale zdając sobie z tego sprawę. Wyjątkowe były te momenty, kiedy odwracał się w ich stronę, by wyłapywać najdrobniejsze muzyczne niuanse. To pokazywało więź, jaka wytworzyła się między tymi muzykami. Tylko razem byli w stanie kreować ten występ, ponieważ się dopełniali nawzajem.

Jak już zostało powiedziane, ten występ był bardziej spektaklem niż koncertem. KYO przeżywał muzykę i przekazywał emocje całym swoim ciałem. Jego ruchy i taniec były dokładnym odzwierciedleniem tego, jaki wpływ wywierały na niego kolejne piosenki. Czasem jego występ stawał się bardziej intensywny, w pewnym momencie zaczął nawet podduszać się kablem od mikrofonu czy niemalże podtapiać wlewaną do gardła wodą. To było w pewien sposób hipnotyzujące i nie dało się odwrócić wzroku. Mimo,że ogólnie występ był dość stonowany i delikatniejszy w wyrazie, oczywiście były też momenty, gdy muzyka stawała się głośna i ciężka. KYO padał wtedy na kolana, krzyczał przeszywająco, tym żywiej i dosadniej przekazując tkwiące w nim pełne dramatyzmu emocje.

Podczas tego występu nie było żadnego zbędnego momentu, żadnej bezcelowej akcji. Wyglądało to jak dobrze wyreżyserowane, a jednocześnie swobodne i w dużej mierze improwizowane przedstawienie. Po dwugodzinnym koncercie, kiedy KYO opuścił scenę z niezwykle ciepłym i łagodnym “Oyasumi” (dobranoc), a zespół podążył jego śladem, nikt nie wołał o bis. Nie dlatego, że występ się nie podobał, a dlatego, że był tak kompletny, że nie pozostało już nic do dodania, dostaliśmy wszystko, czego potrzebowaliśmy i pozostało tylko poczucie spełnienia i satysfakcji.

Ten wieczór był zachwycający i wyjątkowy. Było to doświadczenie jak żadne inne. Trudno uniknąć porównań sukekiyo do DIR EN GREYa, ale te dwa zespoły to dwa zupełnie różne światy. KYO w obu tych zespołach to dwie różne osoby. W prostych słowach: DIR EN GREY istnieje po to, by uwalniać emocje, a sukekiyo je wzbudzać. Każdy z zespołów porusza słuchaczy w sposób wyjątkowy i niezaprzeczalny, ale zupełnie inny. To czysta magia. Koncert sukekiyo był niezapomnianym przeżyciem, a każdy, kto go doświadczył może uważać się za szczęściarza.

Setlista:
01. destrudo
02. aftermath
03. elisabeth addict
04. latour
05. nine melted fiction
06. the daemon's cutlery
07. Intermission
08. New Song
09. scars like velvet
10. zephyr
11. hidden one
12. hemimetabolism
13. uyuu no sora
14. vandal
15. madaraningen
16. 304 goushitsu, shita to yoru
17. kugui
18. mama
19. in all weathers
REKLAMA

Galeria

Powiązani artyści

Powiązane wydarzenia

Data Wydarzenie Lokalizacja
  
13/09/20142014-09-13
21/09/2014
Trasa
sukekiyo
  
13/09/20142014-09-13
Koncert
sukekiyo
PIPL Club
Moscow
Rosja
  
15/09/20142014-09-15
Koncert
sukekiyo
Nosturi
Helsinki
Finlandia
  
17/09/20142014-09-17
Koncert
sukekiyo
Le Divan du Monde
Paris
Francja
  
18/09/20142014-09-18
Koncert
sukekiyo
O2 Academy Islington
London
Wielka Brytania
  
20/09/20142014-09-20
Koncert
sukekiyo
C-Club
Berlin
Niemcy
  
21/09/20142014-09-21
Koncert
sukekiyo
Zeche
Bochum
Niemcy
REKLAMA