Relacja

INORAN wstrząsnął Ebisu LIQUIDROOM

27/10/2014 2014-10-27 00:05:00 JaME Autor: Amke Tłumacz: jawachu

INORAN wstrząsnął Ebisu LIQUIDROOM

Podczas trasy promującej najnowszy minialbum Somewhere INORAN zagrał wyprzedany koncert w Ebisu LIQUIDROOM.


© INORAN
Bilety do Ebisu LIQUIDROOM zostały wyprzedane, więc sala szczelnie wypełniła się ludźmi czekającymi cierpliwie na początek koncertu. Świetlne nici pokrywające wzmacniacze i część zestawu perkusyjnego oraz świece rozjaśniały scenę, tworząc przytulny nastrój. Trasa poświęcona była nowemu minialbumowi INORANa, Somewhere, który ukazał się 19 marca. Początkowo ten koncert miał być jej finałem, ale ponieważ bilety rozeszły się tak szybko, zaplanowano jeszcze jeden występ, na 13 kwietnia.

Światła zgasły, pozostawiając tylko płonące w tle świece, i rozbrzmiało intro. Publiczność zaczęła klaskać do rytmu, gdy gitarzysta Yukio Murata, basista u:zo i perkusista Ryo Yamagata weszli na scenę. INORAN pojawił się zaraz po nich, oświetlając reflektorem publiczność, po czym wymienił go na gitarę. Muzycy zaczęli koncert A Day Goes On By, pierwszą piosenką z nowego minialbumu. Tłum podskoczył, unosząc ręce i krzycząc „Hej!” do rytmu. Piosenka przyciągnęła uwagę wszystkich, a riffy w wykonaniu INORANa i Muraty dały przedsmak charakteru tego występu. Należało spodziewać się mnóstwa rockowych dźwięków.

smoke rozpoczęło się ciężką linią basu: u:zo stanął w świetle reflektorów, prezentując swoje umiejętności. Z początku piosenkę tworzyły głownie dźwięki perkusji, do której potem dołączyły gitary, dopełniając całość. Dym wypełnił scenę, a błyskające światła oślepiały publiczność. Basista stanął na piedestale, z którego zaraz zeskoczył, po raz kolejny pokazując, co potrafi. Natomiast INORAN, gdy nie śpiewał, kręcił się po scenie i wydawało się, że posiada nieskończone zapasy energii.

Po HOME INORAN zamienił gitarę akustyczną na tę, która używana jest tylko podczas piosenki Sakura. Jasnoróżowy “sakurowy” instrument został stworzony razem z Fenderem pod nazwą “Sakura Project 6~Remember the day~” po marcowej katastrofie, która uderzyła w Japonię trzy lata temu. Gitara zostanie sprzedana na aukcji, a pieniądze zostaną przeznaczone na pomoc obszarom dotkniętym katastrofą. Melodia i styl piosenki pełne są melancholii, ale także i nadziei. Utwór jest łagodny i zawiera wiele emocji. Pod koniec kompozycji kilkoro osób uniosło zapalniczki, a po chwili o wiele więcej podążyło za ich przykładem. Rozproszone po sali maleńkie płomyczki trwały w ciemności, kreując intymną atmosferę, idealną dla tego utworu.

INORAN opuścił scenę, a pozostała trójka muzyków kontynuowała występ Drum and Bass - gitarzysta Yukio Murata śpiewał, eksperymentując i improwizując na gitarze, podczas gdy basista pokazywał, co potrafi, pokrzykując w kierunku publiczności. INORAN dołączył do grupy w finale utworu, który dokończyli jako ponownie kompletny zespół. Pozostali członkowie zespołu mają talent i gdy są w centrum uwagi pod nieobecność frontmana bardzo dobrze potrafią zabawić publiczność. Jest jednak jasne, że to on cały czas jest gwiazdą tego wieczoru, co można ocenić po owacjach tłumu, gdy INORAN wrócił na scenę.

Muzycy zaczęli grać następny kawałek, ale znienacka przestali, wprawiając publiczność w zdumienie. Szybko okazało się, że tego dnia są urodziny u:zo i jeden z technicznych pojawił się na scenie, niosąc mały tort z świeczkami. INORAN poprosił zebranych, by zaśpiewali “Happy Birthday”, co ci niezwłocznie uczynili. Na koniec światła przygasły i basista zdmuchnął świeczki. Zaraz potem rozbrzmiało Nasty.

Tłum zaczął klaskać do rytmu Get Laid, u:zo uderzał w bas, podczas gdy INORAN wrzasnął: “Słyszycie mnie?!” i z krzyczącą jak tylko mogła najgłośniej publicznością zaczął zabawę w wołania i odpowiedzi. Przez chwilę słychać było tylko uderzenia w perkusję, po czym dołączyły kolejne instrumenty, dopełniając melodię. Fani dobrze znali linijki tekstu i śpiewali do wtóru tych chwytliwych dźwięków, kreując radosną i ciepłą atmosferę.

“Ostatnia piosenka!”, wrzasnął INORAN, zamykając występ REDISCOVER ON ANOTHER, żywym i trochę grungowym kawałkiem, idealnym na zakończenie koncertu. Można było zaobserwować sporo różnorodnych interakcji między muzykami: przez większą część utworu na przemian śpiewali linijki tekstu, mieszając swoje różne głosy w jedną całość. INORAN podziękował opuszczającym scenę pozostałym członkom zespołu, a potem, gdy został sam, podziękował też publiczności, która przyjęła to oklaskami i owacją. Następnie wyszedł, by dołączyć do reszty za kulisami, po zagraniu półtorej godziny chwytliwych i ostrych rockowych dźwięków.


Setlista:

01. A Day Goes On By
02. One Big Blue
03. No Name
04. smoke
05. Selfless
06. Song 3
07. no options
08. Candy
09. HOME
10. Sakura
11. Drum and Bass
12. Hide and Seek
13. SuperTramp
14. Nasty
15. Get Laid
16. grace and glory
17. REDISCOVER ON ANOTHER
REKLAMA

Powiązani artyści

REKLAMA