Recenzja

BIGMAMA – Sweet Dreams

09/08/2014 2014-08-09 00:05:00 JaME Autor: Hanamogeraed Tłumacz: Ariane

BIGMAMA – Sweet Dreams

Mało prawdopodobne, że ułoży cię on do snu, lecz to kojący i podnoszący na duchu hymn.


© BIGMAMA, All rights reserved
Singiel CD

Sweet Dreams

BIGMAMA

BIGMAMA od 2001 roku dostarczali szerokim rzeszom słuchaczy swojego autorskiego, obładowanego smyczkami rocka. Na jedenastym singlu postanowili dodać swoje pięć groszy również do kołysanek. Singiel zatytułowany Sweet Dreams został wydany 26 lutego.

Krążek zaczyna się łagodnie z delikatnym fortepianowym wstępem, któremu towarzyszą szybkie skrzypce grające spiccato. Jedne z nich dzierżone są przez członka zespołu - Higashide Mao. Wszelkie podejrzenia, że takie dźwięki będą płynęły z głośników przez dłuższy czas zostają rozwiane po 20 sekundach, kiedy to reszta rockowych instrumentów niespodziewanie włącza się do gry. Płaczliwa gitara prowadząca wybija się jednak najbardziej i słychać ją przez całą długość utworu. Basowe bębny Riad Iba uderzające równo z pełnymi życia smyczkami są ładnie wtopione w tło, dzięki czemu stały się solidną podstawą dla różnorodnych warstw instrumentów. Harmonia wokali buduje się wokół partii wokalisty prowadzącego Kanai Masato i osiąga punkt kulminacyjny w silnym i wciągającym refrenie, który jest praktycznie wykrzyczany przez osoby śpiewające. By dostarczyć słuchaczom emocjonalny ładunek w refrenie "everybody sings", wokaliści trzymają się przetestowanej już formuły prostej melodii i krótkich angielskich wstawek. Co było do przewidzenia, Sweet Dreams wciąż posuwa się do przodu.

Utwory ze strony B są zróżnicowane. Taśma filmowa brzęczy we wstępie do Theater of Mind, dość typowym, głośnym i gęstym od perkusji rocku z masą smyczków i "achów". Pozostałe dwa utwory to covery. Pierwszym jest Insanity zespołu grającego Brit funk, Jamiroquai, lubiana pozycja, ponieważ w ostatnich latach Fukuhara Miho i UNCHAIN także poddali go własnym poprawkom. Charakterystyczny bas oryginału został wyciszony, smyczki podkręcone, a rozpraszająco brzęcząca gitara na nowo dodana. Masato robi kawał przyzwoitej pracy w hołdzie dla Jay Kaya, ale ta wersja nie wnosi na scenę niczego nowego. Ostatnim utworem jest ich wersja popowej ballady JUJU Yasashisa de afureru you ni, której zespół nadał ostrzejszego, ciężkiego rockowego brzmienia.

Sweet Dreams nie łamie wzoru i jest kolejnym z długiej linii wielkich hymnów mających pobudzić i zadowolić publiczność. Jednakże nie jest to negatywem, ponieważ utwór zdaje się radzić sobie z tym zadaniem całkiem nieźle. To podnosząca na duchu, pełna pozytywnego myślenia piosenka, na którą fani odpowiedzą, kiedy przyjdzie czas trasy koncertowej.
REKLAMA

Powiązani artyści

Powiązane wydawnictwa

Singiel CD 2014-02-26 2014-02-26
BIGMAMA
REKLAMA