Wywiad

Wywiad z Chihiro Yamazaki + ROUTE14band

26/06/2013 2013-06-26 08:01:00 JaME Autor: Teresa Tłumacz: Kitsune_9

Wywiad z Chihiro Yamazaki + ROUTE14band

Żywiołowi członkowie instrumentalnej grupy Chihiro Yamazaki + ROUTE14band spotkali się z JaME w Los Angeles podczas trasy z Japan Nite, dzieląc się paroma historiami i przemyśleniami.


© JaME
Pięcioosobowa grupa fusion instrumental Chihiro Yamazaki + ROUTE14band z wytwórni Universal Music już od swojego pierwszego występu w 2011 roku wzbudziła duże zainteresowanie. Dzięki swoim "śpiewającym instrumentom" zyskała wielu fanów zarówno w Japonii jak i poza nią. Jako jedni z artystów na trasie Japan Nite, członkowie grupy spotkali się z JaME przed występem w Los Angeles i rozmawiali o swoich muzycznych korzeniach, zainteresowaniach i doświadczeniach wynikających z trasy.


Czy możecie się przedstawić?

Chihiro: Jestem Chihiro, gram na trąbce w Chihiro Yamazaki + ROUTE14band. Miło mi was poznać (śmiech).
Satoshi: Jestem Satoshi Yamashita, perkusista.
Koji: Basista - Koji Yamamoto.
Hana: Jestem klawiszowcem, mam na imię Hana Takami.
Miz: Jestem Miz, gram na gitarze.

Kiedy zaczęliście grać na swoich instrumentach i co zmotywowało was do zostania profesjonalnymi muzykami? Oprócz tego, skąd wasze zainteresowanie jazzem?

Chihiro: Zaczęłam grać na trąbce w zespole szkolnym podczas nauki w gimnazjum. To było w trakcie… pierwszego roku szkoły średniej, kiedy pomyślałam o zostaniu profesjonalistą. Naprawdę lubię uczucie przebywania na scenie, więc w naturalny sposób zostałam muzykiem. Jeśli chodzi o jazz, tak naprawdę nie byłam nim zainteresowana. Rozpoczęłam naukę od muzyki klasycznej, po czym nauczyłam się, że trąbka współgra z wieloma gatunkami muzycznymi…więc jazz był jedną z rzeczy, których spróbowałam, grając na niej.
Satoshi: Zacząłem grać na perkusji podczas trzeciego roku szkoły średniej. Moja motywacja do zostania profesjonalnym muzykiem pojawiła się w momencie, kiedy uznałem, że już nim jestem (śmiech). Uczę się jazzu od pół roku - wtedy zdecydowałem, że to jest to, co chcę robić.
Koji: Ja zacząłem grać muzykę jako hobby podczas drugiego roku szkoły średniej. Nie było konkretnego momentu, w którym postanowiłem, że zostanę profesjonalistą... kontynuując grę, po prostu nim zostałem. Co do jazzu, nigdy nie zamierzałem go grać, ale kiedy zaczęliśmy tworzyć swoją własną, autorską muzykę, w naturalny sposób okazało się, że styl jaki prezentujemy obecnie to właśnie jazz.
Hana: Zaczęłam grać na pianinie kiedy byłam małym dzieckiem. Z tego powodu, dorastając z tym instrumentem zapragnęłam spróbować gry na keyboardzie i syntetyzatorze. Zamiast podjęcia decyzji o zostaniu profesjonalistą, w pewnym momencie uznałam, że nie chcę traktować muzyki tylko jako hobby… i tak zdecydowałam o rozpoczęciu kariery, która trwa do teraz. Co do jazzu, uważam, że większości elementów nie czerpiemy wyłącznie z tego gatunku, lecz ze wszystkich. Myślę więc, że jazz jest tylko jednym z wielu.
Miz: Zacząłem grać na gitarze w wieku dwunastu lat. Przebywałem wtedy w Stanach i byłem w trakcie nauki w hollywoodzkich szkołach, którą rozpocząłem bardzo gorliwie. Wcześniej moja motywacja do gry wynikała z faktu, że po prostu lubię muzykę. Mimo to, po poznaniu kilku profesjonalistów w szkole muzycznej, zacząłem stawać się świadomy tego, co robię i poważnie myśleć o zostaniu muzykiem. Co do jazzu, lubię go słuchać, ale w dalszym ciągu nie mam okazji, aby go grać. Osobiście nie czerpię z niego wielu inspiracji w swojej grze, ale kiedy gram w zespole, uważam za ciekawe tworzenie nowych brzmień poprzez inspiracje wieloma gatunkami.

Jak opisalibyście styl fusion Chihiro Yamazaki + ROUTE14band? i wasz wspólny proces komponowania?

Chihiro: Dla mnie komponowanie to czerpanie z elementów, które czuję i widzę, oraz wyrażanie ich poprzez dźwięk. Dla naszej pianistki, Hany, która również pisze wiele utworów dla zespołu, na początku jest to obraz w głowie... och, jak to powiedzieć? Najpierw decydujemy, czy będzie to szybka, a może wesoła kompozycja. Wybieramy główny motyw i zaczynamy składać wszystko do kupy. Jeśli chodzi o styl, jako że jesteśmy zespołem instrumentalnym i w naszej muzyce nie ma tekstów, kiedy komponujemy, zawsze staramy się być ostrożni w wyrażaniu każdego najmniejszego szczegółu, zupełnie tak, jak gdybyśmy śpiewali, używając słów.

Kto stanowi dla was wzór muzyczny?

Chihiro: Muzyk który jest dla mnie wzorem?! Jest ich wielu! W jaki sposób mam wybrać? (śmiech)… Michael Jackson?
Satoshi: Lubię Matsuokę z TOKIO. Jego styl gry wywarł na mnie nieopisany wpływ.
Koji: Hm…nie ma konkretnie jednego.
Hana: Dla mnie wzorem jest mój nauczyciel gry na pianinie.
Miz: Nie jestem pewien czy go znasz, ale lubię gitarzystę Tsuyoshiego Nagabuchiego.

To nie jest wasz pierwszy raz za granicą, prawda? Czy reakcje publiczności w domu i za granicą różnią się od siebie?

Chihiro: Reakcje zagranicznej publiczności są bardzo jednoznaczne i bezpośrednie - zawsze jesteśmy w stanie wyczuć jej nastrój. Zupełnie inaczej niż w Japonii. W Stanach publiczność często reaguje w stylu “wow, super!”, szalejąc na miejscu albo tańcząc, gdy ma na to ochotę. To po prostu dobra zabawa! Dodaje nam to dużo energii.
Satoshi: Jestem perkusistą, więc z mojej pozycji mam okazję spokojnie przyjrzeć się publiczności i wyłapać jej reakcje - kiedy utwór naprawdę im się podobał i wtedy, kiedy nie zagraliśmy dobrze. Oprócz tego, czasem publiczność odbiera zupełnie inaczej dokładnie te same utwory. Słuchacze z chłodniejszych regionów reagują spokojnie, podczas gdy ci z ciepłych krajów rozgrzewają się bardzo szybko… to nasza najważniejsza obserwacja podczas tej trasy.

Jak minął wam czas podczas Japan Nite? Mieliście okazję pozwiedzać?

Chihiro: Nie, tak naprawdę nie mieliśmy dużo czasu na zwiedzanie! Zazwyczaj możemy zostać w danym mieście na 24 godziny lub mniej, więc... mam nadzieję, że znajdziemy więcej czasu, żeby rozejrzeć się po okolicy następnym razem! Wczoraj zwiedzaliśmy Las Vegas po raz pierwszy.
Satoshi: W Bellagio.
Everyone: Bellagio (śmiech).
Chihiro: Myślę, że to wszystko… czy mieliśmy szansę zobaczyć inne miejsca?
Satoshi: Nasza trębaczka, Chihiro...
Chihiro: Ja? (śmiech)
Satoshi: Chihiro doznała kontuzji, więc pierwszy raz mieliśmy okazję zobaczyć kanadyjski szpital. Można tam jeść jedzenie z McDonald's w sali operacyjnej (śmiech). Miz był pierwszym, który to odkrył. Ja również się zapomniałem, jedząc tam kanapkę. Nikt nas nie wyrzucił ani nic z tych rzeczy, więc jest to wyjątkowe wspomnienie.
Chihiro: Byłoby to niemożliwe w Japonii.
Satoshi: Tak, w Japonii to niedopuszczalne.

O czym marzycie i jakie cele stawiacie sobie w Chihiro Yamazaki + ROUTE14band?

Chihiro: Marzymy o tym, aby ludzie z całego świata mogli słuchać naszej muzyki i... chcemy zdobyć nagrodę Grammy (śmiech)! Możemy? Damy radę ją zdobyć?
Satoshi: Ja chcę po prostu cieszyć się z grania muzyki z tym zespołem…oczywiście jako profesjonalista, nie traktując tego tylko jako hobby. Miejsce nie ma zupełnie znaczenia. Naturalnie chcemy grać w Stanach, Japonii… Azja też jest ok, podobnie jak Europa.
Koji: Zgadzam się. Myślę, że my, jako instrumentalny zespół, powinniśmy w pełni wykorzystać to, co ma do zaoferowania muzyka instrumentalna, i dzielić się naszą pracą z całym światem.
Hana: Nie tylko w Japonii. Chcemy być obecni w wielu miejscach na świecie. Mam nadzieję, że poprzez słuchanie wielu różnych gatunków muzycznych będziemy w stanie tworzyć różne rodzaje muzyki i wyrażać siebie.
Miz: Uwielbiam L.A., więc jeśli będę mógł tu wrócić… oczywiście, chcę również odwiedzić inne kraje! Wczoraj obejrzeliśmy piękny pokaz fontann w Bellagio, razem z wieloma ludźmi z różnych krajów i w różnym wieku. Czuję, że chciałbym coś takiego osiągnąć… stworzyć coś, co zna każdy, i chce obejrzeć chociaż raz coś, co może przekroczyć granice rasy, płci, wieku… co każdy może polubić. Uważam, że twórczość tego zespołu zawiera w sobie tego rodzaju siłę, więc mam nadzieje, że kiedyś uda się nam to osiągnąć. To jest moje marzenie.

Niedawno, ubiegłego listopada, wydaliście album Yozora no Trumpet. Możecie nam o nim opowiedzieć? Co miało wpływ na jego powstanie?

Chihiro: Tytuł Yozora no Trumpet to nazwa utworu trębacza Nini Rosso. (Oryginalny tytuł to Il silzenzio). Utwór ten jest niesamowicie popularny na świecie i uczynił Rosso sławnym muzykiem, nawet w Japonii. Tak samo jak on, chcemy tworzyć muzykę która dotrze do każdego salonu na świecie, więc na tym albumie zaaranżowaliśmy i zagraliśmy własne wersje jego kompozycji. Reszta utworów przepełniona jest naszymi obecnymi uczuciami. Większość z nich to szybkie piosenki. Wszystkie zostały oryginalnie skomponowane przez nas.
Satoshi: Dużo z nich zostało napisanych, aby nieść ciepło. Proszę, dajcie im szansę.

Podsumowując, czy macie jakąś wiadomość dla zagranicznych fanów i czytelników JaME?

Chihiro: Proszę, bądźcie obecni osobiście, dzielcie tą samą przestrzeń, poczujcie tą samą atmosferę co my i posłuchajcie naszych utworów. Wpływajcie na nasze życia! Oprócz tego, udzielamy dużo informacji przez Internet, więc chodźcie i zaprzyjaźnijcie się z nami! Kochamy was wszystkich!

Poniżej znajduje się teledysk Chihiro Yamazaki + ROUTE14band's Yozora no Trumpet z albumu o tej samej nazwie. Sprawdźcie go!



JaME pragnie podziękować Chihiro Yamazaki + ROUTE14band za ich czas i odpowiedzi na pytania, Audrey Kimurze z Benten Label i Japan Nite za uczynienie tego wywiadu możliwym, oraz Wai Fu za tłumaczenie.
REKLAMA

Powiązani artyści

Chihiro Yamazaki + Route 14 Band © Chihiro Yamazaki + Route 14 Band, Japan Nite
Chihiro Yamazaki + Route 14 Band

Powiązane wydarzenia

Data Wydarzenie Lokalizacja
  
23/03/20132013-03-23
Koncert
Chihiro Yamazaki + Route 14 Band, FOUR MINUTES TIL MIDNIGHT, Jake stone garage, JOSY, Pirates Canoe
AMPLYFi
Los Angeles, CA
Stany Zjednoczone
REKLAMA