Felieton

j-rentgen #18

06/05/2013 2013-05-06 00:05:00 JaME Autor: Kitsune_9

j-rentgen #18

Babymetal lub "Ach, ta Japonia!", czyli harmonia sprzeczności.


© Amuse, Inc. / BABYMETAL
Od początku mojej przygody z Japonią zwróciłem uwagę na jedną rzecz - wszystkie źródła wiedzy o Kraju Kwitnącej Wiśni, po które sięgnąłem (a datę wydania tego najstarszego i najnowszego dzieliło około 30 lat) podkreślają, że Japończycy posiadają niezwykłą umiejętność łączenia rzeczy pozornie ze sobą sprzecznych. Odzwierciedleniem tego jest chociażby istota tego kraju - połączonego siecią superszybkich kolei Shinkansen i wiodącego prym w robotyce, a jednocześnie tak bardzo przywiązanego do wiekowych tradycji. Można to zauważyć także w muzyce i to ona będzie głównym bohaterem tego artykułu. Do przemyśleń tego rodzaju sprowokował mnie zespół będący częścią grupy Sakura Gakuin - młodziutkie trio BABYMETAL, aczkolwiek jest on zaledwie ostatecznym impulsem spośród mrowia inspiracji, jakich dostarczyła mi japońska muzyka przez nie tak znowu długi okres czasu.

"Słuchałeś już wielu rzeczy, ale to jest najdziwniejsze, stary" - stwierdził mój znajomy, gdy pokazałem mu teledysk do utworu Doki Doki Morning. Rzeczywiście, efekt zaskoczenia wystąpił nawet u mnie, gdy pierwszy raz ujrzałem ten projekt, chociaż wydawało mi się, że jestem odporny na większość japońskich szaleństw. Intro przywodzące na myśl opening do dobranocki przechodzi w ostry riff gitarowy, na tle którego rozbrzmiewa dziecięcy głos głównej wokalistki SU-METAL (Suzuka Nakamoto), wspierany przez jeszcze wyższe wstawki MOAMETAL i YUIMETAL (Moa Kikuchi i Yui Mizuno). Po nim następuje lżejsze przejście i... refren żywcem wyjęty z chwytliwej, popowej, uroczej do przesady piosenki, która z powodzeniem mogłaby być zaśpiewana przez jakiekolwiek idolki. A to wszystko tylko po to, aby za chwilę powrócić do deathmetalowego riffu. Tej huśtawce nastrojów towarzyszy mroczny, lecz zarazem pocieszny teledysk, pełny stereotypowych do bólu, "metalowych" symboli. Rzuca się w oczy wiek trzech dziewczyn, a w zasadzie dziewczynek: wszystkie wyglądają bardzo młodo (sporym zaskoczeniem był dla mnie fakt, że najstarsza z nich, Suzuka Nakamoto, ma już prawie szesnaście lat. Wszystkie trzy wyglądają na co najmniej pięć lat młodsze, niż są w rzeczywistości). Po niespełna czterech minutach rodzi się pytanie: "Chwila, moment... czego właśnie byłem świadkiem?".

To nic innego jak projekt japońskiej grupy idolek Sakura Gakuin - BABYMETAL. Równie dobrze mogłyby się nazywać "J-popmetal", ponieważ muzycznie właśnie to robi: łączy znany fanom japońskiej popkultury słodki j-pop z growlem i ostrymi partiami gitarowymi. Jednocześnie, jeśli odrzucimy wszystkie uprzedzenia, robi to w sposób niezwykle naturalny, czego dowodem jest mój, wspomniany wcześniej, znajomy. Pomimo zupełnego braku styczności z japońską popkulturą, po przejściu wstępnego szoku przyznał, że istotnie da się tego słuchać. Co ważne, nie ma tu miejsca na kompromisy: growle i gitary są ciężkie jak przystało na muzykę metalową (choć bez wątpienia ujmuje im dostojności śpiew wszystkich trzech dziewczyn), lecz gdy przychodzi pora na j-pop, jesteśmy atakowani nieznośnymi, wpadającymi w ucho melodiami przywodzącymi na myśl techno, podczas gdy wszechobecna dotąd gitara schodzi na dalszy plan. Warto zauważyć, że jest to dość ryzykowne: nie wyobrażam sobie fana muzyki metalowej, który zainteresowałby się BABYMETAL na serio, natomiast atakowanie miłośników j-popu growlami i ścianami gitarowych dźwięków wydaje się poronionym pomysłem. O dziwo jednak, projekt ma się dobrze, a grupa oprócz kolejnego singla (Megitsune, którego premiera przewidziana jest na 19 czerwca tego roku) planuje wkrótce wydać album długogrający. Jak więc widać, w tym szaleństwie jest metoda.

Mimo wszystko, BABYMETAL to w dużej mierze żart muzyczny (w pozytywnym znaczeniu tego słowa), metal w krzywym zwierciadle, zabawa konwencją. Odzwierciedla to chociażby kołnierz ortopedyczny obecny na teledysku Headbanger (rekwizyt ten stał się znakiem rozpoznawczym BABYMETAL) lub fakt, że charakterystyczne różki, widoczne na każdym koncercie metalowym, są przez członkinie nazywane liskiem. Same dziewczynki, jako część Sakura Gakuin, nie miały zapewne do czynienia z muzyką metalową do momentu wprowadzenia w życie projektu (choć w jednym z wywiadów MOAMETAL gorliwie zapewnia, że jedną z jej największych inspiracji jest kapela Cannibal Corpse). Są też o wiele za młode, aby w pewnym sensie "brać je na poważnie". Czy warto więc patrzeć na BABYMETAL w inny sposób niż jak na grupę bardzo młodych idolek, "zaprojektowanych" w odpowiedni sposób w celu trafienia do konkretnej grupy odbiorców?

Moim zdaniem tak. Bez względu na intencje ukazuje to bowiem niesamowitą umiejętność Japończyków do łączenia sprzeczności. Dla mnie, fana wielu gatunków muzyki, jest to wyjątkowo atrakcyjne. Uwielbiam, gdy popowy opening do anime zostaje uwieńczony efektowną solówką gitarową, gdy partie klasyczne przemieszane są z popem i z rockiem, a nawet folkiem. Przykładowo: przeżyłem pozytywny szok, kiedy odkryłem, że gitarę prowadzącą w utworze Moretsu Uchu Kokyokyoku Dai 7 Gakusho "Mugen no Ai"' z najnowszego albumu Momoiro Clover Z nagrał nie kto inny, a sam Marty Friedman, były gitarzysta mojego ulubionego zespołu metalowego Megadeth. Przykładów harmonii pozornych sprzeczności jest więcej - chociażby otwieranie utworu wspomnianego Momoiro Clover Z przez duet Yoshida Brothers - braci grających tradycyjną muzykę na shamisenach. Sami bracia łączą zresztą w swojej twórczości tyle gatunków muzyki, że jest to temat na oddzielny artykuł.

Podsumowując: naprawdę warto zagłębić się w to, co ma do zaoferowania japońska muzyka, zwłaszcza pod kątem różnorodności i niecodziennych połączeń. Być może znajdziecie w ten sposób swój wymarzony zespół? Wystarczy tylko pozbyć się uprzedzeń i otworzyć na coś nowego. Ja, zapoznając się z coraz to nowymi zespołami, ciągle czekam na coś, co w zupełności spełni moje oczekiwania. Jedno jest pewne - japońska scena muzyczna jest niesamowicie płodna i na pewno wyda w przyszłości jeszcze wiele nieszablonowych projektów, czego sobie, i Wam, życzę.
REKLAMA

j-rentgen

j-rentgen #35 © JaME

Recenzja Na wyłączność

j-rentgen #35

Ubiegły rok był dla zespołu visual kei Scarlet Valse pełen zwrotów.

j-rentgen #34 © SEIKIMA-II

Felieton Na wyłączność

j-rentgen #34

Trzydzieści cztery lata temu Seikima II wydała album “From Hell With Love”.

j-rentgen #33  © The Stalin, Tokuma Japan Communications Co., Ltd., Political Records, BQ Records

Felieton Na wyłączność

j-rentgen #33

Trzydzieści siedem lat temu ukazał się „Go Go Stalin” – retrospektywa na temat kariery The Stalin i dzikiej bestii, jaką był Michiro Endo.

j-rentgen #32 © HEADWAX ORGANIZATION

Felieton Na wyłączność

j-rentgen #32

Dwadzieścia dwa lata temu ukazało się “Ja, Zoo” hide with Spread Beaver.

j-rentgen #31 © JaME

Felieton Na wyłączność

j-rentgen #31

Jedna z redaktorek JaME, anna, wspomina czas, kiedy podarowała sobie GACKTa na święta.

j-rentgen #30 © LUNA SEA. All rights reserved.

Felieton

j-rentgen #30

Dziesięć najlepszych utworów LUNA SEA.

j-rentgen #29 © JaME

Felieton Na wyłączność

j-rentgen #29

Dzisiaj Halloween, więc czas na odpowiednią muzykę!

j-rentgen #28 © JaME Polska

Felieton

j-rentgen #28

JaME Polska przedstawia najbardziej odrażające, ociekające krwią i przyprawiające o mdłości teledyski. W sam raz na Halloween!

j-rentgen #27 © Agata 'andi' Paz / Sarah Bürvenich

Felieton

j-rentgen #27

Najlepsze przeboje na wakacje od ekipy JaME Polska.

j-rentgen #26 © .iris & Setsuna

Felieton

j-rentgen #26

To nie jest visual kei dla starych ludzi.

j-rentgen #25 © .iris & Setsuna

Felieton

j-rentgen #25

Współcześni onnagata - ta kobieta to facet.

j-rentgen #24 © .iris & Setsuna

Felieton

j-rentgen #24

Inspiracjo moja droga!

j-rentgen #23 © BABYMETAL

Felieton

j-rentgen #23

BABYMETAL wystąpił w Europie - kawaii metal zaintrygował świat ciężkiej muzyki.

j-rentgen #22 © Kitarō

Felieton

j-rentgen #22

"Moja muzyka zawsze stanowi odbicie tego, gdzie jestem i kim jestem w momencie, kiedy ją piszę", czyli co kryje się w utworach Kitarō.

j-rentgen #21 © Avex Entertainment Inc.

Felieton

j-rentgen #21

Opowieść o tym, jak nie oceniać po pozorach.

j-rentgen #20 © DIR EN GREY

Felieton

j-rentgen #20

DIR EN GREY pod lupą, czyli jakie demony siedzą w głowie Kyo.

j-rentgen #19 © .iris & Setsuna

Felieton

j-rentgen #19

Najlepsze utwory z anime według zespołu JaME Polska.

j-rentgen #18 © Amuse, Inc. / BABYMETAL

Felieton

j-rentgen #18

Babymetal lub "Ach, ta Japonia!", czyli harmonia sprzeczności.

j-rentgen #17 © All rights reserved

Felieton

j-rentgen #17

Ekipa JaME dzieli się swoimi przemyśleniami o minionym 2012 roku.

j-rentgen #16 © JaME - milith

Felieton

j-rentgen #16

Sylwester po japońsku.

j-rentgen #15 © JaME

Felieton

j-rentgen #15

Zapraszamy na najlepszą halloweenową imprezę wszech czasów.

j-rentgen #14 © EAT YOU ALIVE

Felieton

j-rentgen #14

EAT YOU ALIVE - japoński Limp Bizkit?

j-rentgen #13 © An Cafe

Felieton

j-rentgen #13

Koncertowa lista życzeń, czyli co An Cafe powinno zagrać w Krakowie.

j-rentgen #12 © .iris & Setsuna

Felieton

j-rentgen #12

Dziewczyna muzyka visual kei.

j-rentgen #11 © .iris & Setsuna

Felieton

j-rentgen #11

Zastanawiacie się dlaczego wciąż wielu japońskich artystów omija Polskę mimo licznych koncertów u naszych sąsiadów? Przeczytajcie ten artykuł, by dowiedzieć się kto i co hamuje Polskę w staniu się atrakcyjną lokalizacją dla organizatorów tras.

j-rentgen #10 © Sony Music Entertainment / the GazettE

Felieton

j-rentgen #10

Dziesiąty j-rentgen na dziesiątą rocznicę the GazettE! Zapraszamy na podróż w czasie!

j-rentgen #09 © JaME - Set

Felieton

j-rentgen #09

Miłość niejedno ma imię, czyli ekipa JaME robi przegląd miłosnych piosenek.

j-rentgen #08 © JaME - milith

Felieton

j-rentgen #08

Masz problem z wyborem odpowiednich piosenek na sylwestrową imprezę? Pomożemy!

j-rentgen #07 © JaME - Set

Felieton

j-rentgen #07

JaME przedstawia: teledyski na Halloween. Dołącz do halloweenowej parady wraz z japońskimi muzykami!

j-rentgen #06 © BLOOD - Starwave Records

Felieton

j-rentgen #06

O przemianach BLOOD, które doprowadziły do stworzenia perły w ich dorobku. Czyli Bathory na tle dotychczasowej historii zespołu.

j-rentgen #05 © .iris & Setsuna

Felieton

j-rentgen #05

Nie czyń drugiemu, co tobie niemiłe, czyli o ciemnej stronie koncertów w Polsce.

j-rentgen #04 © JaME - Set

Felieton

j-rentgen #04

Japońska muzyka najlepsza dla zakochanych.

j-rentgen #03 © JaME - milith

Felieton

j-rentgen #03

Polska ekipa JaME dzieli się swoimi świątecznymi playlistami.

j-rentgen #02 © .iris & Setsuna

Felieton

j-rentgen #02

Japończycy lubią Chopina.

j-rentgen #01 © .iris & Setsuna

Felieton

j-rentgen #01

Cla vi us, czyli jazz w visual kei.

j-rentgen #00 © .iris & Setsuna

Felieton

j-rentgen #00

Artykuł pilotażowy wprowadzający w nadchodzącą serię artykułów autorskich.

REKLAMA