Zaskakujący powrót Seo Taiji.
Powrót Seo Taiji był jednym z najgorętszych wydarzeń na koreańskiej scenie muzycznej w 2008 roku. Po kilku zmianach daty i natury powrotu, nareszcie ukazała się informacja, że Seo Taiji zrobi coś, czego jeszcze nie robił: wyda singiel. Zgodnie z oficjalną informacją, w ramach powrotu miały ukazać się dwa single, album i miała odbyć się światowa trasa. Pierwsza faza planu została spełniona pod koniec czerwca 2008 roku kiedy to na sklepowe półki trafił singiel 8th ATOMOS PART MOAI.
Singiel zaczyna się piosenką MOAI. Na początku usłyszymy dźwięk spadającego deszczu i ciężką grę perkusji, a następnie muzyka obiera bardziej lounge’owy kierunek prezentując coś, czego Seo Taiji jeszcze w karierze nie próbował. Gdyby nie charakterystyczny głos muzyka, ciężko byłoby uwierzyć, że to utwór z repertuaru Seo Taiji. Piosenka ma bardzo pozytywny, letni i spokojny nastrój, i szybko słuchacze zapragną do niej potańczyć .Jest to niewątpliwie nieco szokujący początek singla, jeśli znacie muzyczną stylistykę wokalisty, ale nie znaczy to, że piosenka jest zła.
Kolejnym utworem jest HUMAN DREAM, kolejna lekka i pozytywna kompozycja. Wydaje się, że czerpie więcej z nurtu techno nie tylko w efektach wokalnych, lecz także samej muzyce. Jest to niewątpliwie zaraźliwa kompozycja i bardziej popowa niż poprzedniczka, co jednak nie znaczy, że wypada kiepsko.
Ostatnim numerem na singlu jest T'IKT'AK, w którym usłyszymy niektóre z bardziej charakterystycznych elementów muzyki wokalisty (choćby gitarowe riffy i harmonijny wokal) połączonych z łagodnymi brzmieniami. Zwrotki utrzymane są w podobnej stylistyce co reszta krążka, z kolei refren ma w sobie nieco więcej cięższych i tradycyjnych jego muzycznemu dorobkowi brzmień. Po pierwszym przesłuchaniu płyty to właśnie ta piosenka zapada najbardziej w pamięć, możliwe że przez to, iż ma w sobie dobrze znane elementy jego muzycznej stylistyki i nieco nowego brzmienia.
MOAI [RMX] zamyka wydawnictwo. Remiks ma więcej głębi niż oryginał, ale utrzymuje ten sam nastrój.
Mimo iż ten singiel jest tak inny od wszystkich wcześniejszych, nie jest to słabe wydawnictwo. Udowadnia ono umiejętność Seo Taiji do bycia muzycznym kameleonem. Jeśli nie jesteście fanami jego typowego bardziej metalowego brzmienia, to to wydawnictwo o pięknym i łagodnym brzmieniu może zaoferować odpowiednią dawkę różnorodności.
