Relacja

Кoncert Joe'ego Hisaishiego w Paryżu

18/05/2013 2013-05-18 00:05:00 JaME Autor: Alain Tłumacz: Óla

Кoncert Joe'ego Hisaishiego w Paryżu

Pierwszy występ Mistrza w Paryżu.


© Vanessa Aubry
Wieczorem 23 czerwca 2011 roku mieliśmy możliwość wzięcia udziału w wyprzedanym charytatywnym koncercie orkiestry symfonicznej pod batutą znanego japońskiego kompozytora i dyrygenta Joe'ego Hisaishiego. W zapełnionej po brzegi sali panował niewielki gwar, bo wszyscy czekali ze zniecierpliwieniem na rozpoczęcie. Tego dnia miała wystąpić Star Pop Orchestra, która już nie raz grywała muzykę z gier wideo oraz z którą niejednokrotnie pracował znany kompozytor John Williams.

Koncert rozpoczął się od przypomnienia o trzęsieniu ziemi w Japonii w marcu 2011 roku, po czym od razu rozbrzmiał temat anime "Nausicaä z Doliny Wiatru", przy czym partię fortepianową dyrygent wykonał osobiście. Z każdym uderzeniem w bębny taiko na salę ukradkiem wkradała się magia; instrumentowi wtórowały dźwięki harfy i śpiew wokalistki, wraz z drżeniem strun drżały i serca widowni. Nad sceną, dodając powagi koncertowi, wisiał wielki ekran, na którym wyświetlano albo fragmenty filmów, albo zbliżenia muzyków. Dla wielu zebranych na widowni ludzi była to podwójna "premiera": po pierwsze, nigdy wcześniej nie brali udziału w koncercie symfonicznym, a po drugie, po raz pierwszy widzieli urywki z filmu "Generał" (1926), opowiadającego o losach generała z czasów Wojny Domowej w USA, w którym w główną rolę wcielał się znakomity aktor Buster Keaton. Spokojna klasyka grana w pierwszej części koncertu została odpowiednio uzupełniona mocą utworów zaprezentowanych w drugiej. Prosty i odprężający soundtrack do filmu zmienił się w niesamowite kompozycje. Jedną z nich był Raging Men, zdumiewający dźwiękami trąbek. Tego wieczoru orkiestra pod wodzą Mistrza oraz jego Steinwaya zagrała kilka innych utworów z filmów, w tym do pierwszego "Kids return" oraz główny temat z "Księżniczki Mononoke".

Tego wieczoru Joe Hisaishi podołał podwójnej roli, udało mu się dyrygować i nieraz również samemu zagrać. Niekiedy przechadzał się wzdłuż pierwszych rzędów muzyków i z nieustającą siłą oraz energią wymachiwał batutą w szczególnie trudnych miejscach, np. w trakcie Voyage de Chihiro. Z resztą należy wspomnieć, że energicznym kompozycjom nie ustępowały w żaden sposób również te delikatniejsze piosenki, takie jak Merry-go-round. Instrumenty tego dnia zaskakiwały różnorodnością; wiele z nich rzadko spotykało się w sali Le Zénith. Ale pomijając to, wszystkie instrumenty strunowe, dęte i perkusyjne brzmiały wyraźnie i miarowo. Szczególnie zauważało się to pod koniec pierwszej części, kiedy rozbrzmiały kompozycje z filmów chińskiego reżysera Jiang Wena: wielokrotnie zmieniający się rytm przypominał bieg z przeszkodami. Dla nikogo chyba nie było niespodzianką, że w programie koncertu w większości znalazły się utwory z soundtracków z filmów Studia Ghibli. Nagle na sali zaszumiała woda: harfa, fortepian i trąbki zagrały temat z "Ponyo". Te kompozycje wypadły wyjątkowo, a to za sprawą zdumiewającego śpiewu chóru w tle. Wszystko, co najlepsze, zostawia się na koniec i rzeczywiście temat z "Mojego sąsiada Totoro" spełnił wszystkie oczekiwania widzów. Tkliwość i radosność głównej melodii oraz finalny popis sekcji dętych instrumentów przyniosły słynnemu dyrygentowi owacje na stojąco.

Przepiękny symfoniczny koncert zakończył się bardzo szybko. Teraz na wszystkich popowych, rockowych czy elektronicznych występach będzie w głowie dźwięczała nam perfekcyjna muzyka Joe'ego Hisaishiego, którą szczodrze podzielił się z nami tego wieczoru.


Setlista:

01. Nausicaä z Doliny Wiatru
02. Księżniczka Mononoke
03. Raging Men
04. Hana-bi
05. Powrót przyjaciół
06. Let the Bullets fly & The Sun Also Rises (Jiang Wen)
-Аntrakt-
07. Merry-go-round
08. Pożegnania
09. One Summer's Day (Voyage de Chihiro)
10. Summer (Kikujiro)
11. Akunin
12. Ponyo

Encore:
13. Księżniczka Mononoke
14. Mój sąsiad Totoro
REKLAMA

Galeria

Powiązani artyści

Powiązane wydarzenia

Data Wydarzenie Lokalizacja
  
23/06/20112011-06-23
Koncert
Hisaishi Joe
Le Zénith
Paris
Francja
REKLAMA