Relacja

ONE OK ROCK TOUR 2008 'WHAT TIME IS IT NOW?'

17/05/2008 2008-05-17 12:00:00 JaME Autor: Non-Non Tłumacz: neejee

ONE OK ROCK TOUR 2008 'WHAT TIME IS IT NOW?'

Relacja z finałowego koncertu trasy ONE OK ROCK z 2008 roku.


© AMUSE - ONE OK ROCK
Scena została prosto zaprojektowana; umieszczono na niej minimum potrzebnych instrumentów i innych rzeczy z zestawem perkusyjnym w centrum. Muzyka tła szczebiotała cicho w klubie wypełnionym młodymi fanami ubranymi w t-shirty i dżinsy, z czerwonymi ręcznikami okręconymi dookoła karków. Kiedy odezwała się perkusja i rozbrzmiała żywa muzyka, publiczność zaczęła klaskać i wiwatować. Sala pociemniała, gitara pobrzękiwała delikatnie, gdy nagle jasne światła oświetliły publiczność, kiedy członkowie zespołu wychodzili na scenę. Aplauz ze strony widowni przeszedł w okrzyki podekscytowania.

Potem oczy całej publiczności skierowały się na wokalistę Takę, stojącego z przodu sceny z szeroko rozpostartymi ramionami. Koncert rozpoczął się radosnym rockowym kawałkiem (You can do) everything. To piosenka, która zapewnia ci ten dodający odwagi impuls do pójścia dalej, gdy życie staje się niepewne. Fani wtórowali wokaliście, wznosząc w górę ręce i skacząc razem. Taka od czasu do czasu wskazywał na publiczność, gdy śpiewał, chodząc po scenie. Rozbrzmiały niskie dźwięki basu Ryoty, po czym dołączyły się brzmienia gitary oraz perkusji i rozpoczęło się Nothing. Taka pozwolił uwolnić się swym wewnętrznym impulsom, co przypominało rzucanie w publiczność ostrych noży.

Kiedy chwytliwym gitarowym intrem rozpoczęło się Full moon that only blossoms in the nights, fani krzyknęli z radości. Tomoya uderzał w perkusję i śpiewał refren, Alex podskakiwał, wygrywając gitarowy riff, a Toru grał na gitarze, machając swymi długimi włosami. "Dobry wieczór! Jesteśmy ONE OK ROCK! Witajcie na finałowym koncercie naszej solowej trasy! Dzisiaj przyszło tu tak wielu ludzi. Dziękujemy wam bardzo!", Taka, ze zrozumiałą ekscytacją, powiedział publiczności, by ta dobrze się bawiła, więc kości chłopców mogą się złamać, a dziewczynom spłynąć makijaż.

Mirage rozpoczęło się cichymi wokalami i Taka śpiewał pełną smutku miłosną historię, wkładając w piosenkę szczere emocje. Słuchacze wczuwali się w prawdziwe, trafiające do serca słowa i głośno śpiewali razem. To samo robili podczas Smoke; kiedy do głównej melodii dodano ciężką perkusję, nabierający tempa bas i wyraźną gitarę, zalała ona pomieszczenie potopem dźwięków. Tekst, cyniczny w stosunku do środowiska dookoła zespołu, ukazywał zaniepokojenie i gniew w stosunku do społeczeństwa i uderzał w publiczność głośnymi i delikatnymi falami.

"Dobrze się bawicie? Jestem zaskoczony, że tutaj jest tak dużo ludzi! Będę musiał się upewnić, że wszyscy miło spędzacie czas", Taka dał pełne entuzjazmu MC, po czym każdy z członków po kolei powiedział kilka słów. W trakcie Borderline cała czwórka przeszła na przód sceny i headbangowała w świetle błyskających reflektorów. Radośni i spoceni fani wznieśli w górę pięści i skakali. "Mam nadzieję, że przypadki w waszym życiu są tak naprawdę częścią waszego przeznaczenia!", z tymi słowami Taki rozpoczęła się nowa piosenka Necessity maker. Wokalista śpiewał tak, jakby mówił do każdego z osobna z publiczności swoim łagodnym głosem. Utwór narastał i zdążał do punktu kulminacyjnego w postaci eksplozji brzmień perkusji Tomoyi i narastającego basu Ryoty, co podkreślało piękno głównych melodii.

Crow rozpoczął się krótkim oraz wyrazistym intrem i koncert przeszedł do środkowej fazy. Taka zdawał się podczas śpiewania wydobywać na wierzch swoje wnętrze, wyciągając ręce, jakby chciał coś uchwycić, potem siadając na scenie i krzycząc w czerwonym blasku reflektorów. Następnie do pięknego intra zostało dodane brzmienie gitar i perkusji, po czym rozbrzmiał wolny, ciężki utwór Et Cetera. Wokalista wyrażał swoje nieprzetrawione strach i irytację w szczerych słowach, które trafiały do serc słuchaczy. Dramatyczne brzmienie pięknych gitarowych solówek Toru i Alex podkreślało smutek wywoływany przez zawarty w utworze opis gorzkiej miłości. Zielone światło opromieniło zadymioną scenę i Taka, który skończył śpiewać, zdawał się być nieobecny i wyglądał na scenie jak zatopiony w wodnym grobie. W głębokiej, wolnej balladzie And I know gitarowa solówka Alexa rozbrzmiewała spokojnie i pięknie, a Taka śpiewał chrapliwym głosem, kołysząc ciałem i patrząc w sufit z pustym wyrazem twarzy.

Potem nastrój totalnie się zmienił. Członkowie zespołu poprosili publiczność o klaskanie i rozpoczęło się Ambitious Young Men. "To piosenka o mojej przeszłości." Taka pokazał swą wielką moc i umiejętność perswazji, biorąc rzeczy wprost ze swej gorzkiej przeszłości i mówiąc: "Im bardziej to boli, tym więcej się uczysz". Przypadkowo pominął kilka wersów i wyglądał podczas śpiewania na nieco zdezorientowanego, ale publiczność szybko dołączyła do niego w refrenie, delikatnie go podbudowując. Fani i muzycy pobawili się przez chwilę w krzyki i odpowiedzi do rytmu wygrywanego na perkusji przez Tomoyę, po czym rzucili się w P.P.S.H. Ryota i Alex zwrócili się ku sobie, uśmiechając się, a Taka i Toru razem śpiewali refren. Publiczność włączyła się w wykonywanie tej świeżej i może nieco komicznej piosenki, klaszcząc i skacząc dookoła. W trakcie Bitterness turns to happiness Taka i Toru śpiewali na przemian, podczas gdy fani machali z rękami z jednej strony na drugą i razem podskakiwali. Kiedy wokalista zwrócił mikrofon ku publiczności, ta śpiewała głośno i salę wypełnił bardzo radosny nastrój.

Kiedy rozbrzmiał bas Ryoty i imponującym intrem rozpoczęło się Never stop dreaming, fani krzyknęli z radości, podnieśli w górę pięści i zaczęli razem skakać. Taka używał swego łagodnego głosu i krzyczał chrapliwie, podczas gdy żywy rap Toru doskonale dopasowywał się do rytmicznych rockowych dźwięków. Spoceni fani trzęśli pomieszczeniem, śpiewając i skacząc wszyscy razem. Podczas Past is in our schoolbook, Future is our homework muzycy headbangowali wspólnie do eksplozji dźwięków. Publiczność coraz bardziej i bardziej napływała do przodu i salę wypełnił narastająca masa spoconych mężczyzn i kobiet. Bas Ryoty ryczał ciężko, Toru grał dziko na gitarze i zapewniał rapowane wokale. W końcu Taka, który śpiewał ze wszystkich sił, skończył i wykrzyknął z całego serca z rozpromienioną twarzą: "Jestem bardzo szczęśliwy, że mogę tu być dzisiaj z wami. Jesteśmy ciągle młodzi, ale prosimy, nada nas wspierajcie!".

Ostatnią piosenką była I keep it inside, która rozpoczęła się robiącym wrażenie gitarowym intrem. Muzycy radośnie zwrócili się w swoje strony, a fani wznieśli w górę pięści, śpiewając głośno. "Wypuśćmy z siebie wszystko i potem chodźmy do domu!", zaśpiewał Taka z entuzjazmem, zginając ciało, i nurkując na koniec w publiczność.

Członkowie zespołu pojawili się ponownie na scenie na bis i zapowiedzieli solowy koncert 12 września w Shibuya AX. "By być szczerym, obawiałem się trasy po klubach Quattro w 2007 roku. Było tak wiele rzeczy, o których nie miałem pojęcia. ale kiedy zakończył się finałowy koncert w Tokio, zrozumiałem. Nasz zespół nie tworzymy tylko my, pięciu członków, ale wy wszyscy, którzy nas wspieracie, a my trwamy przy was. Zdałem sobie z tego sprawę", szczere słowa Taki były pokrzepiające. "Napisałem piosenkę na podstawie tego, co powiedziałem pod koniec występu w Quattro". Publiczność wiwatowała, zaskoczona ONE OK ROCK i Beam of Light, która rozpoczęła się gitarą Alexa. Ta nowa piosenka o "zachmurzonym niebie rozjaśniającym się pod wpływem promienia światła" znajdzie się na drugim albumie grupy, BEAM OF LIGHT, który ukaże się 28 maja.

Taka, który 17 kwietnia skończył dwadzieścia lat, potrafił nawiązać nić porozumienia z młodymi ludźmi, których przyszłość wypełnia niepokój, niecierpliwość i impulsywność. Koncert zdawał się dawać publiczności odwagę do szczerego podążania za swoimi ideałami i instynktami oraz śmiałego kierowania się w stronę nowego świata, bez obawy o bycie zranionym. Ostatnia piosenka była doskonale znana - ciężka kompozycja z bliźniaczymi wokalami, Keep it real. Toru zapewniał rapowane wokale, a publiczność wznosiła w górę pięści, śpiewając razem. Proste słowa płynęły na świetnej melodii o żywym rockowym brzmieniu, penetrując serca młodych ludzi, którzy czasami gubią drogę, ale nadal żyją z całych sił dla swoich jutrzejszych marzeń.


Setlista:

01. (You Can Do) Everything
02. Nothing
03. Full moon that only blossoms in the nights
04. Mirage
05. Smoke
06. Borderline
07. Necessity maker
08. Crows
09. Et Cetera
10. And I know
11. Ambitious Young Men
12. P.P.S.H.
13. Bitterness turns to happiness
14. Never stop dreaming
15. Past is in our schoolbook, Future is our homework
16. I keep it inside

Encore:
17. Beam of Light
18. Keep it real
REKLAMA

Galeria

Powiązani artyści

REKLAMA