Recenzja

BRAHMAN - THE MIDDLE WAY

22/02/2013 2013-02-22 00:05:00 JaME Autor: Kay Tłumacz: jawachu

BRAHMAN - THE MIDDLE WAY

Kolejny, wspaniały album BRAHMAN.


© tactics records / TOY'S FACTORY
Album CD

THE MIDDLE WAY

BRAHMAN

Wydany we wrześniu 2004 roku THE MIDDLE WAY to piąty album BRAHMANa. Okładka płyty jest bardzo interesująca: z początku wydaje się, że to normalny obrazek, jednak tak naprawdę składa się on z trzech warstw, jedna na drugiej. Pierwsza przezroczysta warstwa to krajobraz z kilkoma dobrze znanymi budynkami, takimi jak paryska Wieża Eiffla, nowojorska Statua Wolności czy barcelońska Sagrada Familia, wymieszane razem, jakby znajdowały się w jednym, dużym mieście. Potem następuje kolejna przezroczysta warstwa z kolorami, a na końcu warstwa z logiem BRAHMAN na środku.

Ma się wrażenie, że piosenki na płycie również można podzielić na trzy kategorie: szybkie i głośne rockowe, melodyjne rockowe i te łagodniejsze o sennym charakterze.

Album zaczyna się jednym z tych ostrzejszych utworów, The Void, i podobnie się kończy, Show. Oba kawałki są w całości po angielsku, a japońskie tłumaczenie znajduje się w książeczce. Szybkie gitary, dudniąca perkusja i agresywne krzyki TOSHI-LOW to główne cechy tych piosenek. Double-blind documents jest takiego samego typu, podobnie jak Circle back, która nie trwa nawet dwóch minut. Choć bez wątpienia zespół dobrze sobie radzi w tego rodzaju kompozycjach, można akurat lubić co innego. W takim wypadku, melodyjna strona BRAHMANa prawdopodobnie bardziej przypadnie do gustu.

Delikatne i optymistyczne gitarowe riffy rozbrzmiewają podczas intro do piosenek A white deep morning i (a piece of) blue moon, nadając im delikatnego i migoczącego brzmienia. Jednakże nie mija dużo czasu, gdy wchodzą potężne wokale TOSHI-LOW. Oba utwory są niezwykle chwytliwe i, podczas gdy melodie nie maj w sobie cienia agresji, za to sporo łagodności, gitary są nadal niesamowicie szybkie, grając bardzo melodyjne riffy.

Far from... to marzycielska piosenka z ociągającymi się akordami i miękkimi wokalami. Ale za każdym razem, gdy TOSHI-LOW zaczyna śpiewać, utwór staje się potężny i pełen emocji. Zaczynając się w łagodny i wolny sposób, delikatne dźwięki przeradzają się w twardsze, coraz bardziej i bardziej narastając. Na koniec utwór staje się tak ciężki, że trudno uwierzyć, że to ten sam kawałek - kontrast jest zaskakująco duży.

From my window to także dosyć spokojna piosenka (właściwie jest to cover). Oryginał został napisany przez irlandzkiego kompozytora i był używany przez japońskie linie lotnicze. BRAHMAN zainteresował się nim i nagrał na swój własny sposób, w rezultacie czego powstała ta znacznie bardziej rockowa wersja. Do TOSHI-LOW dołączyła wokalistka, a barwy ich głosów ładnie współbrzmią ze sobą. Po tym utworze przychodzi kolej na Placebo, utwór w rytmie 6/8 skłaniającym do kołysania się wraz z nim.

Trees lining a street ma odrobinę latynoskie zabarwienie i ponownie pokazuje wspaniałe umiejętności gitarzysty KOHKIego. Jest tutaj kilka przejść, znienacka zmieniających tonację, co tworzy bardzo optymistyczny efekt.

Krótko mówiąc: THE MIDDLE WAY to wspaniałe wydawnictwo kwartetu. Jednak wydaje się to trochę dziwne, że to nie ten album, ale jego poprzednik został wydany w USA. Formuła tej płyty sprawdza się doskonale: mimo posiadania przez BRAHMANa charakterystycznego brzmienia, kompozycje zespołu cały czas wykazują duży stopień zróżnicowania. Równocześnie oferują dobre przedstawienie zdolności i umiejętności muzyków oraz, oczywiście, imponującego wokalu TOSHI-LOW.
REKLAMA

Powiązani artyści

Powiązane wydawnictwa

Album CD 2004-09-29 2004-09-29
BRAHMAN
REKLAMA