Relacja

Tomoyasu Hotei - koncert Electric Samurai w londyńskim Roundhouse

27/01/2013 2013-01-27 00:05:00 JaME Autor: Hanamogeraed Tłumacz: Gin

Tomoyasu Hotei - koncert Electric Samurai w londyńskim Roundhouse

Jego pierwszy od dwóch dekad elektryzujący występ udowodnił, że warto było czekać.


© MICHIKO YAMAMOTO
Wtorek, 18 grudnia - to kamień milowy w londyńskim świecie jrocka. Japoński legendarny gitarzysta, Tomoyasu Hotei przeniósł się w sierpniu do stolicy, by tam zacząć nowy rozdział w swojej międzynarodowej karierze. Electric Samurai miał być jego pierwszym koncertem w tym kraju od dwudziestu lat. Z tego też powodu, wielu jego zagorzałych fanów przyjechało za nim z jego ojczyzny tylko na ten jeden dzień. Przeważająco japońska publiczność zebrała się w przeogromnym Roundhouse w Camden na ten gorąco wyczekiwany występ.

Nawet muzyka grana przed rozpoczęciem koncertu dobrze odzwierciedlała wpływy i gust muzyczny Hoteia, czyli brytyjską klasykę rocka, na przykład: Rock the Casbah czy It's only Rock'n'Roll (but I like it). By uczynić zadość jego wielkości, zespół, który go wspierał, też był z najwyższej półki. Keyboardzista Kishi Toshiyuki z abingdon boys school pracował już wcześniej z tym muzykiem. Wszedł na scenę jako pierwszy, by grać innym na wejście wybuchowy fragment na trąbce z początku Battle Without Honor Or Humanity, jednego z najsłynniejszych dzieł Hoteia. Tej wersji nadano bardziej tradycyjny charakter poprzez wprowadzenie bębnów taiko. Kiedy gwiazda wieczoru w końcu wkroczyła na scenę, otaczała go reszta zespołu: perkusista Tatsuya Nakamura (BLANKEY JET CITY, STALIN) i basistka TOKIE (RIZE, Ajico i unkie). Hotei nie marnował czasu i od razu zaprezentował swoje niesamowite umiejętności, grając nam dobrze znaną melodię, a potem przerzucając się na kilkuminutową niesamowitą improwizację. Był to świetny początek: zmiany z gwałtownych na piszczące, powolne i łagodne melodie. Muzyk kontynuował tematykę filmową, a następny był jego na nowo opracowany motyw "Mission Impossible" z ostatniej części tej serii, "Ghost Protocol". Po pełnym akcji i skoków adrenaliny Battle..., ten głośny utwór ze zniekształconymi partiami instrumentalnymi zdawał się dość przytłumiony i w sumie tylko szturmował bębenki w uszach. Jednakże charyzmatyczny, teatralny występ muzyka w sumie to wynagradzał.

Na szczęście aranżacja innych piosenek była wyraźniejsza i łatwiejsza do wsłuchania się. Bad Feeling, ze swoimi funkowymi riffami i szaloną solówką był hitem, który ożywił dość ospałą publiczność. W gitarowej balladzie Howling to instrument, na którym muzyk grał ekspresywnie, miał prawo głosu. W energicznym Materials, Hotei uraczył gości odrobiną swojego magicznego kręcenia bioderkami i kolejną magiczną solówką, która przechodziła z powolnych i kontrolowanych dźwięków w szczytową gitarową łupankę, graną z taką furią, że TOKIE musiała odrzucić kostkę i grać palcami, by nadążyć. Pozytywne i ulubione przez fanów Russian Roulette, Bambina oraz stary klasyk Boøwy, Dreamin', sprawiły, że wszyscy salarymeni tańczyli i kręcili się.

Muzyk poświęcił trochę czasu na rozmowę z fanami na temat swojego nowego życia jako Londyńczyka, i wyznał, że ten wieczór go trochę zdezorientował, bo znów był otoczony znienacka mnóstwem Japończyków. Zaskoczył publiczność tym, że będąc w Japonii uważanym za wysokiego, tutaj czuje się jak "dinozaur". Marzył o przyjeździe do Londynu i po trzydziestu latach w biznesie muzycznym stało się to możliwe. Przypominając ostatni jego koncert w tym mieście, powiedział: "To było dwadzieścia lat temu. Dwadzieścia lat. Spójrzcie na moje włosy!". Jego marzenie narodziło się, kiedy jako nastolatek odkrył brytyjskiego rock’n’rolla i zespoły jak T. Rex czy Roxy Music. Stało się to jasne, kiedy zagrał cover Starmana Bowiego, i choć nie był to najlepszy pokaz umiejętności wokalnych, elementy popowe i rockowe były dobrze zbalansowane, dodatkowo wprowadził interesujący syntezatorowy efekt brzęczenia na swojej gitarze. Inne covery tego wieczoru były zróżnicowane, od ponurego bluesa w Heartbreak Hotel, po wspaniale dziki Born to Be Wild. W obu Nakamura, którego było widać jako niewyraźny zarys ramion i blond włosy, bębnił nagląco.

Przed rozpoczęciem bisu Hotei przemówił do publiczności po raz ostatni. Popisując się swoim nowo nabytym żargonem, zapytał: "Jak tam Londyn? Ryba i frytki dobre? Duże piwko dobre? Wszystko gra?" Wyraźnie wiele się nauczył przez ostatnie cztery miesiące. Bardziej na poważnie, muzyk przerzucił się na swój język ojczysty, by powiedzieć swoim lojalnym fanom, że będzie dawał z siebie wszystko i ciężko pracował w swoim nowym domu. Podzielił się swoimi planami na spędzenie Świąt Bożego Narodzenia w Japonii, odbycie tam trasy w 2013 roku i chęcią zagrania ponownie w Londynie i Wielkiej Brytanii za rok, po czym przeszedł do rzeczy. Najpierw zagrał cover starego dobrego rock’n’rolla, C'mon Everybody, czyli tanecznych lat 60., przechodząc potem do dobrodziejstwa lat 90., Glorious Days. Na koniec była gorąca rockowa ballada, Fly Into Your Dream, prawdziwa uczta dla zmysłów. Głębokie dudnienie basu i bębna basowego czuć było w klatce piersiowej, a gitara dla odmiany przeszywająco zawodziła. Kiedy zaczęło się niebywale długie gitarowe solo, uwagę publiczności przykuły zachwycające umiejętności i emocje, które mieli przed sobą. Wraz z rozwojem tej solówki, intensywność występu przybierała na mocy, bo wzmacniano poświatę a’la sci-fi - stosowną do wydawanych przez fanów pisków i wycia zupełnie nie z tej ziemi - a światło reflektorów padło na gitarzystę. Niektóre nuty wprawiały głowy w ruch - inne były wręcz ogłuszające, a Hotei dziko wymachiwał rękami, ale ostatecznie doprowadził ten wart zapamiętania wieczór do pełnego dramatyzmu końca.

Zespół opuścił scenę, Hotei zagrał swoją gitarową wersję Happy Xmas, życząc wszystkim wesołych świąt. Wcześniej powiedział o swoich przenosinach, że "może i późno zaczyna, ale to jego życie, którym chce się cieszyć". Sądząc po reakcjach starych i nowych fanów - cieszyli się razem z nim.


Setlista:

01. Battle Without Honor Or Humanity
02. Theme from "Mission Impossible - Ghost Protocol"
03. Bad Feeling
04. Babylon
05. Heartbreak Hotel
06. Howling
07. Materials
08. Starman
09. Born to Be Wild
10. Russian Roulette
11. Bambina
12. Dreamin'
13. Siren

Encore
14. C'mon Everybody
15. Glorious Days
16. Fly Into Your Dream
REKLAMA

Galeria

Powiązani artyści

Powiązane wydarzenia

Data Wydarzenie Lokalizacja
  
18/12/20122012-12-18
Koncert
HOTEI
Roundhouse
London
Wielka Brytania
REKLAMA