Relacja

MASTER OF UNIVERSE01 w Shibuya Rex

17/12/2012 2012-12-17 00:01:00 JaME Autor: polina Tłumacz: jawachu

MASTER OF UNIVERSE01 w Shibuya Rex

[MU:] ciepło przyjął swoich wielbicieli na pierwszym solowym koncercie, który odbył się 23 września w Shibuya Rex.


© [MU:] - JaME - Laura Cooper
[MU:] to stosunkowo nowy zespół, składający się z muzyków, którzy działają już na scenie muzycznej od jakiegoś czasu i zyskali sobie pewne uznanie solową działalnością. Gitarzysta DAISHI był liderem Amaterase i MaitoreiI, basista JET należał do R*A*P, a wokalista AIKA wchodził w skład kilku formacji, jak na przykład shichisanshiki. Oficjalnie pierwszy solowy koncert zespołu, [MASTER OF UNIVERSE01], odbył się 23 września w Shibuya Rex cztery miesiące po pierwszym występie grupy [MASTER OF UNIVERSE00] w maju. W krótkim okresie czasu zespół zagrał trasę po całym kraju, wydał singiel i kilka zajawek na YouTube, zdobywając całkiem spore grono fanów - fanów, którzy podczas tego długo wyczekiwanego koncertu wypełnili salę aż do samego końca.

Gdy uniosła się kurtyna Rex, odsłaniając przydymioną scenę ozdobioną latarniami, członkowie grupy wyszli zza kulis jeden po drugim z nasuniętymi na twarze kapturami, witając publiczność wyćwiczonym pokazem z flagami. “Witamy na MASTER OF UNIVERSE!”, krzyknął AIKA, a ciężkie, elektroniczne rytmy [Rama:yana] rozpaliły noc gwałtownym headbangingiem. Tłum wyciągnął ramiona w kierunku muzyków, co zachęciło ich do podejścia do przodu. Nieregularne rytmy i poruszające riffy Shinsekai wprowadzały szeroki zakres odcieni, jakby ten jeden utwór opowiadał skomplikowaną historię. AIKA pozdrowił “tami” - ludzi lub naród, jak zespół nazywa swoich fanów - zapraszając ich do dobrej zabawy i dziękując za wsparcie podczas letniej trasy. Zapowiadając nową piosenkę, zespół przeszedł do [inno:vator]. Pewne, metalowe bębnienie USHIego zapoczątkowało i nadało piosence tempa, podczas gdy nastrój przeskakiwał pomiędzy cichymi i gwałtownymi momentami, pozwalając słuchaczom doświadczyć całego zakresu głosu AIKI, od czystego melodyjnego śpiewu do brutalnego ryku. Gdy czerwone światła zalały scenę, ciężki, elektroniczny bas i nasycone gitarowe brzmienie ALMA wzburzyły tłum. DAISHI wystąpił naprzód, grając długą, nieskazitelną solówkę, charakterystyczną dla silnie skoncentrowanych na gitarze piosenek zespołu. Utwór skończył się nagle i na sali zapadła całkowita ciemność.

Z twarzą ukrytą pod kapturem, DAISHI wyszedł na środek. Opowiedział o podróży, którą ludzie zaczynają w chwili narodzin, zmierzając ku śmierci, przemijalności życia i słabości ludzi, gdy są sami. [MU:] ma ambicję bycia posłańcem objawienia, razem z “tami” tworząc nową opowieść, rozświetlając ich drogę jak konstelacje gwiazd, co doprowadziło do utworu Subaru. Sposób, w jaki poruszające, instrumentalne harmonie pasowały do mocnego, pełnego emocji głosu AIKI, stworzyło w pogrążonej w ciszy sali hipnotyzującą atmosferę. Na koniec scena znowu pociemniała i JET zbliżył się do jej krawędzi, by zapowiedzieć kolejną piosenkę. Mówił o cenie, jaką każdy musi zapłacić za rzeczy, które dostaje w swoje ręce w trakcie życia, bólu utraty i zmaganiach, by iść do przodu i realizować swoje ideały, by przyjąć ból, wiedząc, że życie to nie tylko dobrze rzeczy. Potem akustyczną gitarą, beatami w stylu R&B i wyraźną linią basu rozpoczęła się Shiawase no daishou, która wprawiła wszystkie ciała w ruch. Podczas gdy utwór biegł między falami ciężkich elektronicznych partii przeplatającymi się z lżejszymi, akustycznymi pasażami, tłum wrzał i uspokajał się w odpowiedzi.

Wychodząc do przodu, USHI mówił o złamanych marzeniach i złamanych sercach, straconym czasie, który nie wróci, i czasie spędzonym na ściganiu marzeń, dumaniu o sensie życia. Zapraszając tłum do wspólnej podróży w poszukiwaniu bezpiecznego nieba, poprowadził zespół do Yumemioka. Zaczynająca się wspaniałym, prędkim solem DAISHIego piosenka pełna była pozytywnych rytmów i hiszpańskich akcentów, skłaniających tłum do klaskania i tańca. Ruszając się podobnie, członkowie zespołu także się uśmiechali i wchodzili w żywe interakcje z fanami.

W końcowym przemówieniu AIKA stwierdził, że [MU:] jest równy ludziom, których spotkał na widowni - ludziom, którzy są zranieni, sfrustrowani, ludziom, którzy walczą i żyją w przyszłości - i obiecał pokazać tę samą scenerię. Zaprosił "tami” do przyjęcia swoich nadziei i marzeń oraz wspólnego stworzenia nowej historii. Żywa melodia Yggdrasil zjednoczyła fanów z zespołem w jedno, żywe ciało. Ludzie wyciągali ręce w górę i skakali, coraz bardziej i bardziej podgrzewając atmosferę w klubie.

Uśmiechnięty AIKA podziękował fanom i zauważył, że tym razem mógł zaśpiewać dużo melodyjnych piosenek. Na festiwalach zespół zazwyczaj wybierał energiczniejsze kawałki. Wokalista zaczął dziękować DAISHIemu za napisanie tak pięknych, melodyjnych piosenek, na co gitarzysta zaczął dziękować AICE, utrzymując, że to jego moc nadała tym utworom życie. Zanim ktokolwiek się spostrzegł, rozmowa przekształciła się w pojedynek na uprzejmości, do którego dołączyli także pozostali muzycy, wywołując nieustający śmiech publiczności. Jako że kierunek dyskusji zbaczał w przypadkowe strony, a fani dorzucali swoje trzy grosze, AIKA zasugerował, że [MU:] powinien stać się pierwszym zespołem, który pozostawi MC w gestii fanów, co zaowocowało pełnymi aprobaty okrzykami.

Szybka Souseiki z powrotem wprawiła w ruch zarówno fanów, jak I zespół. Potężna CARNAVAL kontynuowała koncert jazzującymi partiami basu w osobliwej mieszaninie z nastrojem typowym dla japońskich festiwali. Mieszanie współczesnych i orientalnych tematów to tendencja charakterystyczna dla [MU:]. Ostatnia w secie była Esperanto, której prędka perkusja I wydatne partie gitary zjednoczyły zespół I fanów w atmosferze dobrej zabawy. Potem muzycy podeszli do brzegu sceny i podziękowali fanom, po czym wyszli żegnani głośnymi okrzykami.

Po wołaniach o bis [MU:] powrócił na scenę, przygotowaną teraz do akustycznego występu. Zespół podziękował publiczności za przywołanie go z powrotem i oznajmił, że można już nabyć jego akustyczne piosenki. DAISHI zauważył, że podczas nagrywania inżynier dźwięku nie musiał ogóle korygować tonacji głosu AIKI, co nie zaskoczy osób, które uczestniczyły już w koncertach zespołu o imponująco wysokiej jakości. Potem ogłoszono kolejny solowy występ w lutym i gwiazdkowy koncert w jazzowym klubie. Po kolejnej rundzie zabawnych rozmów [MU:] przeszedł do akustycznej wersji Subaru, zaczynającej się grą wokalisty na cynowym gwizdku, co nadało piosence delikatnego, wzruszającego charakteru. Gdy zespół grał akustyczną wersję [Rama:yana], fani klaskali do rytmu, a na widowni zapanowała ciepła atmosfera.

Potem zespół po raz kolejny opuścił scenę, dziękując fanom. Jednakże wołania o bis szybko przywołały go z powrotem. Jeden po drugim muzycy dziękowali tłumowi i opowiadali o swoich odczuciach dotyczących koncertu. USHI był szczęśliwy, widząc postępy zespołu i publiczności od maja, a JET przyznał, że dla niego ten koncert to prawdziwy początek działalności grupy. Obaj wyrazili mocne pragnienia dalszego rozwoju. AIKA, dla odmiany, wyznał, że ciężko pracował bardziej dla tego dnia niż dla czegokolwiek innego, i dziękował fanom - bez ich wsparcia nie byłby w stanie zajść tak daleko. Kiedy wzruszył się do łez, fani pocieszyli go ciepłą owacją. DAISHI, który działał w wielu zespołach, przyznał, że w [MU:] - dzięki temu, czym się stał - znalazł miejsce, do którego może wracać. Chcąc zabrać fanów ze sobą na wspanialsze poziomy, poprosił o ich wsparcie.

Następnie zespół zapowiedział, że pokaże teraz ruchy do nowej piosenki, [inno:vator]. Poczynając od DAISHIego, każdy z muzyków po kolei został zmuszony do wyjścia na środek sceny i tańczenia, podczas gdy reszta grała, co zaowocowało wspaniałą zabawą fanów i zespołu. Kiedy utwór był wykonywany, cała publiczność dołączyła do tańca i bawiła się bardzo dobrze przy tym pełnym energii kawałku. Koncert zakończyła Esperanto i tłum oszalał, gdy atmosfera stawała się coraz gorętsza i gorętsza. Wszyscy fani zgromadzeni w Rex, a także muzycy, którzy wyglądali na szczęśliwych i zadowolonych, wzięli się za ręce i podskoczyli razem. Następnie zespół zszedł ze sceny, po raz kolejny dziękując zebranym i kończąc w ten sposób ten urozmaicony, pełen ciepła wieczór.

Mimo że działa dopiero tylko kilka miesięcy, [MU:] zdobył już całkiem sporo wielbicieli. To właściwie nie zaskakuje, zważywszy na jakość jego piosenek i koncertów, energię i wysiłek, jaki muzycy wkładają w to, by fani cieszyli się jego twórczością, oraz ciepło, które się czuje, uczestnicząc w jego show. Jest to zdecydowanie zespół, co do którego można mieć wysokie oczekiwania i na który warto mieć w przyszłości.


Setlista:

~Opening SE~
01.[Rama:yana]
02. Shinsekai
~MC~
03. [inno:vator]
04. ALMA
~ DAISHI’s speech~
05. Subaru
~ JET’s speech~
06. Shiawase no daishou
~ USHI’s speech~
07. Yumemioka
~ AIKA’s speech~
08. Yggdrasil
~MC~
09. Souseiki
10. CARNAVAL
11. Esperanto

Encore 1:
12. Subaru acoustic
13. [Rama:yana]acoustic

Encore 2:
14. [inno:vator]
15. Esperanto


oficjalna strona [MU:]
oficjalny kanał na YouTube [MU:] (komputer)
oficjalny kanał na YouTube [MU:] (telefon komórkowy)
REKLAMA

Galeria

Powiązani artyści

MU © Sherow Artist Society - MU
MU
REKLAMA